SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2002

Coutinho gwiazdą sezonu 2013/14?


Philippe Coutinho zakończył z zespołem tournée po Azji i jest już w pełni gotowy na czekające go wyzwania sezonu 2013/14. Od momentu przybycia na Anfield Brazylijczyk prezentuje wspaniałą formę i nie inaczej było w czasie letnich przygotowań. Sam Brendan Rodgers przyznał, że byłby gotów zapłacić za możliwość oglądania Coutinho na żywo. Gra Brazylijczyka w nadchodzącym sezonie może przekroczyć najśmielsze oczekiwania kibiców.

Z trzech goli zdobytych podczas przedsezonowych sparingów, w pamięci zapadł szczególnie ten strzelony przeciwko reprezentacji Tajlandii, kiedy to Coutinho wręcz zaczarował obronę rywali i spokojnie pokonał bramkarza. Tę akcję można oglądać sto razy, a i tak się nie znudzi. W poniższym artykule skupimy się na przybliżeniu piłkarskiej sylwetki Brazylijczyka, analizując jego zachowanie w różnych rejonach boiska, grę z piłką i bez, co pozwoli nam jasno odróżnić go od typowego skrzydłowego czy też ofensywnego pomocnika. Bez wielu zbędnych statystyk porównamy z nim również kilku dysponujących podobnymi umiejętnościami graczy, takich jak Santi Cazorla, Juan Mata czy David Silva.

Wiele powiedziano już o typie zawodnika pożądanym przez Rodgersa, których odpowiednia liczba pozwoli na zbudowanie wymarzonej drużyny. Kluczowe cechy, którymi powinni się wyróżniać wybrańcy Rodgersa, to szybkość, technika, pracowitość, zdyscyplinowanie taktyczne i świadomość. Coutinho jest w nie zaopatrzony wręcz w nadmiarze, co nie zdarza się nazbyt często. Obecnie wielu zawodników ma odpowiednie umiejętności i potrafi grać z finezją, lecz nie są wystarczająco pracowici, zaś braki w wiedzy taktycznej nie pozwalają im na pełne wykorzystanie atutów. Wielu próbuje posyłać długie i dokładne podania, jednak niewielu się to udaje.

Wielkim skarbem Coutinho jest jego kreatywność. W ubiegłym sezonie niejednokrotnie mogliśmy się przekonać, jak często był w stanie stworzyć „z niczego" dogodną sytuację. Statystyki nie pozostawiają wątpliwości - Brazylijczyk co 103,6 minut kreował kolegom sytuacje stuprocentowe. Dla porównania, Cazorla czynił tak co 220,5 minut, Mata co 196, zaś David Silva co 193,9. Trzeba również podkreślić, że Coutinho grał niemal trzy razy krócej (932 minuty) od wymienionej wyżej trójki. Jeśli w nadchodzącym sezonie będzie w stanie utrzymać te znakomite statystyki, być może osiągnie aż dwukrotnie wyższe wyniki od najlepszych atakujących w lidze! Należy też pamiętać, że w owych 932 minutach zawiera się czas aklimatyzacji w prawdopodobnie najbardziej wymagającej pod względem fizycznym lidze na świecie.

Mecz z Tajlandią wykazał, że Coutinho jest znacznie pewniejszy siebie niż na początku gry na Anfield. Brazylijczyk wygląda niekiedy, jakby się skradał, co być może jest jego najpotężniejszą bronią. Niesamowite jest, jak znakomicie potrafi przechytrzyć kryjących go rywali, czy to przez delikatnie popchnięcia, ruchy ramion i bioder, czy też doskonałe panowanie nad futbolówką. Dzięki temu może z powodzeniem wyprzedzać przeciwników i grać piłką nawet w najtrudniejszej sytuacji, a wszystko to robi ze spokojem i opanowaniem.

Kiedy Coutinho zaczyna mecz na lewej stronie boiska, gra bardzo głęboko i wąsko, co nie spotyka się z aprobatą ze strony kibiców, chcących oglądać go w środkowej strefie, gdzie stwarza rywalom ogromne problemy. Jednak z pewnych względów Rodgersowi powinno wyjść na dobre umieszczanie go od czasu do czasu właśnie na lewej flance, co wynika z jego poniższej wypowiedzi:

- Przeważnie gramy trzema pomocnikami, a dzięki Coutinho poszerzamy tę formację o kolejnego. Wszystko to za sprawą jego włączania się w środkowe rejony boiska. W dzisiejszym futbolu przewaga w środku znaczy bardzo wiele, a Coutinho dysponuje odpowiednią techniką, która pozwoli nam tę przewagę zapewnić.

W meczach, w których pomocnicy Liverpoolu powinni dzielić i rządzić, Coutinho dodaje niezbędnej głębi. Dzięki zmianie pozycji przez Brazylijczyka, José Enrique otrzymuje więcej przestrzeni, co pozwala mu na włączanie się do ataków i dezorganizowanie gry obronnej rywali. Nie do końca określona pozycja Enrique w tej sytuacji staje się atutem Liverpoolu, który zyskuje kolejnego atakującego.

Na zdjęciu ukazane jest, jak głęboko w meczu z Tajlandią grał Coutinho. Cofał się do środkowej linii i oddawał piłkę Kolo Touré, a następnie kierował się już w stronę kolegów z pomocy i ataku, w poszukiwaniu miejsca i pozycji. Nie znaczy to, że zaniedbuje lewą flankę. Brazylijczyk jest bardzo dojrzały pod względem dyscypliny taktycznej. Obrazek pokazuje jego pracowitość, determinację w pogoni za piłką, a jego świadomość konieczności szerokiej gry pozwala na spokojne zorganizowanie gry obrony.

Coutinho pokazał, że gdy zaczyna mecz jako ofensywny pomocnik, często decyduje się głęboko cofnąć po piłkę. W jednej chwili pociąga za wszystkie sznurki, a już chwilę później zajmuje pozycje na małych przestrzeniach, zaznaczonych na rysunkach. Zademonstrował to chociażby w ostatnim meczu sezonu. Daniel Sturridge potrafi świetnie zająć wysokie pozycje w celu rozciągnięcia gry i stworzenia przestrzeni dla innych. Jeśli spojrzymy na prawą stronę pola karnego, widać, jak pozwala to atakującemu ze skrzydła na zajęcie tej przestrzeni i dodatkowo na otrzymanie wsparcia od Coutinho.

Co ciekawe, Coutinho nie może pochwalić się zbyt wysoką skutecznością podań, wynoszącą tylko 74% (Mata 85%, Cazorla 87%, Silva 85%). Jednak uważna obserwacja jego gry nasuwa pewne przyczyny tej niemocy. Coutinho to zawodnik, który nie boi się trudnych zagrań. W zeszłym sezonie 35% jego podań to zagrania do przodu (Mata 28%, Cazorla 29%). Lepszy okazał się David Silva (36%), który potrafił połączyć skuteczność z częstotliwością. W zagraniach Coutinho jest jednak nieco więcej ryzyka. Bardzo często stara się „złamać linię" i nie waha się przed posyłaniem długich podań, jeśli tylko dostrzeże taką możliwość. Istotną kwestią jest również adaptacja. W pierwszych meczach Coutinho miał niską skuteczność podań, która jednak w ostatnich trzech spotkaniach osiągnęła wartość 80%. Kiedy więc w pełni dostosuje się do wymagań ligi angielskiej, z pewnością pozytywnie przełoży się to na jego podania.

Zatem przed fanami Liverpoolu wyjątkowo ekscytujący sezon, w którym będą mieli przyjemność obserwować czynione przez Coutinho postępy. Niedawno skończył dopiero 21 lat i z pewnością ma czas, by rozwinąć się w jeszcze lepszego piłkarza, mimo że już osiągnął bardzo wysoki poziom. Każdy, kto jest wyczulony na taktyczny i techniczny aspekt futbolu, nie powinien mieć wątpliwości, że Coutinho jest na prostej drodze, by stać się jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym, młodym piłkarzem w Premier League.

Wszystkie statystyki użyte w artykule pochodzą z Opta Stats Centre z EPLIndex.com.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (8)

Ziaja 03.08.2013 19:08 #
Cały czas zapominam, że on ma dopiero 21 lat, a jego styl gry i sposób poruszania się po boisku sprawia iż mam ważenie, że ma 25-26 lat.
dannydt 03.08.2013 19:40 #
Nie wiem jak Wy ale ja strate Coutinho przeżywałbym o wiele bardziej niż Suareza.
Raf 03.08.2013 20:01 #
@dannydt
Również bardziej lubię Coutinho, ale już nie ma co przesadzać. Suarez to piłkarz ukształtowany, dojrzały (przynajmniej w sportowym aspekcie) i grający na pozycji, od której nie zależy jedynie przewaga na boisku, ale i zwycięstwo w meczu. Jestem pewny, że Coutinho zmieni się w niezbędny element układanki Rodgersa, ale sympatie i antypatie nie powinny przesłaniać tego, jakiego kalibru obecnie piłkarzem jest Luis.
Samuraj 03.08.2013 20:06 #
Coutinho niezwykle utalentowany chłopak,bardzo dobry zawodnik.
Nawet nie dopuszczam do siebie myśli,że taki wspaniały zawodnik mógłby opuścić nasze szeregi...
dannydt 03.08.2013 20:10 #
@Raf
Ja dobrze o tym wiem. Uważam, że Luis to nasz najlepszy zawodnik i absolutna klasa światowa. Po prostu Cou wygląda na ułożonego młodego chłopaka, który wyrośnie na mega gwiazde. O Luisie za to nie możemy powiedzieć, że jest ułożony a taki młodziutki ( jak na piłkarzy ) też nie jest. Oczywiście chcę ich obu :)
Raf 03.08.2013 20:27 #
@dannydt
Haha. Nie ma to, jak polemizować z kibicem, który ma ten sam pogląd na jakiś temat:) dzięki za wyjaśnienie tego i owego. Shame on me
mejden15 06.08.2013 02:46 #
On jest poprostu kotem,a o Lusie nie ma co polmizowac. Bedzie co bedzie.
mejden15 06.08.2013 02:48 #
Przepraszam, niewidze opcji edytuj. Polemizowac*

Pozostałe aktualności

Wieści kadrowe przed meczem z Southampton  (0)
23.11.2024 10:45, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Nadszedł czas Conora Bradleya  (0)
22.11.2024 23:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Carrick pełen zachwytu nad Benem Doakiem  (0)
22.11.2024 23:42, K4cper32, Liverpool Echo
Decyzje Salaha o grze w kadrze pomagają LFC?  (0)
22.11.2024 19:54, Mdk66, Liverpool Echo
Trening przed Southampton - zdjęcia  (2)
22.11.2024 17:55, AirCanada, liverpoolfc.com
Ramsdale i Bednarek nie zagrają z Liverpoolem  (0)
22.11.2024 16:05, BarryAllen, southamptonfc.com
Data startu i końca przyszłego sezonu  (0)
22.11.2024 14:28, AirCanada, liverpoolfc.com