Suárez chce uniknąć arbitrażu
Luis Suárez nie zwrócił się jeszcze z formalną prośbą do Premier League o rozstrzygnięcie sporu wokół jego kontraktu. Tymczasem Liverpool nadal jest przekonany, że jego interpretacja spornej klauzuli w umowie piłkarza jest niepodważalna – czytamy w środowym wydaniu The Times.
Oczekiwano, że Suárez poprosi Premier League o interwencję, po tym jak Liverpool odrzucił ofertę Arsenalu o wartości 40 000 001 funtów. Oferowana kwota – zdaniem urugwajskiego napastnika – aktywowała klauzulę w jego kontrakcie, pozwalając na rozpoczęcie rozmów z Kanonierami. Liverpool jednak od początku twierdził, że klauzula nakazywała jedynie wysłuchać ofert o wartości większej niż 40 milionów funtów. Najwidoczniej Suárez niechętnie zaakceptował tę sytuację, zważywszy na to, że nie skierował sprawy przed trybunał arbitrażowy Premier League.
– Wszyscy zweryfikowaliśmy klauzulę w szczegółach – powiedział starszy rangą przedstawiciel Liverpoolu, chcący pozostać anonimowy. – Wszystko, co nakazuje ten zapis, to negocjacje o przyszłości Luisa w dobrej wierze. Nie ma absolutnie żadnego obowiązku sprzedaży i to jest bardzo jasne.
Po tym, jak Pere Guardiola, na co dzień agent Suáreza, zachęcił Arsenal do sprawdzenia klauzuli, londyński klub musi teraz zdecydować, czy warto wrócić z lepszą ofertą za 26-letniego reprezentanta Urugwaju. Poza tym owa decyzja będzie musiała uwzględnić niechęć Liverpoolu do poważnych rozmów o transferze z Arsenalem.
Jeden element, który wydaje się być na korzyść Arsenalu jest taki, że Real Madryt jeszcze nie wykazał żadnej skłonności do podjęcia starań o Suáreza. Klub z Madrytu koncentruje się na tym, by Gareth Bale opuścił Tottenham i przeniósł się na Bernabeu. W obecnej sytuacji Arsenal jest jedynym graczem, ale to na niewiele się zda, gdy Liverpool odmówi sprzedaży napastnika do konkurenta z ligi.
Początkowa oferta Arsenalu o wartości 35 milionów funtów została odrzucona, ale menedżer Arsène Wenger wierzy, że urugwajski napastnik jest gotów dołączyć do jego klubu. Dyrektor zarządzający Liverpoolu Ian Ayre poinformował dyrektora wykonawczego Arsenalu Ivana Gazidisa, że 40 milionów funtów nie wystarczy, aby kupić Urugwajczyka. Menedżer Liverpoolu Brendan Rodgers twierdzi, że nie jest pod żadną presją finansową w sprawie Suáreza, który ma jeszcze trzy lata do końca kontraktu, nawet w obliczu jego publicznych deklaracji, iż pragnie zmienić otoczenie.
Według ostatnich doniesień Liverpool podjął we wtorek wieczorem rozmowy z Napoli dotyczące transferu Martina Skrtela, jednak oba kluby zaprzeczyły, że toczą się negocjacje.
Skrtel, który został wybrany najlepszym piłkarzem klubu w sezonie 2011/12, doświadczył trudnego okresu na Anfield w zeszłym sezonie. Środkowy obrońca zaczął tylko jeden mecz od pierwszych minut w Premier League po porażce z Manchesterem United w styczniu.
Słowak stracił swoje miejsce na rzecz Jamiego Carraghera, ale później podziękował byłemu piłkarzowi klubu za to, że pomógł mu w rozwoju kariery w Liverpoolu, gdzie zagrał ponad 200 meczów od momentu, kiedy przeszedł z Zenitu Sankt Petersburg w 2008 roku.
Tony Barrett, Gary Jacob
Komentarze (35)
-Suarez rozwaza sprawe u arbitraza czy w ogole nie bierze tego pod uwage?
dzieki za odpowiedz
"Najwidoczniej Suárez niechętnie zaakceptował tę sytuację,"
czyli the times i guardian tym artykulem zabawili sie w taka zgaduj zgadule
czyli zwyczajne bicie piany
Konkluzja jest taka, że na naszej stronie głównej pojawiają się wiarygodne informacje na temat Suareza, skoro czerpiemy je z The Times.
Według mnie ten news jest ważną częścią tej sagi transferowej, ponieważ wyklucza jeden z wariantów, o których do tej pory mówiliśmy.
Ja to rozumiem tak: na początku tego tygodnia odbyły się rozmowy Liverpool-Suarez. Urugwajczyk przyznał, że nie skieruje sprawy przed trybunał arbitrażowy Premier League, ponieważ interpretacja klauzuli jest oczywista i w tym przypadku klub ma rację. Suarez miał też przyznać, że chce grać w Lidze Mistrzów w następnym sezonie, ergo: przejść do klubu, który będzie w niej występował.
Po za tym pojawia się konkretna wypowiedź ze "źródła", które z tego co się zorientowałem jest jakoś powiązane z FSG.
Jakie są opcje?
1) Arsenal składa nową ofertę - PONAD 50 mln funtów.
2) Inny klub (najlepiej zagraniczny) składa ofertę.
3) Suarez zostaje w Liverpoolu.
Suarez nie jest zly chlopak , ma tylko zlych agentow co chca za wszelka cene odliczyc swoje procenty z ewentualnej sprzedazy i ot cala historyja
bo gdyby zeczywiscie chcial odejsc to by powiol bardziej zdecydowane kroki jak tylko marudzenie
a dla nas to i dobrze bo dzieki jego postawie moze wymusic jakies konkretne transfery zeby mu uzmyslowic ze tez mamy zamiar grac w lidze mistrzow -wiec niewidze jakiegos konkretnego powodu co by sie na niego zzymac bo kazdy z nas ma juz dosc naszego polozenia w tabeli amen
Tak więc Liverpool TOP4 - moze TOP3 a przy bardzo dobrych wiatrach to i wicemistrzostwo będzie i za rok LM.
Więc i Luis Suarez zostanie :)
Ty nawet nie rozumiesz dlaczego, chcemy jego odejścia.
Jakby złożył transfer request to nie byłoby tej całej nagonki.
Nie zrozumiałeś co napisałem. To Suarez się wypłakuje w nieskończoność w urugwajskich mediach zamiast po prostu poprosić o transfer.
Ponadto
1.Suarez zrobił bardzo dużo niestosownego.
2.Zachował się bardzo nieprofesjonalnie.
3.Klub w stosunku do Reiny zachował się bardzo fair.
Suarez uważa się za niewolnika któremu ciemiężcy z Anfield podcinają skrzydła zamykając go w klatce. Nie szanuje on naszego klubu, więc dlaczego my mamy szanować jego?
Gdyby od razu powiedział, że chce odejść i grać w LM, tematu by nie było i mało kto miałby mu to za złe, ja bym nie miał.
Dziwi mnie twoje podejście. Nie dasz się w żaden sposób przekonać do innego puntku widzenie. Ludzie ci przytaczają argumenty,a ty dalej swoje ;x
Otóż to, że niektórzy chca odejścia LS z LFC jest całkowicie zrozumiałe, ten koleś to porażka wizerunkowa, po za tym nie jest on wierny klubowi.
Bełkotem mówisz ? Trochę to śmieszne bo odnoszę wrażenie, że to Ty bełkoczesz coś o transfer requestach itp, przy okazji obrażając innych użytkowników. Serio kolego, bądź bardziej otwarty na czyjś punkt widzenia.
"Ludzie wjeżdżający na Suareza są dla mnie chodzącym gównem, które nic w życiu nie osiągnęło, a potrafi tylko mędzić i oceniać innych. Nie mam za grosz szacunku do takich ludzi, a Suareza jak najbardziej podziwiam, bo w kwestiach transferowych nie zrobił nic niestosownego i zachowuje się jak najbardziej profesjonalnie."
Ostatni wyznawca Suareza, co ty biedaczku zrobisz jak on jednak odejdzie?
Być może, ale dla mnie argument " Suarez zachowuje się nieprofesjonalnie" jest dość czytelny i zrozumiały. Autor tego argumentu miał na myśli płacze Suareza w swojej rodzimej prasie, co jest jawnie nie profesjonalne.
"Suarez robi dużo niestosownego" kolejny zrozumiały argument odnoszący się do całokształtu zachowań LS. Nurkowania, rasizm, czy jego "wampiryzm" szkodzą klubowi.
Mogłeś wykazać się większą chęcią zrozumienia tego co pisze autor.
Ale czemu masz o to pretensje skoro robisz dokładnie to samo ? To jest błędne koło.
Przyznam , że jesteś dość kontrowersyjną osobą na tej stronie, a Twoja arogancja jest przerażająca ;o
Ciekawi mnie co zrobi w/w użytkownik, gdy Suarez nas zaskoczy i złoży transfer request 13.08. Mnie jego kariera nauczyła że chłopak jest zdolny do wszystkiego.
@RedWarrior
Mówisz, że inni nie używają argumentów, a sam na pytanie "co zrobisz jeśli Suarez nie zostanie?" odpowiadasz "a co Ty zrobisz jeśli Suarez zostanie?". To puste odbijanie piłeczki ma być jak rozumiem wysokim poziomem konwersacji?
Nie atakuję Cię, nie odbieraj tego w ten sposób, ale jeśli upatrywać u innych drzazgi w oku to wiesz, że warto najpierw spojrzeć w swoje oczy? ;)
Cała dyskusja od długiego czasu kręci się wokół Suareza, a prawda jest taka, że na tę chwilę nikt nie zrobił niczego, żeby Suarez miał odejść czy też zapewnić jego pozostanie. Suarez nie złożył requesta, nie powiedział, że na 100% odchodzi, ale też nie zadeklarował również, że pozostanie. Całą tą szopkę nakręcają media, bo to potrafią najlepiej, a kibice skaczą sobie do oczu, aby udowodnić wyższość swojego klubu nad drugim. Ludzie ogarnijcie się, bo ani ja, ani reszta kibiców LFC, ani kibice Arsenalu nie mamy/nie mają wpływu na to jakie będzie rozstrzygnięcie sagi Luisa. Wszystko rozegra się między Suarezem, władzami LFC i władzami innych klubów, więc jaki jest sens wzajemnego obrzucania się błotem??
Od 13 lat kibicuję Liverpoolowi, ale nie jestem wrogi wobec Arsenalu, przeciwnie - darzę ich sympatią. Ale to, co się dzieje ostatnimi czasy powoduje, że mam coraz mniej szacunku do innych kibiców. Dlaczego? Niektórzy nie rozumieją istoty kibicowania. Kibicowanie to nie obrzucanie gó*nem innych, dlatego że są rywalami, a trzymanie kciuków za własną drużynę, aby wiodło się im jak najlepiej.
No i po co chłopcze prowokujesz ? Zachowaj takie komentarze dla siebie, bo później ludzie będą mówić, że dzieci , a nie kibiców mamy. Pamiętaj , że jako kibic LFC reprezentujesz społeczność kibicowską tego klubu !
Drażni mnie ten jego agent który próbuje robić wszystko za niego, nawet zachęca inny klub do składania ofert... Debilizm...