Rodgers czeka na rozmowy
Luis Suárez ma odbyć dalsze rozmowy z Brendanem Rodgersem w ciągu najbliższych 24 godzin po kolejnym dniu sprzecznych sygnałów na temat przyszłości napastnika – pisze Tony Barrett.
Suárez ma wrócić w czwartek do Merseyside po udziale w wygranym 4:2 meczu Urugwaj-Japonia w Miyagi. Zawodnik natychmiast podejmie rozmowy z menedżerem Liverpoolu.
Głównym tematem dyskusji będą słowa przypisane piłkarzowi, które wczoraj pojawiły się w Urugwaju. Według doniesień Suárez miał stwierdzić, że jest gotowy zostać w Liverpoolu. – Na razie, ze względu na okazaną mi sympatię, zostanę – powiedział 26-latek według urugwajskiego dziennika El Observador.
Otoczenie Suáreza zaprzecza jednak, że wypowiedział takie słowa, natomiast Liverpool nie otrzymał jeszcze żadnego sygnału od napastnika Urugwaju, że jest on gotów odłożyć swoje plany dotyczące odejścia.
– Nie powiedziałem tego, może ktoś inny to zrobił? Zasadniczą sprawą jest to, że przebywam tutaj z kadrą narodową – powiedział później Suárez, cytowany przez japońską agencję Kyodo News. Ponieważ sytuacja staje się coraz bardziej złożona, Rodgers odczuwa w związku z tym potrzebę, by dokładnie ustalić jakie jest stanowisko Suáreza i czy prezentuje on odpowiednie nastawienie, aby wrócić do treningów po tym, jak został odsunięty od drużyny.
Kluczowym czynnikiem w rozmowach będą stosunki między Suárezem a menedżerem, które uległy wyraźnemu pogorszeniu ze względu na rozgoryczenie i gniew byłego piłkarza Ajaksu ubiegającego się o transfer.
Rodgers chce, żeby Suárez przeprosił za swoje zachowanie, zanim Urugwajczyk zostanie na nowo włączony do składu Liverpoolu. Suárez utrzymuje jednak, że nie ma powodu, by okazać jakąkolwiek skruchę. Ponadto nie planuje wycofać się ze swoich słów o tym, że Rodgers obiecał mu, iż otrzyma zgodę na odejście w przypadku, gdy Liverpool nie zdoła zakwalifikować się do Ligi Mistrzów i drużyna przeciwna złożył ofertę o wartości ponad 40 milionów funtów.
Biorąc pod uwagę to, że Suárez najwyraźniej nie chce się wycofać, powstanie sytuacja patowa, chyba że Rodgers postanowi oceniać go na podstawie jego postawy i zaangażowania, zamiast traktować przeprosiny jako decydujący czynnik.
Otoczenie Suáreza coraz bardziej uświadamia sobie, że pozostanie w Liverpoolu jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, zwłaszcza po interwencji właściciela klubu, który w zeszłym tygodniu jasno i konkretnie zadeklarował, iż nie zaakceptuje transferu.
Od tamtego czasu stanowisko Suáreza uległo złagodzeniu, natomiast w tym samym czasie Arsenal zaczął rozglądać się za innymi potencjalnymi celami. Te dwa zdarzenia umocniły przekonanie Liverpoolu, że uda się zapobiec odejściu ich najlepszego strzelca poprzedniego sezonu.
Starania o Williana są uwarunkowane tym, czy Rodgers widzi dla niego miejsce w formacji ofensywnej, w której operują Suárez, Philippe Coutinho i Daniel Sturridge. Nic nie wskazuje na to, by brazylijski piłkarz miał zastąpić Suáreza.
Anży Machaczkała oczekuje kwot powyżej 30 milionów funtów za Williana, który przyciąga również zainteresowanie Tottenhamu Hotspur, jednak Liverpool jeszcze się nie zraził wymogami finansowymi przy realizacji tak ambitnego planu.
W obecnej fazie the Reds złożyli jedynie zapytanie, aczkolwiek nie zachodzi na razie potrzeba przedstawienia formalnej oferty na kupno skrzydłowego. Rosyjski klub pozwolił bowiem Willianowi zacząć rozglądać się za nowym miejscem pracy po tym, jak wystawiono cały pierwszy zespół na listę transferową z powodu drastycznych cięć budżetowych.
The Reds doznali podniesienia na duchu po tym, jak ukazał się niedawno wywiad, w którym Willian ujawnił, że „skorzystałby z okazji, by zagrać dla Liverpoolu”. Klub z Merseyside ma również nadzieję, że jeśli uda się sprowadzić byłego piłkarza Szachtara Donieck, to dzięki temu łatwiej będzie przekonać Suareza o ich ambicjach.
Tony Barrett
Komentarze (17)
ten judasz bedzie zawodnikiem LFC nadal.
choc po zgloszeniu sie do zwiazku PFA na klub nie zarzucam ze popelniasz glupstwo go tak nazywajac bo sobie na to zasluzyl.
Suarez jutro przeprosi ale kazdy kumaty wie ze one beda nie szczere, coz trzeba z tym zyc.
Jestem tylko ciekawy reakcji Anfield na gole Suareza i czy bedzie slynne dedede ooo Luis Suarez , bo jednak ostre pociski poszly w strone klubu od Suareza.
A tak to przynajmniej wiemy, że w głębi frajer :)
Dla mnie ten człowiek przestał byc zawodnikiem LFC w momencie kiedy poszedł do PFA ze skargą na klub, który dał mu wszystko, kiedy nie powinien mu dac nic.
Jeszcze jestem w stanie zrozumie, żeby mu się pomieszało jakby się zgłaszały Bayerny czy Reale ale no za przeproszeniem Arsenal...
Niech przyjdzie oferta 35mln z Madrytu i żegnamy się raz dwa, nie chcę go tutaj widziec. A jak zostanie to ma pakowac po 20+ bramek w sezonie bo taki jest jego obowiązek.
Chyba nie za nic dostaje co tydzień od klubu ponad 110 tys tygodniowo? Chociaż no do pażdziernika to w sumie za nic, bo zachcaiało mu się gryżc przeciwnika.
Pokrzywdzony intelektualnie człowiek... Wystarczy, że pewien Edinson od petrdolarów zrobi mu wodę z mózgu i Suarez sam nie wie co robic. Jak dla mnie to on może isc do Wigan. Pewnie w LE pograłby dłużej niż Arsenal w LM.
Dobrze myślisz :)
FA Cup to zaczniemy w styczniu. Suarez będzie mógł zagrać z Sunderlandem 29 września.
Ale jakiego bólu dupy dostaną jak będzie walił bramy jak szalony.
27 sierpnia gramy w II rundzie. III runda będzie pomiędzy Southamptonem a Sunderlandem, także w tym meczu mógłby już zagrać.
LFC musi więc wrócić do walki, z Suarezem lub bez ale wierzę, że plan Rodgersa się powiedzie.
Natomiast przejście LS do AFC pozwoliłoby mu pokazać się w Europie. Może właśnie tego oczekuje, że wtedy po dobrych występach w CL przyjdą po niego Real, Barca czy inne Bayerny.