Carragher o sytuacji młodych piłkarzy
Jamie Carragher włączył się do dyskusji na temat szkolenia przyszłych gwiazd angielskiej piłki, zaznaczając, iż akademie powinny zminimalizować do minimum kupowanie zagranicznych piłkarzy.
Największe marki Premier League oszczędzają, sprowadzając do klubu młodych, perspektywicznych piłkarzy zza granicy, stawiając ich ponad angielskie talenty, co nie podoba się Carragherowi, który otwarcie skrytykował taką politykę na łamach The Independent.
– Akademie powinny być dla naszych dzieciaków, a piłkarze zza granicy powinni być sprowadzani już do pierwszego składu. Oczywiście nie uważam, że przebicie się tam ma być łatwe. Piłkarze z innych krajów sprawują się świetnie w naszej lidze. Ale aktualnie mamy do czynienia z sytuacją, gdzie większość zespołów rezerw oraz młodzieżowych składa się głównie z obcokrajowców – więc jakie szanse ma nasza młodzież, jeśli nie ma dla nich miejsca nawet tam? Dajmy im szanse wykazania się, pokazania trenerowi, co potrafią – powiedział Carragher, który od nowego sezonu będzie jednym z ekspertów Sky Sports.
Również jeden z nowych partnerów byłego obrońcy Liverpoolu, Gary Neville, podziela tę troskę o brak szans dla młodych Anglików i uważa, że obecna sytuacja blokuje drogę rozwoju dla tej generacji młodych piłkarzy, zamiast dawać im szanse wykazania się na najwyższym poziomie.
Premier League podało do wiadomości, iż 95% piłkarzy w wieku 16-18 lat w akademiach to Brytyjczycy, a tych grających w nowej Premier League do lat 21 w ostatnim sezonie występowało 75%, włączając w to 16 z 22 piłkarzy, którzy rozpoczęli mecz pomiędzy Manchesterem United a Tottenhamem Hotspur.
Jednak Carragher uważa, że nie obejdzie się bez odpowiedniej interwencji, gdyż malejąca liczba Anglików w Premier League ma znaczący wpływ na drużynę narodową Synów Albionu.
– Możesz kupić młodego piłkarza spoza Wysp za 250 tys. funtów, ale kupisz 10 takich wierząc, że przynajmniej jeden z nich spisze się dobrze. Dopóki panuje takie przekonanie, kluby będą kontynuować ten proces, tłumacząc to niskim ryzykiem finansowym. Gdybym sam teraz grał w młodzieżówce i Liverpool sprowadził kapitana Francji do lat 18 na moją pozycję, to by mnie zdołowało. Również nie uważam, że taka kolej rzeczy jest dobra dla tych spoza Anglii – opuścić dom w wieku 15 czy 16 lat, będąc z dala od rodziny i przyjaciół przystosowując się do zupełnie odmiennego stylu gry. Nie wydaje mi się, żeby to działało jak należy – zakończył Carragher.
Komentarze (0)