Mignolet szczęśliwy po debiucie
Simon Mignolet podzielił się w wywiadzie radością, jaką dała mu obrona rzutu karnego w ostatnich minutach spotkania. Dzięki interwencji Belga i trafieniu Daniela Sturridge’a, the Reds mogli cieszyć się ze skromnego zwycięstwa nad Stoke.
– Każdy marzy o tego rodzaju chwilach, więc kiedy w końcu nadchodzą, sprawiają wielką radość – wyznał Mignolet.
– To jest debiut i nie można tego do końca ocenić. Wpłynie to dobrze na moją pewność siebie, wobec czego kolejne mecze będą zdecydowanie łatwiejsze. Trzeba przebrnąć przez pierwszy kwadrans. Mnie udało się to dzięki pomocy fanów, kolegów z zespołu oraz sztabu trenerskiego. Kiedy wybroniłem pierwszy strzał, znacznie się uspokoiłem i potem było mi o wiele łatwiej.
– W takich momentach nie do końca zdaje się sprawę ze swoich myśli. Kiedy wszystko się już uspokoi, na pewno do tych sytuacji powrócę i wyciągnę z nich pozytywy. Musimy po prostu stąpać twardo po ziemi i utrzymać koncentrację. Już za tydzień czeka nas trudne starcie z Aston Villą.
– Najważniejsze, że udało nam się zdobyć dziś trzy punkty. Uważam, że naszą grą i stworzonymi sytuacjami w pełni na to zasłużyliśmy. Niestety nie potrafiliśmy strzelić drugiego gola. Ale zwyciężyliśmy, zachowaliśmy czyste konto i kierujemy wzrok ku następnemu spotkaniu.
Steven Gerrard przyznał, że w zeszłym sezonie wiele zyskał dzięki cennym uwagom trenera bramkarzy, Johna Achterberga, który pomagał kapitanowi w przygotowywaniu się do strzałów z rzutów karnych. Jak widać, Holender pomógł również Mignoletowi.
– Obecnie każdy bramkarz bierze sobie do serca wskazówki trenera. Razem analizujemy rzuty karne i trzeba rzeczywiście pochwalić sztab trenerski, który przez kilka sezonów zbierał informacje i doskonale nas przygotował.
Mignolet, który podobnie jak Kolo Touré i Iago Aspas debiutował dziś w meczu o stawkę, podziękował fanom za ciepłe przyjęcie.
– Interwencja na samym końcu spotkania i wsparcie fanów czynią wszystko przyjemniejszym. W następnych meczach moja pewność siebie niewątpliwie wzrośnie. Wszyscy byliśmy szczęśliwi, bo tak bardzo chcieliśmy dziś wygrać, to był nasz cel. Udało nam się, skupiamy się już na kolejnym spotkaniu i zrobimy wszystko, by znów zwyciężyć.
Komentarze (5)
Ważne, ze on ma to cos, czego nie da sie wyuczyc-albo sie to ma albo nie. mianowicie chodzi o to wyczucie sytuacji. Obrona strzalu z pierwszej połowy wrecz mnie zamorowało- trudna pilka, trudna pozycja a obrona klasy swiatowej;)
obrona karnego wywołała u mnie wrecz euforie;) i doslownie w ulamku sekundy pogodzilem sie ze stratą bramki, gdy widzialem ze bedzie dobitka. moge sie zalozyc, ze Reina po obronionym karnym lezalby dalej i podniosl tylko rece na obrone.
Reina, owszem byl ikoną. Ale to jest Anglia. To jest Liverpool-jezeli nie dajesz z siebie wszystkiego, nie jestes nie zamienny.
Mignolet w spotkaniu z AV bedzie pewniejszy;) parady+czyste konto go uspokoily pewnie;)
PS: mam pytanie jak czyta się nazwisko Mignolet? :D