Klub wysłucha ofert
Liverpool działa w sposób sprawny i szybki jeszcze przed otwarciem letniego okienka transferowego. Jonjo Shelvey stał się obiektem zainteresowania Norwich City i w przypadku oferty opiewającej na kwotę 5 mln funtów, klub może zapalić zielone światło akceptujące ten ruch.
Mimo dużo lepszego drugiego sezonu na Anfield Stewarta Downinga, the Reds wysłuchają także potencjalnych ofert za byłego reprezentanta Anglii.
Ciągle niepewna wydaje się przyszłość Martina Škrtela, o którego podpis na kontrakcie będzie walczył jego były trener - Rafael Benítez, który niedawno otrzymał angaż we włoskim Napoli.
Liverpool wydaje się zwalniać tempo wyścigu po stopera Schalke – Kiriakosa Papadopulosa. Zawodnik miał poważne problemy z kolanem w zeszłym sezonie. The Reds zaoferowali 12 milionów funtów za Greka i nie chcą podbijać oferty ze względu na obawy o zdrowie zawodnika, rozważając w międzyczasie transfery innych zawodników na pozycje w defensywie.
Luis Alberto z Sevilli i Tiago Ilori ze Sportingu Lizbona to piłkarze, których transferów do Liverpoolu oczekuje się jeszcze w tym miesiącu.
Chris Bascombe
Komentarze (17)
Nie za wysoki ten poziom, ale poniżej pewnego też nie schodził za BR. Jest to 28(9?) letni skrzydłowy pełną parą, który już umiejętności wyższych miec nie będzie, ale z formą też raczej nie opadnie. Wg mnie musi zostac w klubie, nawet jeśli Brendan nie widzi go w pierwszej 11 to ktoś taki jak Stewart na ławce musi byc, bo atuty to on swoje ma. Poza tym doświedczenie w szatni jest potrzebne w tym bardzo młodym zespole.
A co do Jonjo, to jak tam Brendan uważa. Jak dla mnie to on może byc bardzo solidnym środkowym pomocnikiem, który ponad poziom Charliego Adama za czasów Blackpool się nie wybije. Pasuje idealnie do WHU, Stoke czy nawet Norwich gdzie mógłby grac regularnie. Talent chłopak ma, ale jeśli odszedłby z Liveproolu to nie rozpaczałbym z tego faktu.
Downing: dobry zawodnik na ławke, nie wyciągniemy za niego wiele pieniędzy więc nie wiem czy jest sens go sprzedawać. Zwłaszcza, że ostatni sezon był udany.
Skrtel: jego mi najbardziej szkoda ale ostatni sezon słaby i może już po prostu za długo jest u nas? Na pewno jest to solidny obrońca który gdzieś zgubił forme i może zmiana otoczenia pomoże mu ją odzyskać.
Chyba, że wg Ciebie inaczej to wygląda to spoko, żyj dalej w swoim świecie i twierdź, ze rok temu był lepiej.
I co wtedy? Na treningach się pracuje, ale w meczach gra się źle.
Racja, że potrzebuje się czasu, żeby złapać formę i nie przychodzi to nagle, że dzisiaj grasz źle, a jutro wymiatasz.
Jak można zaryzykować i dać kolejną szansę stoperowi(!) po tym jak w 2 meczach zawala 4 gole z 5 straconych? W dodatku facet wali focha, bo Rodgers Go opieprzył publicznie po meczu z Oldham.
Jest z resztą różnica między brakiem wyczucia, a biernym patrzeniem jak rywal strzela gola, od zawsze to taka "tykająca bomba", potrafił zaliczać genialne interwencji i fatalne kiksy, nie wiadomo kiedy.
Niekoniecznie też pasuje do profilu stopera Brendana.
Choć muszę Ci przyznać trochę racji, nie wiem jak spisywał się na treningach, opierałem się głównie na fatalnych występach i doniesieniach jakoby marudził, oraz chęci przedyskutowania przyszłości w klubie.
Skrtel to wymiatacz i twardziel, gubi się jednak zbyt często i podaje do najbliższgo zawodnika, potrafi strzelać głową ale to chyba za mało.
Shelvey jest rówieśnikiem Coutinho, wiadmo że mają inne style, ale różnica w umiejętnościach to przepaść.
Klub pozbywa się zawodników dobrych, ale jednak za słabych na wielki klub jaki mam nadzieję buduje Rodgers.