U-18 remisuje z Norwich
Bramka zdobyta głową przez Kevina Lokko na samym końcu spotkania oznaczała stratę dwóch punktów przez Liverpool U-18. Drużynie juniorów udało się jedynie zremisować w starciu z Norwich w Akademii.
Po objęciu prowadzenia tuż przed końcem pierwszej połowy, dzięki imponującej akcji indywidualnej Ryana Kenta, Liverpool oddał inicjatywę i pozwolił Jamiemu Eatonowi-Collinsowi oraz Cameronowi Normanowi na strzelenie dwóch bramek dla Norwich.
Daniel Trickett-Smith całkiem szybko wyrównał wynik, a Adam Phillips swoim potężnym, ponad 30 metrowym strzałem z wolnego wyprowadził drużynę na ponowne prowadzenie. The Reds byli już pewni zwycięstwa, jednak zwycięzcy FA Youth Cup ponownie wrócili do gry, wyrównując w końcowych minutach.
W pierwszym meczu u siebie pod wodzą nowego menadżera U-18, Neila Critchleya, młodzi piłkarze napierali na przeciwników już od samego początku spotkania, tak jakby chcieli udowodnić swoją wartość.
Szczególnie było to widać w pierwszych minutach, gdy Trickett-Smith dostał piękne podanie za plecami obrońców gości, po czym został ściągnięty do ziemi przez powracającego Michee’ego Efete’a na skraju pola karnego.
Napastnik otrzepał się szybko i podszedł do przyznanego mu wolnego; Trickett-Smith uderzył piłkę potężnie w mur, a obrońcy rywali zażegnali szybko zagrożenie, zanim piłkarze the Reds zdążyli doskoczyć do odbitej piłki.
Liverpool U-18 ewidentnie chciał zmiażdżyć rywala i pokazać swój potencjał nowemu menadżerowi. Kent popisał się świetną pracą nóg, znajdując sobie przestrzeń na oddanie strzału. Skrzydłowy zgarnął wolną piłkę 25 metrów przed bramką i minąwszy kilku przeciwników, uderzył piłkę niecelnie lewą nogą.
Harvey Hodd wziął przykład z Kenta i powtórzył osiągnięcie skrzydłowego Liverpoolu, tworząc pierwsze zagrożenie ze strony Kanarków. Hodd minął kilku zawodników the Reds i oddał strzał z ostrego kąta. Bramkarz Liverpoolu, Ryan Crump, spokojnie poradził sobie z tym uderzeniem.
Chwilę później, Aleksowi O’Hanlonowi prawie udało się zdobyć bramkę po dośrodkowaniu Phillipsa, jednak przelobowanie bramkarza Norwich, Liama Priestleya, nie wystarczyło, a piłkę ostatecznie z linii bramkowej wybił Lokko.
Było to tylko jedno z wielu groźnych dośrodkowań Phillipsa, które bezustannie wprowadzały chaos w szeregach obronnych rywali. Tuż przed końcem pierwszej połowy, wspaniałe dośrodkowanie Adama wykorzystał Trickett-Smith, który uderzył bez przyjęcia. Jednakże Priestley obronił ten strzał równie bohatersko.
Bezustanne próby the Reds nie stwarzały wystarczającego zagrożenia. Podczas gdy kibice powoli przygotowywali się już na przerwę, Kent otworzył nagle wynik spotkania.
16-latek wspaniale przedarł się w pole karne rywali, spokojnie przełożył sobie piłkę na lewą nogę i potężnie uderzył w dolny róg bramki, pozostawiając Priestleya bezradnie leżącego na ziemi. Tym samym, Ryan wyprowadził Liverpool na prowadzenie w pięknym stylu.
Norwich powróciło do gry z zapasem energii wraz z drugą odsłoną spotkania. Goście szybko rozgrywali piłkę na swojej połowie, zanim udało im się przerzucić ją do ustawionego wysoko Eatona-Collinsa, który sprytnie oszukał rezerwowego bramkarza the Reds, Andrew Firtha, który grał zamiast kontuzjowanego Crumpa, niskim strzałem przy bliższym słupku.
Frustracja the Reds po wyrównaniu przez piłkarzy gości sięgnęła zenitu w 60. minucie, gdy sędzia odgwizdał karnego dla Norwich za nieumyślne zagranie ręką przez Burge’a. Jeden z Kanarków uderzył prosto w ramię Nathana.
Kapitan Norwich, Norman, podszedł do jedenastki, którą spokojnie zamienił na bramkę dla gości.
The Reds stanowczo odpowiedzieli na te ataki i nie pozwolili Kanarkom długo cieszyć się z prowadzenia, wyrównując chwilę później, na 20 minut przed końcem spotkania. Wspaniałym opanowaniem wykazał się Critchley.
Długie, celne podanie Phillipsa dotarło do Tricketta-Smitha, który szybko umieścił piłkę w bramce. Świadom powracającego Nathana Foksa, napastnik fantastycznie obrócił się przed obrońcą i uderzył obok biegnącego Priestleya.
The Reds przejęli inicjatywę w spotkaniu, kompletnie odmieniając losy spotkania i szukając okazji na kolejne prowadzenie.
Zręczne zagrania O’Hanlona i Phillipsa uruchomiły Kenta, którego strzał na bramkę świetnie wybronił Priestley. Jednakże the Reds dalej naciskali na gości i ostatecznie zostali nagrodzeni, dzięki kolejnemu podaniu Phillipsa.
Skrzydłowy podszedł do wolnego 30 metrów od bramki po lewej stronie boiska i niesamowicie wkręcił piłkę w samo okienko.
Podczas gdy the Reds wyglądali już na całkiem pewnych 3 oczek, Lokko kompletnie zepsuł plany gospodarzom, strzelając bramkę z główki po dośrodkowaniu z wolnego w końcowych minutach dramatycznego meczu w Akademii.
Liverpool U-18: Crump (Firth 45'), Waldron (Williams), Hart, Cleary, Brewitt, Burke, O’Hanlon (Robles), Phillips, Trickett-Smith, Kent.
Komentarze (0)