Mignolet przejdzie testy we wtorek
Simon Mignolet we wtorek ma się pojawić w Liverpoolu, gdzie przejdzie testy medyczne, po czym skompletuje swój transfer do czerwonej części Merseyside. Brendan Rodgers z kolei po raz kolejny powtórzył jasno, że zamierza zatrzymać w klubie Luisa Suáeza – podaje Tony Barrett w poniedziałkowym wydaniu The Times.
Iago Aspas po pewnych kłopotach natury biurokratycznej został w końcu zaprezentowany jako nowy zawodnik Liverpoolu.
Co więcej, the Reds spodziewają się przybycia we wtorek do Melwood bramkarza Sunderlandu – Simona Mignoleta. Kwota transakcji belgijskiego golkipera ma wynieść 9 milionów funtów. Zakup Mignoleta podkreśli ambitną strategię transferową Liverpoolu wyznaczoną na letnie okienko transferowe.
Czerwoni potwierdzili już wcześniej ściągnięcie Kolo Touré z Manchesteru City na zasadzie wolnego transferu. W weekend do zespołu dołączył ofensywny pomocnik – Luis Alberto, który przeniósł się z Sevilli za 6,8 mln funtów.
Przyjście Mignoleta z pewnością wzbudzi niepewność odnośnie przyszłości Pepe Reiny w Liverpoolu, chociaż Brendan Rodgers stwierdził, że może mieć w swoim zespole obydwu bramkarzy.
Mało realne wydaje się jednak, by Fenway Sports Group zdecydowało się płacić wysokie tygodniówki swoim 2 golkiperom, zatem transfer reprezentanta Belgii zwiększy możliwość odejścia Reiny po 8 latach spędzonych w klubie z Merseyside.
Brendan Rodgers jest zdesperowany, by zatrzymać w klubie latem Luisa Suáreza mimo zainteresowania ze strony Realu Madryt. Menadżer the Reds podtrzymuje opinię, że jest spokojny o przyszłość 26-letniego napastnika z Urugwaju.
– Nie rozmawialiśmy ze sobą jeszcze osobiście, ale wymieniliśmy kilka wiadomości. Rzeczywistość jest taka, że klub kontroluje całą sytuację. Mamy zawodnika, którego nie chcemy stracić. Staramy się zbudować tu coś wielkiego i chcę, by Luis był częścią tego projektu.
– Jestem zrelaksowany jeśli chodzi o tą sytuację. Dla mnie nic się nie zmieniło – podsumował boss.
Komentarze (15)
Powoli odchodzimy od takiego myślenia. Liverpool robi same kroki w przód i trzeba się cieszyć ;) Limit pecha wyczerpaliśmy mam nadzieje przez ostatnie kilka sezonów.
Przestaniemy rozdawać karty z dniem w którym Mignolet podpisze kontrakt. To jest pewne ze wtedy Reina bedzie musiał odejsc (za wysoka tygodniowka), a on tylko chce obrac kierunek Barcelona. Wiec Katalonczycy beda mogli sie mocno z nami targowac, nie zdziwie sie jak ten transfer bedzie sie ciagnal do wrzesnia.
my nic nie musimy.
ciekawe czy w ogóle Barcelona chce nadal Reinę. W sierpniu Pepe kończy 31 lat, a na ten sezon zostaje jeszcze Valdes, więc za rok Reina będzie miał 32 lata.
Mówi się ostatnio wiele o zainteresowaniu ter Stegenem, który moim zdaniem już teraz jest lepszy niż Reina, a dodatkowo 10 lat młodszy. Reina miałby kosztować 9-10 mln, a ter Stegen 15 mln, więc wniosek nasuwa się sam. Jedyna nadzieja to że kupią Reinę na ławkę i po to żeby wspierał doświadczeniem ter Stegena, tylko nie wiadomo czy wtedy dadzą nam 10 mln. Pewnie wszystko zależy od tego czy Pinto zostanie, czy odejdzie. Jeśli zostanie Pinto i kupią ter Stegena to Reiny nie kupią, a jeśli będzie tylko jeden z dwójki Pinto ter Stegen to wtedy można liczyć na sprzedanie Reiny.
w każdym razie mi na sprzedaniu Reiny nie zależy, może zostać, ale wg mnie nie ma szans w walce z Mignoletem o pierwszy skład bo zwyczajnie jest słabszy (dla obrońców Reiny którzy jako argumentu o dobrej grze używają jego 14 czystych kont - Mignolet w drużynie która zajęła 17 miejsce zachował 11 czystych kont...)
Oczywiście, że będzie zależeć nam na sprzedaniu Reiny. Dlaczego ? Wyobraź sobie takie 110k per week siedzące na ławce rezerwowych. A teraz jeszcze jak na to wszystko z góry patrzy FSG...
A Barcelona ? Mogą kupić x innych bramkarzy, wcale nie muszą skupiać się na jakimś Reinie, w dodatku bez formy od 3/4 lat i w takim wieku.
Prawda jest taka, że będzie nam się opłacać oddanie Reiny nawet za śmiesznie wyglądające grosze, bo pozbędziemy się kolejnej ogromnej tygodniówki.
myślę że to są wartości za które przez rok lub chociaż pół roku możemy zapłacić te pieniądze. Wiadomo że dłużej niż rok nie zostanie.