Carra o popularności Cou i Stevenie
Syn Jamiego Carraghera nie poprosił o wydrukowanie swojego nazwiska na zamówionej koszulce Liverpoolu. Chłopiec wybrał pomocnika the Reds, Philippe Coutinho.
Brazylijczyk zaimponował wszystkim w klubie swoimi umiejętnościami. Dołączył do drużyny w styczniu i jego nazwisko zostało wybrane najpopularniejszym wśród fanów.
W zeszłym tygodniu ujawniono statystykę, według której Steven Gerrard wrócił na pierwsze miejsce, a trzecie zajmuje emerytowany Carragher.
– To bardzo interesujące, nikt chyba się tego nie spodziewał – powiedział 35-latek w wywiadzie dla BBC Radio Merseyside.
– To pokazuje jak znakomicie Coutinho sobie radzi. Kibice z miejsca go pokochali. Mój syn chciał koszulkę z jego nazwiskiem.
– Kiedyś nosił moje na plecach, to jednak było lata temu.
– Sam zaczął chodzić na mecze i myślę, że zdał sobie sprawę, że w drużynie było kilku lepszych piłkarzy. To oni stali się jego idolami i to ich nazwiska wolał mieć na plecach.
Carragher, który przeszedł na emeryturę w maju, został ekspertem telewizyjnym. Od razu wypowiedział słowa pochwały w kierunku Stevena Gerrarda.
– Gra bardzo dobrze. Miał poważną operację ramienia. Teraz znakomicie sobie radził podczas okresu przygotowawczego – dodał.
– Jego gra wyglądała świetnie, jakby nic mu nie dolegało. Jest kapitanem Liverpool Football Club, jest liderem drużyny. W tym sezonie będzie robił to, do czego nas przez te lata przyzwyczaił.
Komentarze (2)