Suárez wrócił do łask trenera
Luis Suárez z trudem wynegocjował rozejm z klubem, zobowiązując się wykazać pełne zaangażowanie tak długo, jak będzie w Liverpoolu. Posunięcie to ociepliło nieco napięte relacje pomiędzy piłkarzem a Brendanem Rodgersem – pisze Tony Barrett.
W piątek doszło do kolejnego zwrotu w sadze transferowej wokół Suáreza po tym, jak napastnik wrócił do treningów z pierwszą drużyną Liverpoolu, po odbyciu rozmów z Rodgersem.
Suárez nie zdecydował się przeprosić swojego menedżera, ale zaakceptował, że ubieganie się o transfer wpłynęło niekorzystnie na wewnętrzną harmonię klubu. Rodgers ocenił, że 26-latek wykazał poprawę w postawie na tyle wystarczająco, iż mógł trenować z resztą grupy pierwszy raz od prawie dwóch tygodni po tym, jak początkowo został odsunięty od drużyny za „całkowity brak szacunku wobec klubu”.
Urugwajski napastnik pozostaje zdeterminowany, by odejść, jeśli nadarzy się okazja. Arsenal, który złożył dwukrotnie ofertę za piłkarza, wciąż jest nim zainteresowany. Jednak mimo wszystkich uszczypliwości między Suárezem a jego pracodawcą, były piłkarz Ajaksu przynajmniej poprawił wzajemne relacje, ponownie potwierdzając swoje zaangażowanie.
Rodgers początkowo domagał się przeprosin, których ostatecznie nie wyegzekwował, jednak menedżer doszedł do wniosku, że nie może sobie pozwolić, by Suárez dalej rozpraszał myśli, zwłaszcza że Liverpool dziś rozpocznie swój sezon na angielskich boiskach meczem na własnym stadionie ze Stoke City.
Z tego względu obie strony doszły wspólnie do porozumienia, dzięki któremu zarówno piłkarz, jak i klub będą dalej normalnie funkcjonować, nawet jeśli długotrwała współpraca stoi pod znakiem zapytania. Napastnik wciąż pozostaje zawieszony na kolejne sześć meczów za ugryzienie Branislava Ivanovicia z Chelsea w poprzednim sezonie.
Podczas gdy Suárez trenował z drużyną w Melwood, Liverpool prowadził rozmowy z Anży Machaczkała. The Reds wzmocnili swoje siły i starania, by sprowadzić Williana, który przyciąga także uwagę Manchesteru United i Tottenhamu Hotspur.
Willian stał się głównym celem transferowym dla Rodgersa po tym, jak rosyjski klub wystawił go na listę. Liverpool nie mogąc zaoferować Brazylijczykowi gry w Lidze Mistrzów, jest w pełni świadom tego, że będzie musiał dołożyć starań, by go przekonać do przenosin na Anfield.
Mimo wszystko władze klubu mają jednak nadzieję, że może dojść do transferu 25-latka. Z ostatnich informacji wynika, że w piątek wieczorem the Reds byli blisko ustalenia kwoty w okolicach 30 mln funtów za piłkarza, który uważany jest powszechnie za jednego z najbardziej utalentowanych w lidze rosyjskiej.
Oprócz negocjacji na tym polu Liverpool uzgodnił wstępnie z Valencią umowę, dzięki której lewy obrońca Aly Cissokho trafi na Anfield na roczne wypożyczenie z opcją definitywnego kupna za 4 mln funtów.
Przybycie Cissokho zaspokoi oczekiwania Rodgersa, który wierzy, że musi jeszcze wzmocnić swój skład przed zamknięciem okna transferowego.
– Potrzebujemy jakości – powiedział menedżer Liverpoolu. – Chcemy się jeszcze wzmocnić. Oczywiście ciężko pracowaliśmy, by sprowadzić jednego lub dwóch zawodników, ale nie do końca się udało.
Liverpool rzeczywiście doznał porażki na tym polu, gdyż pomocnik Henrich Mchitarian przeniósł się do Borussii Dortmund, a brazylijski napastnik Diego Costa podpisał nowy kontrakt z Atlético Madryt. Klub raz jeszcze się przekonał, że trudno przyciągnąć zawodników, będąc poza Ligą Mistrzów.
Tony Barrett
Komentarze (8)
Swoją drogą mocna paczka wraz z tym Cissokho i Willianem. Obstawiam, że jeśli Bale odejdzie z THFC to LFC będzie nad nimi.
AFC bez wzmocnień będzie pod tymi obiema drużynami. Niewiadomo tylko jak w tym sezonie pokaże się Everton.
Suarez nawet jakby cały sezon rozegrał w rezerwach, miejsce w reprezentacji miałby na przyszłoroczne MŚ już dawno. Naprawde wyobrażasz sobie, że trener Urugwajczyków nie powołałby swojego absolutnie najlepszego gracza, jeśli ten nie grałby regularnie bo jest w konflikcie z klubem ?
A Cavani ma jakiś konflikt w klubie? Chodzi o Ibre?