Boss w ciągłym kontakcie z Luisem
Brendan Rodgers powiedział, że ciągle jest pewny, iż napastnik Liverpoolu, Luis Suárez, zostanie w klubie mimo nieustającego zamieszania wokół jego osoby.
Suárez wyraził chęć opuszczenia the Reds na rzecz drużyny grającej w Lidze Mistrzów. Pojawiła się nawet opcja odejścia do Arsenalu, jednak w ubiegłym tygodniu Liverpool odrzucił opiewającą na 30 mln funtów ofertę.
Kanonierzy postanowili ponowić propozycję złożoną obecnemu klubowi Urugwajczyka, a swoje zainteresowanie mogą oficjalnie potwierdzić też takie kluby jak Chelsea czy Real Madryt.
Jednakże Rodgers zapewnia, iż jest spokojny o sytuację swojego najlepszego strzelca i ma nadzieję, że uda mu się przekonać go do pozostania na Anfield.
– Kontaktujemy się ze sobą prawie że codziennie przez telefon i wiadomości. Przez ostatnie kilka miesięcy spekulacje wokół niego narastają, ale nie znaczy to, że oficjalnie dojdzie do jakichkolwiek zmian.
– Rozegrał dla nas wspaniały sezon i pokazał pełen wachlarz swoich umiejętności. Jest dla nas bardzo cenny. To waleczny chłopak, prawdziwy zwycięzca. Chciałby jak najlepiej dla swojego klubu, ale wiadomo, że każdy zawodnik, ba, każdy trener i ogólnie rzecz biorąc każda drużyna chciałaby przystępować do rywalizacji na jak najwyższym poziomie.
– Teraz jest na urlopie, odpoczywa wraz z rodziną. Jak już mówiłem, na bieżąco wspólnie z Luisem monitorujemy wszystko, co dzieje się wokół jego osoby. Jego kontrakt ważny jest jeszcze przez trzy lata, a my nie chcemy go sprzedawać.
– Planujemy sprowadzenie jeszcze kilku zawodników, aby móc włączyć się do rywalizacji o najwyższe cele w przyszłym sezonie.
Komentarze (19)
czy Ty wiesz co to jest transfer request? Brendan może sobie takim papierkiem dosłownie dupe podetrzeć. To że on wyrazi oficjalną chęć odejścia nie ma żadnego znaczenia, dalej klub może mu nie pozwolić. Torresa też mogliśmy zatrzymać na siłę, ale to nie miało sensu - interes życia zrobilismy.
Możemy. Możemy go nie puścić, bo ostatnie zdanie należy do klubu.
Jak MU robiło z Rooneyem ?
Rooney chyba 3 czy 4 już "Transfer Requesty" dawał.
Dokładnie, lecz charakter Torresa i Suareza sie rózni. Z niewolnika nie ma pracownika owszem, ale Suarez jest wojownikiem, zawsze daje z siebie 100%,wiec mimo tego, ze zablokujemy jego transfer i tak bedzie dawal z siebie wszystko. Bedzie strzelal bramki i siedzial cicho, to fani mu wybaczą ;)
Dopiero by się porobiło jak podpisując kontrakt, czyli de facto umowę, piłkarz mógł ją sobie jednostronnie zerwać, albo wymusić kontrakt do jakiegoś klubu. Na szczęście obowiązuje jeszcze zasada "acta sunt servanda" (umów należy dotrzymywać). Suarez może CHCIEĆ transferu, klub ma władzę odesłać go na rok do rezerw. Wszystkie karty w rękach zarządu.
Na onecie i wszystko jasne.
http://www.marca.com/2013/07/08/en/football/real_madrid/1373309923.html
Zawiera cytaty.