Zdrowotna zasłona Suáreza
Luis Suarez udał się do specjalisty na badania kontuzjowanej stopy. W międzyczasie jego koledzy z drużyny czekali na lotnisku, ponieważ ich lot do Oslo został opóźniony. Uziemieni bez swojego talizmanu? Brendan Rodgers ma nadzieję, że przedstawiona scena nie stanie się metaforą nadchodzącego sezonu.
Jeśli postanowienia Liverpoolu o zatrzymaniu Urugwajczyka pozostaną niezmienne, przedstawione wczoraj w komentarzach właściciela Johna W Henry'ego, ich podejrzenia odnośnie tego, co może nastąpić po braku występu w dzisiejszym meczu z Valarengą powinny wzrosnąć.
Suarez ominął wiele spotkań w związku z zawieszeniem, po tym jak przybył na Anfield z Ajaksu w 2011 roku. Jego absencja wynikała zazwyczaj z różnych wykroczeń, rzadko była związana z kontuzjami.
Wytrzymał zaledwie 10 minut sesji treningowej w Melwood wczoraj. Prześwietlenie, które zaplanowano na dziś, rzuci światło na skalę problemu.
Jednym z największych atrybutów Suarez w angielskiej piłce była zdolność do zrzucenia z siebie ciosów, którego regularnie otrzymywał od nadgorliwców i stawianie się na każdy treningu i w każdym meczu, gdy nie był zawieszony. Historia może wskazywać, iż zakłopotanie zdrowiem Urugwajczyka jest prawdziwe.
A jednak w kontekście jego wzrastającej, zgryźliwej walki o opuszczenie klubu, przejawiającej się również w ospałości, jaką wykazał podczas meczu dla Stevena Gerrarda, a następnie w otwartym treningu przed pięcioma tysiącami fanów zgromadzonych na Anfield, trudno oddalić teorię głoszącą , że kontuzja to tylko zasłona dymna.
Aczkolwiek, ten sposób nie jest szczególnie oryginalny, jeśli przytoczymy przykłady taktyk stosowanych przez Garetha Bale'a oraz Wayne'a Rooney'a, którzy również unikają przedsezonowych przygotowań.
W Liverpool rośnie niepokój w ostatnich dniach związany z pogarszającą się postawą Suareza. Urugwajczyk uświadomił sobie, że Arsenal, czy jakikolwiek inny klub, nie będzie tak po prostu mógł zrealizować swojego celu transferowego.
To nie koniec, ponieważ Suarez może wywrzeć szkodliwy wpływ na resztę drużyny Liverpoolu poprzez swoje gesty na treningach.
Jeśli jego koledzy z drużyny są wrażliwi na jego brak zaangażowania, wówczas nie skupiają się na swoich własnych wysiłkach, aby dojść do bardzo wysokiej formy przed kluczowym sezonem.
Jasne, że wiara, iż Suarez nie sprawi problemów była niesłuszna.
Historia przebiegu jego kariery w Holandii, gdzie wniósł sprawę do sądu przeciwko Groningen, aby zapewnić sobie przeprowadzkę do Ajaksu i mimo porażki w sprawie, udało mu się dopiąć swego, powinna wznieść alarm ostrzegawczy.
Zagrożenie wszczęciem prawnych akcji pozostaje jedynie opcją. Suarez jest zirytowany, gdyż postrzega, iż właściciele nie wywiązują się z obietnic, które rzekomo złożyli w ubiegłym roku, podczas renegocjacji kontraktu, w którym miała znaleźć się klauzula odejścia wynosząca 40 milionów funtów, która zmniejszała jego wartość w porównaniu do Edinsona Cavaniego (53 miliony) oraz Radamela Falcao (50 milionów).
Jego obóz twierdzi, że obecnie jest to sprawa "wyjścia prawdy na jaw", co zwiększa perspektywę złamania ciszy, którą zachowuje Suarez.
Dla Liverpoolu jest to niepożądany scenariusz, ale muszą się z nim liczyć.
Powierzchownie, przygotowania przedsezonowe były imponujące.
Pięć kolejnych zwycięstw, brak straconej bramki, ale wciąż brakuje jakości.
Oferta opiewająca na 17 milionów za Diego Costę została wysłana w zeszłym tygodniu, jednak Hiszpanie nie są chętni do oddania swego napastnika. Liverpool wiedział, że będzie musiał się przyzwyczaić do życia bez Suareza.
Jednak mają nadzieję, iż będą musieli to uczynić jedynie na starcie sezonie, nie zaś w jego środku, czy na końcu.
Paul Joyce
Komentarze (11)
jak on jutro wejdzie na trening? przeciez Carra i Gerro wyrwa mu nogi z tylka
Dno i wodorosty to mówienie, że się zostaje, a po miesiącu płakanie, że chce się odejść i grożenie sądem klubowi.
1. nie nam bo pracownikiem arsenalu nie jestem i kibiecem tez nie
2. z arsenalu do manu odszedł w ostatnich 20 latach tylko jeden piłkarz, wiec twoja teoria jest słaba