Boss o Borinim, County i transferach
Brendan Rodgers postanowił wyjawić, dlaczego Fabio Borini nie opuści klubu na zasadzie wypożyczenia. Zapewnił też o zbliżających się transferach i wyjaśnił, z jakich powodów wystawi silny skład na Puchar Ligi.
Dzisiaj po południu miała miejsce konferencja prasowa przed pierwszym od ponad dwudziestu lat meczem z Notts County. Reporterzy postanowili zadać kilka kluczowych pytań na obecnie nurtujące kibiców tematy.
Nie można nie docenić świetnego startu w lidze. Jak bardzo jest to ważne dla drużyny?
Zrealizowaliśmy pierwszy z tegorocznych celów stawianych w okresie przygotowawczym. Szybkie wdrożenie się w rozgrywki jest niezmiernie budujące. Dwa ostatnie mecze diametralnie się od siebie różniły, ale oba wygraliśmy, a to dobry prognostyk.
Daniel Sturridge prezentuje się ostatnio fenomenalnie. Powinien dostać powołanie na najbliższe zgrupowanie kadry, prawda?
Też tak sądzę. Jestem przekonany, że Roy Hodgson zauważył już jego umiejętności. Daniel ciągle pracuje nad powrotem do pełnej sprawności po kontuzji i braku treningów aż do sierpnia. Przechodził rehabilitację i ciężko pracował, ale ciągle nie jest maksymalnie szybki, co znaczy tylko, że niedługo grać będzie jeszcze lepiej, a to pokazuje, jak wielką pracę u nas wykonuje. Nie ciąży na nim żadna presja strzelania bramek, których, w stosunku do liczby występów, ma na swoim koncie mnóstwo. Sam doszedł do tego dzięki talentowi i determinacji. Na dzień dzisiejszy jestem z niego niezmiernie zadowolony.
Jak wyglądają przygotowania do meczu z Notts County, kiedy w perspektywie jest spotkanie z United? Ten fakt wpłynie w jakiś sposób na decyzje podejmowane we wtorek?
Raczej nie. Skupiamy się wyłącznie na najbliższej potyczce, czyli na Pucharze Ligi, a do rywala podejdziemy z takim samym szacunkiem, jak i do Manchesteru. Chcemy pokazać się z dobrej strony w pucharach. Gramy u siebie z klubem, który jest żywą legendą. Chris Kiwomya rozpoczął tam pracę pod koniec ubiegłego sezonu, debiutując jako trener pierwszej drużyny, więc jest zmotywowany. Mimo, że nie zaczęli sezonu dobrze – mają za sobą remis i porażkę – patrząc na ich skład czuję, że nie będą łatwym przeciwnikiem. Zawsze tak samo traktujemy wszystkich przeciwników, nieważne, z której ligi. Bardziej niż na rywalu, skupiam się jednak na własnej drużynie i na awansie do kolejnej rundy.
Czy jutro dyspozycyjny będzie cały skład? Trenerzy zazwyczaj lekceważą te rozgrywki…
Szansę dostaną ci, którzy nie mieli ich wcześniej zbyt wiele, ale trzon składu zostanie zachowany. To dobra okazja, żeby dać odpocząć tym, którzy skarżą się na drobne dolegliwości, ale mimo to wyjdziemy silną jedenastką.
Okno transferowe jest ciągle otwarte – będą kolejne nabytki?
Planujemy to. Tego lata pojawiło się mnóstwo spekulacji. Dopóki okienko trwa, szukamy sposobu, by wzmocnić drużynę i oby nam się to udało. Ci piłkarze, których sprowadziliśmy do tej pory, spisują się fenomenalnie – tego właśnie oczekiwałem i oczekuję od każdego przychodzącego do Liverpoolu gracza. Jest dobrze, ale chciałbym, by było jeszcze lepiej i jestem pewien, że możemy to osiągnąć.
Jak dobry może być Daniel Sturridge?
Jeśli spojrzeć na najlepszych napastników świata – szybkość, siłę, celność podań, grę głową, obiema stopami – Daniel ma wszystko, czego się od topowych graczy wymaga. Sporo się teraz dyskutuje na jego temat w radio i telewizji. Słyszałem, jak kilka osób wspominało o jego trudnym charakterze, a to przecież wspaniały chłopak, świetny kompan. Za młodu zaliczył kilka drużyn z czołówki, zdawał sobie sprawę ze swojego talentu i chciał go pokazać – młodzi ludzie zawsze walczą o pozycję w grupie. Zapewne był zawiedziony, nie mogąc grać na swojej nominalnej pozycji, czy też w ogóle nie dostając szans. W Boltonie miał ich wiele, więc strzelał gole, to samo zapewniliśmy mu tutaj. Wie, że nie ma nic za darmo i na wszystko trzeba zapracować, aby pokazać wachlarz swoich talentów. Czegóż chcieć więcej?
W jaki sposób udało się zdjąć z niego presję?
Na napastnikach zawsze ciąży ona w mniejszym lub większym stopniu, bo od ich bramek zależy wszystko. Czasami przyćmiewa to inne boiskowe zadania leżące w gestii ofensywnych graczy. W meczu z Aston Villą Daniel był aktywny w każdym sektorze boiska, współpracował z drużyną, a to bardzo istotne. To coś, co stało się jego wielką zaletą; jest niezmordowany na treningach i w meczach. Dojrzał.
Jakieś wieści o kontuzjowanych?
Martin Škrtel będzie sprawny w okolicach weekendu, już wrócił do treningów z drużyną i wydaje się być w pełni sił, lecz jeszcze za wcześnie na wystawianie go na boisko. Musi jeszcze trochę poćwiczyć, więc jutro nie skorzystam z jego usług. Na szczęście żadne nowe urazy w drużynie się nie pojawiły.
Liverpool pretenduje do bycia triumfatorem również w krajowych pucharach?
Oczywiście, walczymy o to na każdym froncie. W ubiegłym roku popełniłem kilka błędów w modernizacji zespołu, teraz jesteśmy lepiej przygotowani.
Jednak to liga jest priorytetem?
Jak zawsze, ale jesteśmy klubem, którego historia pisana jest w dużej mierze przez trofea z turniejów pucharowych. Teraz, z lepszym składem, w którym każdy zna swoje zadania, zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by zajść jak najdalej we wszystkich rozgrywkach.
Notts County nie wygrało jeszcze w obecnej kampanii żadnego meczu, ale można spodziewać się, że wizja występu na Anfield podziała na nich motywująco…
O ile znam tamtejszych piłkarzy, o tyle wiem, że zapewne dadzą z siebie wszystko. Andre Boucaud był młodziutki, kiedy pracowałem w rezerwach Reading wiele lat temu. Zapamiętałem go jako utalentowanego gracza, tak samo jak Adama Coombesa grającego z przodu. Drużyna prezentuje się dobrze.
Brak rywalizacji na szczeblu europejskim może być zaletą, jeżeli chodzi o krajowe potyczki?
Nie chcemy tłumaczyć się z bycia w słabej formie w zeszłym sezonie, ale ostatnie mecze pokazują, że wtedy mieliśmy po prostu bardzo wąską kadrę. Oby ten rok bez gry w Europie był tylko okresem przejściowym, a nie tradycją.
Czy realizacja tych planów nie zależy od ruchów transferowych klubu w ostatnich dniach okienka?
Z ostatnich piętnastu meczów wygraliśmy dziesięć i przegraliśmy tylko jeden, to dobrze rokuje. Planujemy mimo to poszerzenie składu, a jeśli nam się to uda, sezon zapowiadać się będzie naprawdę ekscytująco.
Fabio Borini może liczyć na grę w jutrzejszym meczu?
Będzie w składzie. Pracuje w pocie czoła, ciągle mając niewspółmierny dorobek bramkowy. Widać u niego głód gry, to ciągle młody piłkarz. W ubiegłym tygodniu błyszczał w meczu rezerw z Manchesterem. Ma świetne uderzenie z wolnego, przypomina mi w tym Ronaldo. Jego druga bramka w tamtym spotkaniu była kwintesencją umiejętności, jakie posiada – szybkości w dochodzeniu do piłki, inteligencji w kwestii taktyki, wykończenia akcji. Wystarczyło trochę pewności siebie, by pokazał, co potrafi.
Obecna kampania jest dla niego kluczowa, a konkurencja w ataku silna…
Zawodnicy mają okazję do wykazania się każdego dnia, nie tylko podczas meczów. Uważnie obserwuję i analizuję każdy trening, odnotowuję wszystkie szczegóły. Będę starał się wykorzystać w rozgrywkach cały skład, co oczywiście może wydawać się niedorzeczne, kiedy jedenastką bez rotacji wygrywamy kolejne mecze, lecz tak, jak wspomniałem, codziennie można demonstrować umiejętności i chęci do gry, a ja skorzystam z tego w odpowiednim momencie. Inna sprawa, że każdy nowy zawodnik potrzebuje czasu na aklimatyzację, a poprzedni sezon był dla Fabio pechowy przez przebytą kontuzję. Jest ambitny, dużo pracuje nad sobą. Ma w CV takie kluby jak Chelsea czy Roma, bardzo dobrze sprawdzał się w Swansea, a do Liverpoolu sprowadziłem go jako alternatywę na przyszłość. W kadrze Włoch do lat dwudziestu jeden jest kluczowym zawodnikiem. Możemy się tylko cieszyć, że mamy dobrego, młodego gracza. Nie oczekujmy od niego teraz zbyt wiele, a w przyszłości odpłaci nam się z nawiązką.
Planowane jest oddanie go na wypożyczenie?
Na dzień dzisiejszy nie. Było kilka chętnych klubów, ale to kolidowałoby z moimi planami posiadania szerokiego składu na ten sezon. Mamy Daniela, Fabio, Aspasa i Luisa, więc rywalizacja będzie zacięta, a to nam wyjdzie na dobre.
Czy Fabio okazał jakieś niezadowolenie z powodu sprowadzenia nowych piłkarzy na jego pozycję?
Absolutnie nie. Zadomowił się tu i myśli tylko o tym, by się rozwijać – nawet trenuje po godzinach. Każdy piłkarz chce grać w meczach o najwyższą stawkę, to sens tego zawodu. Oczywiście to logiczne, że Fabio nie satysfakcjonuje jego obecna pozycja w drużynie, ale jeszcze będzie miał okazję, by pokazać, co potrafi.
Komentarze (12)
czyli niskim :)
Mignolet - Kelly, Agger, Wisdom, Cissokho - Gerrad, Allen - Sterling, Coutinho, Borini - Sturridge
Brendan wymienił Suareza jako ostatniego , przypadek ? Nie sondze