Brendan Rodgers przed meczem
Manager the Reds, Brendan Rodgers, wierzy, że silniejsza grupa piłkarzy wraz z następnymi umocnieniami może doprowadzić Liverpool do rozgrywek Ligi Mistrzów w następnym sezonie.
Szkoleniowiec z Irlandii Północnej jest w świetnym nastroju przed rozpoczynającym się w sobotę sezonem, który zainauguruje mecz Liverpoolu ze Stoke City.
Rodgers uważa, że drużyna poważnie się wzmocniła w porównaniu do poprzedniego lata, jednocześnie zaznaczając, że to jeszcze nie koniec ruchów transferowych dla jego drużyny.
– Jesteśmy pod każdym względem mocniejsi i wciąż mamy nadzieję na sprowadzenie jednego bądź dwóch piłkarzy przed zamknięciem okna transferowego – powiedział reporterom w czwartek.
– Jest wielu piłkarzy, z którymi byliśmy ostatnio łączeni, aczkolwiek póki co nic nie jest pewne.
– Kilku piłkarzy wróci do składu, do tego chcemy jeszcze kogoś sprowadzić, również podczas przygotowań spisywaliśmy się świetnie.
– Wszyscy dostosowali się już do trybu pracy, w klubie panuje większa równowaga.
– Naszym celem przed rozpoczynającym się sezonem było upewnienie się, że dokonaliśmy odpowiednich zmian. Oczywiście będą sytuacje, które będą wymagały kolejnych i dostosowania się do nich.
– W zeszłym sezonie mieliśmy z tym do czynienia wiele razy, jednakże nie było okazji, by zrobić to odpowiednio. W tym roku mam więcej możliwości, mogę spojrzeć na każdy mecz i dobrać odpowiedni skład by osiągnąć zamierzony wynik.
– W szczególności w meczach u siebie, w zeszłym sezonie zbyt wiele meczów na Anfield kończyło się podziałem punktów, pomimo że powinniśmy byli je wygrać. Mam nadzieję, że wprowadzenie do drużyny nowych zawodników zmieni to.
– Nigdy nie możesz być zbyt pewny, zawsze pozostaje nutka niepewności, zwłaszcza gdy przygotowania do sezonu idą nazbyt dobrze – bezbłędnie wygrywając każdy kolejny mecz.
– Najważniejsza jest rywalizacja o punkty. To, co dotychczas zostało zrobione, miało na celu zbudowanie mocnych fundamentów i mamy nadzieję na kontynuowanie tego, na czym skończyliśmy poprzedni sezon.
– Wciąż mamy ten pęd. Można wyczuć tą pozytywną energię w grupie, naprawdę dobre nastroje; nic nas z tego nie wybije.
Zapytany o to, czy awans do kwalifikacji Champions League jest celem nadrzędnym w tym sezonie, Rodgers potwierdził, że zakończenie rywalizacji w czołowej czwórce powinno być minimum, jakie powinien spełnić jakikolwiek trener the Reds.
– Na to każdy liczy, bez względu na to, kto prowadzi drużynę. Celem zawsze jest Liga Mistrzów.
– Wierzę, że możemy tego dokonać w tym roku.
– Będzie niezmiernie ciężko, nawet ciężej, jeśli spojrzymy na siłę rażenia klubów, które się dostały i występują tam regularnie od kilku sezonów.
– To będzie naprawdę ciężkie zadanie – ale wierzę, że odpowiednie nastawienie pozwoli nam się tam znaleźć w tym roku.
The Reds wyszli zwycięsko z każdego z pierwszych sześciu meczów tego lata, zanim polegli niezasłużenie w Dublinie z Celtikiem w ostatni weekend. Jednakże ten wynik nie powinien wypłynąć negatywnie na formę the Reds.
– Rozegraliśmy dobre zawody przeciwko Celtikowi patrząc przez pryzmat naszych założeń przedsezonowych, czyli osiągnięcia optymalnej kondycji. Jednakże ten długi okres przygotowawczy jest już za nami – powiedział Rodgers.
– Popełniliśmy w meczu błąd, który kosztował nas utratę bramki i ostatecznie porażkę. Ale w kontekście naszych założeń osiągnęliśmy więcej, niż zamierzaliśmy.
– Jestem zadowolony z naszej pracy i postawy przed meczem ze Stoke.
– Zaliczyliśmy dobry występ, tworząc wiele okazji, jestem zadowolony z tego. Oczywiście przegraliśmy, aczkolwiek nie to jest najważniejsze.
– Dużo podróżowaliśmy po świecie i wszyscy pracowali bardzo ciężko podczas tego okresu przygotowawczego.
– Ale teraz należy się skupić na meczach o stawkę, które zaczynają się w ten weekend. Nie możemy się już tego doczekać.
– Nie mam nic do powiedzenia, oprócz wyrazów wdzięczności i szacunku do pracy, jaką wszyscy wykonali, zwłaszcza, że dla niektórych był to bardzo ciężki okres. Wszyscy spisali się świetnie i jesteśmy gotowi.
Pod wodzą Rodgersa, the Reds zremisowali u siebie oraz przegrali na wyjeździe z the Potters w poprzednim sezonie, jednak sobotni rywale mają nowego trenera od ostatniej potyczki z Liverpoolem w postaci Marka Hughesa.
– To zawsze wymaga trochę czasu, zanim nowy manager się wprowadzi. Nie mogę nic powiedzieć o Stoke, oprócz podziwu dla pracy Tony’ego Pulisa.
– Zdecydowali się postawić na Marka, który jest wspaniałym managerem. Ma swój plan i tryb pracy, który lubi i który przede wszystkim się sprawdzał.
– Jestem pewny, że wprowadzi swoją filozofię; to bardzo zgrana grupa piłkarzy, w której znajduje się kilku wspaniałych zawodników.
– Jesteśmy świadomi tego, zwłaszcza po ostatnim remisie 0:0 na Anfield, że będzie to ciężki mecz.
Reporterzy zgromadzeni w Melwood śmiało pytali managera o kulisy sprawy z Urugwajczykiem, Luisem Suárezem.
– To bardzo proste. Wszystko na jego temat zostało już powiedziane i opisane w ostatnich miesiącach – powiedział.
– Byliśmy konsekwentni w naszych słowach i nic w tej kwestii się nie zmieniło.
– To, na czym teraz się koncentruję, to piłkarze dostępni na ten weekend, więc nie zamierzam mówić więcej o Luisie Suárezie do czasu, aż będę mógł z niego skorzystać.
– Piłkarze pracowali naprawdę ciężko z pełnym skupieniem do nadchodzącego meczu. Z tego względu chcę mówić tylko o nich. Nie chcę więcej odpowiadać na pytania dotyczące Suáreza.
– Nie mam nic nowego do powiedzenia. Dla was to dobre, ale myślę, że ludzie mają już dość czytania i słuchania o tym samym.
– Tak jak powiedziałem, skupiam się jedynie na dostępnych piłkarzach. Muszę powiedzieć, że od pierwszego dnia, kiedy wróciliśmy do treningów, pracowali naprawdę ciężko, dając z siebie wszystko i wylewając siódme poty.
– Z szacunku do nich i pracy, jaką wykonali, chcę mówić tylko o nich.
Komentarze (13)
Tylko patrzeć jak podbijamy Ligę Mistrzów :)
pozycja 7,8 to bedzie MEGA porazka i nie wykorzystanie potencjalu tego super grajka ktory dla mnie w tym sezonie zasluzyl na bycie w top15 ZP.
Mama wie, że ćpiesz ? Willian,Lamela,Eriksen w Tottkach ? Zapomniałeś dodać jeszcze Coentrao i Di Marie, a dodatkowo zarzucają jeszcze sieci na Suareza zgadłem ?
Oczywiście że jest liga LFC.pl :) Kod: 763-602.
WTF?!