Wpływ Rodgersa na rozwój Sterlinga
Według jednego z byłych opiekunów skrzydłowego z Jamajki, Brendan Rodgers spisuje się bardzo dobrze w kwestii pielęgnowania talentu 18-letniego Raheema Sterlinga.
Andy Evans, dyrektor generalny w Queens Park Rangers Comunity Trust, pomaga piłkarzom do lat dwudziestu w rozwoju i doskonaleniu umiejętności. Nadzorował też pracę Sterlinga, kiedy ten grał w klubie z zachodniego Londynu.
Pomimo, iż do świąt Bożego Narodzenia piłkarz ten często pojawiał się w składzie the Reds na boisku, od nowego roku był raczej oszczędnie eksploatowany. Jednak Evans wierzy, że Rodgers i reszta sztabu są na dobrej drodze by sprostać potrzebom osiemnastolatka.
– Myślę, że trener dobrze się nim zajął – powiedział Evans. – Pracuje z nim dzień w dzień przez cały rok i pomaga mu z początkującego gracza stać się pełnoprawnym zawodnikiem pierwszego składu w tak wielkim klubie, jakim jest Liverpool.
– Jestem pewny, że Brendan odpowiednio zaplanuje mu system pracy i wydaje mi się, że to dlatego nie wystawiał go zbyt często pod koniec sezonu. Utrzymanie równej formy przez całą kampanię ligową to trudne zadanie dla młodego zawodnika.
Evans wie, że w nowoczesnym futbolu nie tylko występy na meczach są istotne, ale szczegółowej analizie poddawane jest też to, co dzieje się poza światłem stadionowych jupiterów.
– Nie tylko poziom umiejętności i wytrenowanie się liczy. Istotne jest też to, czy młodzi piłkarze potrafią rozsądnie współpracować z mediami, co jest nieodłącznym elementem kariery wyróżniających się zawodników. - wyjaśnił. - Muszą sobie radzić z życiem poza boiskiem tak dobrze, jak z kopaniem piłki, a odpowiedzialność za to spada też po części na kluby, w których grają. Trenerzy muszą dbać o rozwój swoich podopiecznych na wszystkich płaszczyznach.
Sterling został sprowadzony na Anfield w lutym 2010 roku przez byłego szkoleniowca, Rafaela Beníteza. Zaliczył debiut w meczu towarzyskim rozgrywanym w sierpniu tego samego roku z Borussią Mönchengladbach. Niespełna dwa lata później Kenny Dalglish wprowadził go do pierwszego zespołu.
– Raheem pojawił się w akademii QPR w czasie, kiedy byliśmy w trudnej sytuacji finansowej, do której z roku na rok dochodziły kolejne problemy – mówił Evans. – Liverpool zgłosił się po niego z ofertą, której nie mogliśmy odrzucić. Oczywiście dawało to też szanse na poprawę sytuacji Raheema i jego rodziny. Żałujemy niezmiernie, że nie byliśmy w stanie zatrzymać go i cieszyć się jego występami w niebiesko-białych barwach.
Komentarze (0)