Suárez w Australii
Luis Suárez przybył do Australii, by dołączyć do składu Liverpoolu na drugą część ich przedsezonowego tournée. Istniały obawy, że chcący odejść napastnik może nie pojawić się, by w ten sposób przeforsować swój transfer.
Jednakże zawodnik zameldował się tak, jak planowano i dołączy do swoich kolegów z drużyny, którzy mają wylądować w Melbourne około 12:00 polskiego czasu.
Przez następne 24 godziny dyrektor zarządzający Ian Ayre i menedżer Brendan Rodgers będą musieli przeprowadzić rozmowy z Urugwajczykiem po raz pierwszy od czasu, kiedy powiedział, że chce opuścić Anfield.
Oficjele the Reds, którzy odrzucili ofertę Arsenalu wartą 30 milionów funtów, poinformują Suáreza w Melbourne, że nigdzie nie idzie i spróbują przekonać 26-latka, że ich ambicje pokrywają się z jego osobistymi.
– Luis jest na pokładzie samolotu i zobaczymy go w Melbourne – powiedział Rodgers po zwycięstwie z zespołem Indonezji.
– Oczekuję tego spotkania. Jest piłkarzem, którego zawsze wspierałem.
– Rozumiem sytuację, jednak jest on zatrudniony przez ten klub piłkarski. Pieniądze trafiają do jego banku wraz z końcem każdego miesiąca, więc powinien być tutaj.
– Jeśli nie przybędzie, w co bardzo wątpię, będzie miał problem. Będzie tam. Jest dobrym gościem.
James Pearce
Komentarze (9)
Real zawiodl a Arsenal..sami wiecie co o tym sadzic.
Nie chce? - niech idzie! Wielu takich jako On i jeszcze lepszych!! od niego na Anfield sie zamelduje.