Agger o roli wicekapitana
Daniel Agger wyznał, że pragnie wykorzystać doświadczenie z piastowania funkcji kapitana reprezentacji Danii i przenieść je na klubowy grunt po tym, jak niedawno Brendan Rodgers mianował go wicekapitanem Liverpoolu.
Menedżer the Reds zakończył w ten sposób dyskusję trwającą od momentu odejścia na emeryturę Jamiego Carraghera, poprzedniego zastępcy Stevena Gerrarda w roli kapitana.
– Daniel pod względem lojalności i pasji, jaką darzy Liverpool, nie ma sobie równych – uzasadniał swój wybór Rodgers.
Sam Agger zapytany o wrażenia, odparł:
– Trudno jest to opisać słowami.
– Niewielu udaje się zostać profesjonalnym piłkarzem, niewielu ma możliwość zostania wicekapitanem. To dla mnie ogromne wyróżnienie. Naprawdę jest mi trudno dobrać odpowiednie słowa.
– Bez względu na to, czy jestem wicekapitanem czy też nie, zawsze ciąży na mnie odpowiedzialność. Trzeba wychodzić przed szereg i oczywiście służyć radą młodszym kolegom. Jestem tu już prawie od ośmiu lat i przez cały ten czas naszym kapitanem był Steven. Znakomicie wywiązuje się ze swojej funkcji, właśnie na nim będę się wzorował. I nie chodzi mi tu tylko o umiejętności piłkarskie, bo one mówią same za siebie. Patrzę na to, jakim jest człowiekiem i w jaki sposób traktuje ludzi. On jest po prostu najlepszy.
Po odejściu Carraghera i Pepe Reiny, to właśnie Duńczyk może się pochwalić drugim najdłuższym stażem w zespole. Czy w związku z tym odczuwa dodatkową presję i odpowiedzialność?
– Mamy z tym do czynienia w każdej drużynie, w każdej pracy – kiedy ktoś odchodzi, ktoś nowy musi zająć jego miejsce. Tak jest od zawsze, to nic nowego. Przez lata w klubie przewinęło się wielu zawodników.
– Grając w klubie przez długi czas stajesz się jednym z najstarszych graczy, nawet jeśli niełatwo to do ciebie dociera. Ja się czuję tak samo jak osiem lat temu.
Agger, który od ponad roku jest kapitanem reprezentacji narodowej, wierzy, że zebrane doświadczenie pozytywnie wpłynie na nową funkcję w zespole klubowym.
– Przez ostatnie 10 lat, grając dla Danii i będąc jej kapitanem, nauczyłem się wielu rzeczy. Staram się czerpać jak najwięcej ze wszystkiego dobrego, co mnie spotyka, mam tu na myśli również osobę Steviego. Chcę to wszystko złożyć tak, by efekt mnie zadowolił. Opisałem to chyba najlepiej, jak mogłem.
– Bycie kapitanem swojego kraju to największy sukces, jaki można osiągnąć na międzynarodowym szczeblu. Zakładając opaskę, za każdym razem czuję wielką dumę. Uczę się przez cały czas, zawsze doświadcza się czegoś nowego. Ciężko dobrać słowa, ale jest to pozytywna rzecz.
Rodgers pochwalił niedawno przywiązanie Aggera do Liverpoolu, które poskutkowało odrzuceniem propozycji zmian barw klubowych.
– Mówiłem to już wielokrotnie – ja i moja rodzina lubimy życie w tym miejscu. Nie chodzi tylko o futbol, lecz również codzienność – my tu po prostu pasujemy, co jest dla mnie ważne.
– Tegoroczne tournée po Azji pokazało, jak wielki jest to klub. Ktoś powie, że przez ostatnie lata nie byliśmy wystarczająco dobrzy, by osiągać nasze cele. Będę usiłował to zmienić, ponieważ miejscem tego klubu jest czołówka. Gdziekolwiek byśmy nie pojechali, zawsze jest tak samo – czujemy się jak u siebie.
– To wprost niewiarygodne, jak wielu tam było ludzi, tym bardziej biorąc pod uwagę nasze rozczarowujące występy z ostatnich lat. To wielka sprawa i trzeba mieć do tego szacunek – zakończył.
Komentarze (4)
TAK JAK LAT TEMU !!!!!!!