Stevie o reakcjach nowych kolegów
Kapitan Liverpoolu, Steven Gerrard, wyznał, jak ogromne wrażenie zrobiła na nowo zatrudnionych piłkarzach rzesza fanów Liverpoolu, która, jak się okazało, jest rozsiana po całym świecie.
Jak dotąd, po dwóch rozegranych meczach, piłkarzy the Reds w akcji obejrzało 178 tys. fanów. Zarówno w Dżakarcie jak i Melbourne kibice przyjęli swoich ulubieńców bardzo emocjonalnie.
Nie inaczej wyglądało w Bangkoku. Podczas, gdy Steven Gerrard oddawał hołd królowi Tajlandii, towarzyszył mu pięciotysięczny tłum fanów.
Kapitan Czerwonych w rozmowie z oficjalną stroną klubu powiedział, że w takich momentach uwielbia przyglądać się Iago Aspasowi, Simonowi Mignoletowi, Kolo Toure oraz Luisowi Alberto.
– Wsparcie fanów przeszło tym razem na zupełnie inny poziom. Przez te wszystkie lata, które spędziłem w Liverpoolu, doświadczałem wspaniałego kibicowania, jednak to co się działo w trzech miejscach, które odwiedzaliśmy, jest po prostu oszałamiające – mówi pomocnik.
– Przyjemnie było patrzeć na twarze nowych piłkarzy i obserwować ich reakcje.
– W momencie, kiedy podpisywali kontrakt z Liverpoolem zdawali sobie sprawę, że będą reprezentować ogromny klub. Dopiero podróżując do takich miejsc jak Indonezja, Australia czy też Tajlandia uzmysławiasz sobie, jak wielki jest nasz Liverpool.
– Muszę powiedzieć, że nowi piłkarze są bardzo zdumieni. Zrozumieli, jak duże wyzwanie stoi przed nimi, aby móc regularnie zakładać koszulkę z Liverbirdem – podsumował Anglik.
Komentarze (3)