Rodgers szanuje decyzję właścicieli
Brendan Rodgers wyraził wczoraj swoją frustrację, dając do zrozumienia właścicielom Liverpoolu, że klub musi wydać większe pieniądze, argumentując to stwierdzeniem, że „za jakość trzeba płacić”.
Fenway Sports Group odpuściło transfer Williana ze względu na wygórowaną cenę za piłkarza. To zrozumiałe, jednak menedżer Liverpoolu uważa rezygnację z walki o Brazylijczyka za wielki błąd.
– Jestem zawiedziony, gdyż to piłkarz, który byłby dla nas idealny. Właściciele mają pieniądze i wiedzą doskonale, na co mogą sobie pozwolić, a na co nie. Mogę ich naciskać, ale to wciąż ich pieniądze. W mojej kwestii leży jedynie podanie im nazwiska, reszta należy do nich – powiedział Rodgers.
– Klub zaoferował tyle ile był w stanie. To nie zależy ode mnie, to ich pieniądze i do nich należy ostatnie zdanie. To, czego się tu podjęli, to poważna praca.
– Przez ostatnie lata można było zauważyć, że wspierają ten projekt, więc pozostaje nam upewnić się, że ściągamy odpowiednich piłkarzy za odpowiednią cenę.
Zapytany na konferencji o szczegóły dotyczące ustąpienia w walce z Tottenhamem o podpis piłkarza odpowiedział: – Nie chodziło o jego atrybuty czysto piłkarskie, ale nie chcę o tym mówić. Szczegóły pozostają w klubie.
Rodgers jednak ma nadzieję, że Liverpool pozostanie aktywny w tym oknie transferowym, oczekując pełnego wsparcia ze strony FSG.
– Nie ma wątpliwości, że za jakość trzeba płacić. Musimy się upewnić, że sprowadzamy odpowiedniego piłkarza, który zwiększy nasze szanse na zajęcie czwartej lokaty. To nie lada wyzwanie i nie możemy sobie pozwolić na błędy.
Tony Barrett
Komentarze (40)
Byc może FSG myślą, że każdy transfer będzie jak z Coutinho a znaleźć takiego gracza jest piekielnie trudno i wiąże się z dużo większym ryzykiem niż w przypadku sprawdzonego nazwiska.
No a z drugiej strony pozyskaliśmy Alberto za 8 baniek euro gdzie chłopak też ma 21 lat ale nie grał nigdy na wyspach i strzelał gole w drugich drużynach ligi hiszpańskiej, także nie wiem gdzie tu logika.
Ale musisz wziąć pod uwagę ligi w jakich grają oba zespoły. W bundeslidze jeszcze do niedawna jedyną znaczącą siłą był Bayern Monachium. Reszta zespołów była o wiele słabsza, jednak przy nieudolnym zarządzaniu przez władze bawarskiego klubu, to nawet VFLW zdobył mistrzostwo. W Anglii stawianie na młodzików może skończyć się w najlepszym przypadku tak jak ma to miejsce w Arsenalu... W PL po prostu projekt Borusii nie może się udać. Zbyt silna liga, zbyt wielkie pieniądze,.
Ferguson potrafił wygrać małolatami.
Dlatego konieczne jest zachowanie odpowiedniego balansu. Gerrard nie będzie grał wiecznie. Od czasu do czasu należy zainwestować w gracza na poziomie, który już coś w piłce osiągnął/wygrał. Jak wiadomo, na takich graczy trzeba więcej wyłożyć. Ferguson tutaj nie jest dobrym przykładem, bo to był ewenement na skalę światową :-P
Wiek nie jest problemem. Problemem jest menedżer, który ma walczyć o puchary i mistrzostwo, a za puchar uznaje 4 miejsce w lidze.
Widać że Rodgers kupowania wartościowych nie nazywa "dymaniem" no ale ten co kasy nie ma albo skąpi zawsze powie że jest za drogo np: Wenger lub FSG. Co do Suareza to nie zdziwię sie jeśli nasz słodki gryzoń znowu dostanie focha na samą myśl o ofercie Realu i znowu będzie chciał odejść. Tylko czy za kasę z jego transferu kupimy 2 zajebistych graczy czy 5 średnich to jest pytanie, bo jak na mój gust to FSG woli 5 średnich.
Powiedz to Rodgersowi bo to on chciał dać sporo kasy za Williana
"a nie bardzo rozumiem dlaczego chciał kupić Williana za tak ogromne pieniądze"
Brendan chce jak każdy manager który ma walczyć o top 4 mieć jak najlepszych graczy na teraz bo to on odpowiada stanowiskiem w razie niepowodzeń. Dla tego pewnie cieszył się z pozostania Suareza i mozliwości kupna gracza pokroju Williana.
Przez lata płaciliśmy grube miliony agentom, chyba tylko City i Chelsea płacili więcej, wydajemy mnóstwo pieniędzy, a od 3 lat nie gramy w LM, znajdź mi drugi taki klub w czołowych ligach europejskich. Za jakość trzeba płacić ok. Costa i Mkhitaryan, mieli umiejętności w miarę adekwatne do wyceny+facet to pazera i miałby na dzień dobry dostać drugą pensję w klubie.
Nie uważam, że musimy wydawać grube miliony, żeby się wzmocnić, da się znaleźć zawodnika, który może robić różnicę bez wydawania całego budżetu.
Właśnie Spurs jest takim klubem, a na wzmocnienia wydają krocie. U nas natomiast istnieje dogmat obniżenia budżetu płacowego.
A i jeszcze jedno... czy sprzedaliśmy kogoś za 100 mln?
Skończ pieprzyć o tym budżecie płacowym.
Gerrard, Agger, Skrtel,Suarez dostali podwyżki, Lucas bodajże też podpisywał nowy kontrakt.
Ci którzy odeszli nie osłabili w żaden sposób drużyny swoim odejściem, a zwolnili grube pieniądze nieadekwatne do ich roli w zespole.
Pokaz mi jeden przykład, gdy zrezygnowaliśmy z kogoś, bo chciał za dużą pensję.
Gdyby chodziło o redukcję płac to nie oglądałbyś Suareza, Skrtela i Aggera w Liverpoolu
Co Oni mają robić? Dawać 10 mln prowizji i 150 tys tygodniówki, żeby piłkarz łaskawie zechciał do nas przyjść?!
Spursi od lat próbują wedrzeć się do top 4 a naszym właścicielom zadrżała ręka by wydać 2, 6 czy 8 mln więcej. Nie dość, że sami się nie wzmacniamy to jeszcze pozwalamy na wzmocnienia bezpośrednim rywalom. A Spursi nie mają atutu w postaci LM ( jak na razie). Mamy poważne braki w składzie ( środek obrony, skrzydlowi, brak rywalizacji w bramce) okienko się kończy, przegrywamy rywalizację o kolejnego gracza. Całe szczęście, że Walters spartaczył tego karnego w meczu z nami.A jutro sobota w mecz z Villą gdzie mimo wszystkich różnic dotyczących właścicieli będziemy kibicować Liverpoolowi.
Oczywiście najlepiej niech kupią nas arabowie, jak jakąś zabawkę i niech wykupią gwiazdeczki :)
Okno się jeszcze nie skończyło, a na skrzydłach niekoniecznie potrzebujemy wzmocnień.
Arabowie nie Arabowie Liverpool do sezonu 2012/13 zawsze należał do klubów bijących rekordy transferowe. Czy to oznacza, że sukcesy w latach 70 i 80 kupiła nam rodzina pana Robinsona?
Problemem obecnych właścicieli jest dogmatyzm, postanowili nie przepłacać. Ekonomicznie mają rację ale co z tego to jest futbol do cholery.
Śmiejesz się z Wengera a gadasz dokładnie to samo co on, graczy kupować po taniości najlepiej do 10mln i dawać im małe tygodniówki.
Jasne, żebym tak chciał, każdy by chciał kupować zawodników do 10 mln, ale jak wiemy tak nie jest.
jest jednak różnica przy 22 mln za Costę z 3 siły LalaLiga a 37 mln za sam transfer Williana+5mln prowizji i 5 mln pensji rocznej i z 37 mln robi się nagle "troszkę" więcej.
Lindegard taa? Ferguson rotował Go z De Geą, co w rezultacie przyczyniło się do słabszej dyspozycji Hiszpana.
Coupet, Casillas czy Buffon nie potrzebowali konkurencji.
Jakbyś nie wiedział to nasi źli, okropni właściciele już pobili rekordy i to dwukrotnie kupując najpierw Suareza,a potem Carrolla.
Przecież nie o bicie takich rekordów w piłce chodzi.
Piłkarz za 10 mln może być lepszy od takiego za 20 (albo 35) cena nie wyznacza umiejętności, cena nie gra na boisku.
Coutinho za 8 mln nie różni się wiele od Oscara za 20+
Cena nie zawsze idzie w parze z jakością, a znaleźć świetnego taniego gracza to sztuka, gwiazdę każdy debil może kupić.
Jakie mamy badziewskie tradycje biliśmy rekordy transferowe kupując Dalglisha, Beardsleya, Rusha, Lawrensona, oj debilni byli ci nasi właściciele w latach 70 i 80, oj debilni.
Jak FSG będzie nami rządzić przez 10 lat to tak jak w Stanach nie będzie się bać rzucać kolejnych 100mln na zawodników - sparzyli się na początku i nie dziwię się , że nie chcą ładować kasy (chwilowo) i są ostrożni.
To może wyjaśnisz dlaczego Bale o 2 lata młodszy, nie mający złej prasy, zawieszeń meczowych, zapewniający drużynie z pl tyle punktów co żaden zawodnik zeszłego sezonu, nie jest wart 100 mln, a jest to podwójnie przesadzone ?? :D