Rodgers: Najlepszy duet w lidze
Po pokazie umiejętności Daniela Sturridge’a i Luisa Suáreza Brendan Rodgers na pomeczowej konferencji dał do zrozumienia, że Anglik z Urugwajczykiem tworzą prawdopodobnie najlepszy duet napastników w Premier League.
We dwóch strzelili dziś wszystkie gole, zapewniając Liverpoolowi wygraną 3:1 nad Sunderlandem, przy czym Anglik miał udział w każdej zdobytej bramce.
– Naprawdę, nie wydaje mi się, by znalazł się ktoś lepszy od nich – wyznał Rodgers.
– Zmieniliśmy nieco ustawienie, co pozwoliło nam na swobodniejsze przemieszczanie się piłki między zawodnikami. Przed nami jednak nadal dużo pracy. Musimy też dostosować się do graczy, jakimi dysponujemy. Wspomniana wcześniej dwójka należy do najlepszych w kraju, wszyscy mogli się dziś o tym przekonać.
– Przy drugim golu Steven Gerrard popisał się zapierającym dech w piersiach podaniem, a Daniel zademonstrował znakomitą szybkość, siłę i panowanie nad piłką. Świetnie się zachował również przy odegraniu futbolówki do Luisa.
– Obaj będą jeszcze lepsi, widać, jak dobrze się rozumieją. Na treningach ciężko z nimi pracowaliśmy i dziś wyglądali naprawdę wspaniale. To dwa różne typy napastników, co sprawia, że obrońcy maja utrudnione zadanie. Jeden dysponuje wielką szybkością, siłą i znakomicie operuje obiema nogami. Drugi z kolei jest cały czas w ruchu i potrafi bardzo szybko zmienić pozycję, by ostatecznie znaleźć się w polu karnym. Obaj są bardzo dynamiczni.
– Długo ćwiczyli na treningach, nic nie było dziełem przypadku. Skłoniliśmy się ku taktyce 3-4-1-2. Czekając na powrót Luisa, pracowaliśmy nad tym ustawieniem. Nasi napastnicy tworzą bardzo zgrany duet.
– Widzieliśmy dziś, że chcą dla zespołu jak najlepiej. Napastnicy pragną zdobywać bramki. Po meczach są rozliczani z goli i asyst.
– Chcemy, by demonstrowali swoje indywidualne umiejętności, jednak żaden z nich nie jest ważniejszy od drużyny. Daniel strzelił jednego gola i przy dwóch asystował. Z kolei przy kontrataku Luis zagrał do Daniela i pobiegł w pole karne, by znów przejąć piłkę.
– Obaj mają apetyt na gole, ale ważniejsze jest, że kiedy jeden nie może strzelić, pomagają sobie wzajemnie. I dzisiaj tak właśnie było.
Dla Suáreza był to pierwszy ligowy mecz po powrocie z zawieszenia. Urugwajczyk wystąpił wcześniej w Capital One Cup.
– Luisa ciężko jest zaskoczyć lub wytrącić z równowagi. Ma niezwykłą mentalność, zawsze jest zdeterminowany i bardzo skupiony. Jego przybycie jest dla nas niczym nowy transfer. To świetna wiadomość dla zespołu i kibiców.
– Nasi fani zasługują, by móc oglądać zawodnika tego kalibru. On z kolei zasługuje, by grać, a nie przesiadywać na trybunach. Pracujemy ciężko, aby w tym sezonie rzeczywiście tak było.
– Miał indywidualne treningi, po czym wrócił do gry. Kiedy nie pracował na treningach, pozwoliłem mu pojechać na pewien czas do Urugwaju.
– On kocha piłkę nożną i wiedziałem, jak mocno bolało go, gdy nie mógł wybiec na murawę. Chciał jednak zostać i trenować. Zaliczył wiele dodatkowych zajęć, ćwiczył wykończenie akcji, kondycję.
– Zdawał sobie sprawę, że będzie mu zależało na dysponowaniu odpowiednią szybkością. Nikt dziś chyba nie powie, że Luis nie zaprezentował się dobrze pod tym względem. Należą się mu za to wyrazy uznania, ale nie można przy tym zapomnieć o naszych specjalistach od kondycji, którzy pomogli Luisowi.
Rodgers nie mógł zapomnieć o Sturridge’u, który w 24 meczach w barwach Liverpoolu zdobył aż 18 bramek.
– Daniel potrzebował okazji do wykazania się, musiał nabrać pewności siebie, tak jak każdy zawodnik.
– Kiedy grał w Chelsea, wchodził z ławki i musiał wpłynąć na mecz. Wydawało mu się, że jedynym sposobem jest zdobywanie goli.
– Bardzo dużo z nim pracowaliśmy. Charakteryzuje się dużą ruchliwością i zmiennością pozycji. Wie, że pozwolę mu rozbłysnąć.
– Każdy musi dostrzec, jak ciężko pracuje, jak mocno angażuje się w mecz. To znakomity zawodnik. Kiedy nie rozgrywa najlepszego meczu i tak jest dobry, jednak kiedy wszystko układa się po jego myśli, jest fenomenalny. To olbrzymi talent.
Dzisiejsze zwycięstwo pozwoliło podopiecznym Rodgersa na awans w tabeli na drugie miejsce.
– Dobrze radziliśmy sobie także w grze obronnej. Ograniczaliśmy Sunderlandowi strzały z dystansu, w polu karnym rzadko byliśmy w niebezpieczeństwie. Drużyna zasługuje na pochwałę.
– Jestem zachwycony osiągniętym rezultatem. W meczu z Manchesterem na Old Trafford również pokazaliśmy się z dobrej strony, jednak wróciliśmy z pustymi rękami.
– Kevin Ball doczekał się reakcji swoich podopiecznych. Choć trenuje ich od niedawna, można było dostrzec w nich skupienie i zaangażowanie.
– Cały czas musimy zachowywać czujność. Zagraliśmy dobrze w obronie, przeprowadzaliśmy niebezpieczne kontrataki. Cieszy nas to zwycięstwo.
Na sam koniec dziennikarze zapytali Rodgersa o odczucia po wygraniu przez zawodniczki Liverpoolu Women’s Super League.
– Od czasu przygotowań do sezonu śledzę ich poczynania, nasze zespoły nawet razem trenowały.
– Należą im się gratulacje. Od kiedy pamiętam, w lidze dominował Arsenal. Piłkarkom należą się wielkie słowa uznania. Mam nadzieję, że przed nimi miły wieczór i równie przyjemne najbliższe dni. To dla nich wspaniała sprawa – zakończył.
Komentarze (8)
W Tottenhamie dużo się nie strzela, mimo wszystko Soldado coś tam ma (karny to też gol :P)
W City pierwszy jest Aguero, a o drugie walczą Dzeko z Negredo (poki co Negredo wygrywa) a Jovetic na razie się nie liczy, ale niebawem na pewno zacznie.
w drugiej połowie tabeli są faktycznie nieźli napastnicy, ale słabo im idzie :P
Jeśli chodzi o duet to z naszym rywalizować może jedynie City, jednak musieliby ustabilizować konkretną dwójkę a nie zmieniać co chwilę ;) wiadomo że jak RVP zacznie grać zamiast płakać to z Roo mają co pokazać, ale jakoś w nich nie wierzę pod wodzą Moyesa :D
Wybronienie tej sytuacji sam na sam... magia! Takie interwencje są dla mnie na równi ze zdobywanymi bramkami.
Sturridge 18 bramek w bodajże 24 meczach które dla nas zagrał.
Myślę że przez pryzmat tego tak ich wychwala. Choć współpraca między nimi już w zeszłym sezonie fajnie działała.