LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 869

Zapowiedź meczu


Już w trzeciej kolejce Premier League los skojarzył ze sobą odwiecznych rywali, dwa najbardziej utytułowane zespoły w Anglii. Mimo że Liverpool w ostatnich latach tylko raz potrafił podjąć wyrównaną, ostatecznie przegraną walkę o prymat w kraju z Manchesterem United, to pojedynki obu tych drużyn to wciąż najbardziej prestiżowa rywalizacja w Premier League zwana bitwą o Anglię.

Nie tylko w Anglii, ale i na całym świecie – uważał sir Alex Ferguson, gdy na Old Trafford pełnił jeszcze funkcję managera Czerwonych Diabłów. Gdy cała Europa żyła hiszpańskimi Gran Derbi, Szkot oznajmiał, że najlepszymi meczami na świecie nie są starcia Barcelony z Realem, a te mające ciut mniej rozgłosu pomiędzy jego drużyną a The Reds. W podobnym tonie wypowiadał się Paul Scholes, nazywając te mecze najgorętszymi w Wielkiej Brytanii. I choć z powodu słabych wyników Liverpoolu w ostatnich sezonach wielu postronnych kibiców zaczyna większą powagą traktować derby Manchesteru, czy potyczki naszych niedzielnych rywali z Chelsea, to w obu obozach podejście do tych spotkań jest niezmienne od lat.

Wygrana z zeszłego tygodnia na trudnym terenie w Birmingham wprawiła piłkarzy Liverpoolu w dobry nastrój. Dla LFC było to czwarte zwycięstwo z rzędu w Premier League i dziesiąty mecz z kolei bez porażki w tych rozgrywkach. Humory nieoczekiwanie popsuł mecz rozegrany w środku tygodnia z Notts County. Zamiast lekkiej przeprawy piłkarzy spotkała studwudziestominutowa męczarnia, a zwycięstwo zostało okupione kontuzjami. Na kilka tygodni z gry wypadł Aly Cissokho, a pod dużym znakiem zapytania stoi występ Joego Allena i będącego w świetnej formie Kolo Touré. Tuż po meczu na konferencji prasowej Brendan Rodgers mówił, że na niedzielny mecz powinien być gotowy dotychczas kontuzjowany Martin Škrtel. Jednak Słowak nie ma wysokich notowań u bossa, a w ostatnich godzinach klub dokłada starań by pozyskać Mamadou Sakho i Tiago Iloriego i być może pierwszy z tej dwójki zaprezentuje się już jutro publiczności na Anfield. Decyzja o tym, kto wybiegnie obok Daniela Aggera w sercu obrony Liverpoolu, zostanie zapewne podjęta w ostatniej chwili. Jest to właściwie jedyna niewiadoma dotycząca składu, na reszcie pozycji Rodgers powinien dać szansę tym, którzy wybiegli w jedenastce w pierwszych dwóch kolejkach.

Działacze Manchesteru United, podobnie jak Liverpoolu, w ostatnich dniach okienka transferowego pracują w pocie czoła, by dopiąć jakieś transfery. Priorytetem Davida Moyesa jest wzmocnienie środka pola, jednak oferty za Marouane Fellainiego i Andera Herrerę zostały w ostatnich dniach odrzucone. Podopieczni Szkota prezentowali kiepską formę w okresie przygotowawczym do sezonu, wygrywając zaledwie dwa spośród siedmiu meczów towarzyskich. Optymizmem nie powiało też raczej po zdobyciu Tarczy Wspólnoty, bo chociaż Czerwone Diabły wygrały z Wigan, to styl pozostawiał sporo do życzenia. Kto liczył na falstart Manchesteru w lidze, musiał się jednak mocno rozczarować. Mistrz Anglii rozbił Swansea na ich terenie, a po raz kolejny formą błysnął Robin van Persie. W drugiej kolejce na Old Trafford przyjechała Chelsea i był to pierwszy poważny test dla byłego szkoleniowca Evertonu. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, a bramkarze po obu stronach mieli spokojny wieczór. Warto odnotować, że cały mecz rozegrał Wayne Rooney, który mimo wcześniejszych spekulacji, raczej nie zmieni otoczenia.

Liverpool w poprzednim sezonie miał duże problemy z wygrywaniem spotkań z drużynami z górnej połówki tabeli. Nie inaczej było w potyczkach z Manchesterem United, z których podopieczni Rodgersa schodzili pokonani. Ostatni triumf The Reds nad Czerwonymi Diabłami to spotkanie z 28 stycznia minionego roku, gdy gole Aggera i nieobecnego już na Anfield Kuyta dały LFC awans do kolejnej rundy Pucharu Anglii. W lidze zaś Liverpool ostatni raz triumfował 6 marca 2011 roku, gdy tuż przed końcowym gwizdkiem drużyna dowodzona wówczas przez Kenny’ego Dalglisha prowadziła z odwiecznym rywalem 3:0. W doliczonym czasie gry honorową bramkę dla gości strzelił Javier Hernández.

Pierwszy gwizdek zaplanowany jest na 14:30 w niedzielę. Transmisję telewizyjną z meczu przeprowadzi Canal+ Sport, na LFC.pl będzie zaś prowadzona relacja live.

Przewidywane składy:

Liverpool FC: Mignolet – Johnson, Touré, Agger, José Enrique – Lucas, Gerrard, Henderson – Coutinho, Sturridge, Aspas.

Manchester United: De Gea – Jones, Vidić, Ferdinand, Evra – Valencia, Carrick, Cleverley, Welbeck – Rooney, van Persie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic