Ball: Możemy czuć niedosyt
Tymczasowy menedżer Sunderlandu, Kevin Ball przekonuje, że mimo porażki jego drużyny z Liverpoolem 1:3 można było zauważyć kilka pozytywnych aspektów w grze Czarnych Kotów i z optymizmem patrzy w przyszłość.
Przyjezdni schodzili do szatni z dwubramkowym prowadzeniem. Sunderlandowi ciężko było się z tym pogodzić, bo miał też swoje okazje – chociażby uderzenie z rzutu wolnego Sebastiana Larssona, które trafiło w poprzeczkę – zanim Emanuele Giaccherini zdobył kontaktową bramkę w 52. minucie.
Następnie Czarne Koty starały się doprowadzić do wyrównania, ale ich próby kończyły się niepowodzeniem. Ostatecznie, nadzieje na punkt piłkarzom Sunderlandu odebrał Luis Suárez, który wykończył kontratak Liverpoolu i tym samym przypieczętował triumf The Reds.
– Rozmawialiśmy w przerwie i mogliście zobaczyć świetną reakcję drużyny w drugiej połowie – powiedział tymczasowy menedżer Sunderlandu, Kevin Ball, który zaliczył swój pierwszy mecz w Premier League w roli menedżera po zwolnieniu z tej funkcji Paolo Di Canio w zeszłym tygodniu.
– Walczyliśmy do ostatnich minut, postawiliśmy na atak, przez co rywale mieli okazję do kontrataku, co wykorzystali zdobywając bramkę na 1:3.
– Wielka szkoda, bo uważam że zawodnicy zagrali dzisiaj naprawdę niezły mecz i nie jest łatwo nam się pogodzić z tą porażką.
Daniel Sturridge zagrał piłkę ręką przy pierwszym golu, jednak Ball woli skoncentrować się na błędach defensywnych swojej drużyny, aniżeli na krytykowaniu sędziów.
– Piłka odbiła się od ręki Daniela, ale bardziej martwi mnie fakt, że miał on mnóstwo wolnego miejsca. Powinniśmy kryć lepiej i zapobiec temu zagrożeniu – skomentował Ball.
– Myślę, że wszyscy widzieliśmy dzisiaj ciężko pracującą drużynę, oddanie zawodników w trakcie meczu oraz kawał dobrego futbolu więc mamy prawo czuć lekki niedosyt z powodu końcowego wyniku – dodał Ball.
– Lee Cattermole powrócił na boisko i był doskonały, więc to dobrze rokuje na przyszłość – zakończył tymczasowy menedżer Sunderlandu, Kevin Ball.
Komentarze (1)