Stereotypy na początek sezonu
Sezon ligowy Liverpool rozpocznie w sobotę meczem ze Stoke. Dzisiejszą listę postanowiliśmy poświęcić stereotypowym powiedzonkom komentatorów, które od lat się nie zmieniają i prawdopodobnie będziemy ich słuchać przez następnych klika tygodni.
Na liście znajdą się plaże, karuzele i wycieczki do IKEI, słowem dziennikarze oficjalnej strony klubu wybrali swoje ulubione teksty komentatorów z bardzo długiej listy.
#10 Nowe priorytety sędziowskie
Przed końcem pierwszej kolejki zawsze, ale to zawsze, któryś z ekspertów poinformuje gawiedź, że sędziowie w tej kampanii będą się skupiali właśnie na TYM aspekcie gry. W tym sezonie na pewno odpadną sprzeczki na temat piłki przekraczającej linię bramkową, ponieważ użyta zostanie goal-line technology.
#9 „Myślami nadal jest na plaży”
Piłkarz wychodzi na pozycję, jest sam na sam z bramkarzem, strzela i… uderza 20 metrów nad bramką. Piłka ląduje w trybunach. Zawodnik rozczarowany powtarza pod nosem słowa, które mają go motywować i potrząsa głową. Komentator rzuca:
– Ciałem może i jest tutaj, myślami nadal na plaży.
#8 „Są prawdziwym powiewem świeżości”
Beniaminków zawsze się ostrzega: jeśli będziecie się tylko bronili, zostaniecie ukarani. Dorzućcie do tego jednak trochę energicznej i płynnej gry ofensywnej to możecie stać się tzw. „powiewem świeżości, którego potrzebuje Premier League”. Z reguły na myśl przychodzi Blackpool z sezonu 2010/2011.
#7 „Witamy w Premier League”
Komentatorzy to po prostu uwielbiają. Przybywa piłkarz z innego kraju, kosztował bajońską kwotę, ma na głowie fryzurę za drugie tyle, jest pięknie opalony i jego szarża zostaje przerwana przez typowego angielskiego obrońcę. Ten spycha cudzoziemca na bandy i niemal wyrzuca w trybuny. Wtedy ze studia wydobywa się obowiązkowy okrzyk: „Witamy w Premier League!”.
#6 Zakłady na pierwszą zmianę trenera
Karuzela menadżerska nigdy się nie zatrzymuje. Niezależnie czy rozegrano jeden mecz, czy dwadzieścia, bukmacherzy zawsze przyjmują zakłady i są gotowi do wyliczania kursów.
#5 Gol sezonu zaraz na jego początku
Ktoś, gdzieś strzeli piękną bramkę pechowemu golkiperowi i ktoś inny, gdzieś indziej, powie: „Mamy kandydata na bramkę sezonu”. Przypomina się gol Stevena Gerrarda z Aston Villą, czyż nie?
#4 Koniec z kursami do IKEI
Stereotyp stary jak świat w Wielkiej Brytanii jest utrapieniem milionów. Duża część ludzi (między innymi ta pani na zdjęciu) spędza letnie soboty na zakupach próbując wypełnić lukę, którą pozostawił koniec sezonu piłkarskiego.
#3 Syndrom drugiego sezonu
Ten stereotyp doczekał się wpisu na Wikipedii: „Spadek formy zespołu w dwa sezony po awansie do Premier League”. Po 16 meczach sezonu 2008/2009, Hull Phila Browna zajmowało piąte miejsce w tabeli i utrzymało się w ekstraklasie. W następnym sezonie wrócili do Championship.
#2 „Nie patrz na tabelę do 10. kolejki”
Jedna z bardziej uwielbianych klisz. Obserwuj poczynania drużyn, śledź wyniki, ale cokolwiek robisz, nie patrz na tabelę do drugiego listopada. Jest to bowiem data, według której możesz dopiero wyraźnie określić progres zespołu.
#1 Zatrzaskujące się okno
Pewne jest, że jak po nocy przychodzi dzień, tak i okienko nie zamknie się delikatnie. Zatrzaśnie się ono z hukiem. Aktywność klubów na rynku transferowym ustanie na cztery miesiące, a o „hucznym” końcu tego okresu przeczytamy dzięki Jimowi White, twórcy powiedzenia.
Komentarze (2)
"Siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i startujemy!!"