Piękny gol Morgana w meczu rezerw
Adam Morgan zdobył fantastyczną bramkę lobem w meczu drużyny U-21, w którym The Reds pokonali w poniedziałek na Ewen Fields Manchester City 2:0 w ramach Barclays U-21 Premier League.
Idealny strzał napastnik i bramka Camerona Brannagana z drugiej połowy dały drużynie Alexa Inglethorpe’a zwycięstwo na stadionie Hyde FC. Rafael Páez, pozyskany niedawno z Realu Madryt, odnotował pewny występ w sercu obrony Liverpoolu, pomagając powstrzymać ofensywne zapędy City.
Początek spotkania nie przyniósł zbyt wielu okazji bramkowych, a obronę Liverpoolu pierwszy sprawdził Seko Fofana. Odbiór gospodarzy na połowie The Reds dał Fofanie okazję na bramkę sprzed pola karnego, jednak po jego błyskawicznej decyzji o strzale piłka dość znacznie minęła bramkę.
Chwilę później z podobnym skutkiem po rzucie rożnym głową uderzał Stephen Sama. Niedługo po tym Morgan zrewanżował się za rozregulowane celowniki swoich partnerów fantastycznym lobem z dystansu, który zmusił bezradnego Iana Lawlora do wyciągnięcia piłki z siatki.
Napastnik dostał piłkę tuż przy połowie boiska, po czym szybko się odwrócił i posłał perfekcyjną piłkę nad bramkarzem City, która zaskoczyła gospodarzy. Sama był blisko podwyższenia rezultatu pod koniec pierwszej połowy, jednak jego kolejna główka również nie trafiła w światło bramki. Wysoki obrońca znów wygrał walkę o piłkę, ale także tym razem przeniósł ją nad poprzeczką.
The Reds mogli zostać skarceni za niewykorzystane sytuacje tuż po wznowieniu gry, jednak strzał Davante Coleáa po rzucie rożnym trafił jego kolegę z drużyny, Shaya Faceya, po czym Liverpool błyskawicznie wybił piłkę z własnego pola karnego. City kontynuowało napór desperacko poszukując wyrównania, jednak za każdym razem rozbijali się o defensywę The Reds.
Dośrodkowanie z prawej strony boiska przeleciało wzdłuż bramki, akcję zamykał Sinan Bytyqi, jednak zawahał się przy oddawaniu strzału, co wykorzystał energetyczny Jordan Rossiter, blokując uderzenie. Gdy na zegarze zostało mniej niż 20 minut do końca, The Reds pogrążyli drużynę Patricka Vieiry po strzale Brannagana. Sama wykorzystał szybkość i siłę by minąć Bytyqiego i Adama Drury’ego, po czym dośrodkował w pole karne, gdzie pomocnik Liverpoolu wykończył akcję.
Liverpool zaprezentował się imponująco, nie dając City pola do popisu we własnej tercji boiska, wykorzystał swoje szanse i zasłużenie zdobył trzy punkty.
Skład Liverpoolu: Ward, Sama (c), Maguire, Páez, Jones, Roddan, McLaughlin, Rossiter, Morgan, Dunn (Bijev 54), Brannagan.
Wybrane zdjęcia z tego meczu:
Komentarze (2)
Tylko ciekawe gdzie nam się oryginał zapodział :)