S&S mogą stworzyć zabójczy duet
Nigdy nie wątpiłem w to, że Luis Suárez z marszu wpasuje się do drużyny po powrocie z zawieszenia. W minionych miesiącach rozegrał kilka meczów w reprezentacji Urugwaju, brał także udział w zamkniętych sparingach. To taki typ zawodnika, który na treningach zawsze daje z siebie wszystko.
Złą wiadomością dla obrońców Premier League, jest to, że im więcej będzie się ogrywał, tym będzie jeszcze lepszy.
Partnerstwo ze Sturridge’em, nazywane już przez niektórych SAS [Suárez and Sturridge, przyp. M.] – wygląda dobrze, jednak nadal potrzeba nad nim odrobiny pracy.
Kiedy jeden z zawodników zostaje z tyłu – zwykle Suárez, drugi powinien być przyklejony do ramienia ostatniego obrońcy. Na to przyjdzie czas. Powrót Luisa Suáreza powinien być dużym wsparciem w nadchodzących meczach.
Żółta gorączka Lucasa
W sobotę Lucas po raz pierwszy w sezonie będzie zmuszony opuścić mecz Premier League z powodu zawieszenia.
To bardzo rozczarowujące dla tego chłopaka, jednak niepokojące jest, że otrzymał aż pięć żółtych kartek w sześciu występach w tym sezonie.
Nie wszystko idzie jak należy, kiedy zostajesz zawieszony na początku października! Brendan Rodgers ma jednak remedium na ten weekend.
Jeżeli Joe Allen jest nadal kontuzjowany, Jordan Henderson z chęcią wykorzysta szansę ponownej gry w bardziej centralnej roli, a to da Martinowi Kelly’emu szansę na długo oczekiwany powrót do pierwszej drużyny. Wspaniale byłoby w końcu z powrotem oglądać go na boisku.
Brawa dla zawodniczek Liverpoolu
Chcę pogratulować zawodniczkom Liverpoolu za ich wspaniałe osiągnięcie i zdobycie tytuły mistrzowskiego w ten weekend.
Uważam, że wszyscy miłośnicy piłki nożnej z Merseyside – w tym także kibice Evertonu – powinni pogratulować im zwycięstwa.
Arsenal dominował przez bardzo długi czas, a zawodniczkom Liverpoolu udało się zadać mu cios nie tylko w imieniu klubu, ale także całego miasta.
Dodatkowo dokonały tego we wspaniałym stylu, z najlepszymi statystykami strzeleckimi w lidze.
W przyszłym sezonie zagrają w Lidze Mistrzów, teraz jednak jestem zachwycony ich obecnym osiągnięciem, tak samo jak i całe Merseyside, o czym jestem całkowicie przekonany.
Mignolet ma zbyt wiele pracy
Jedną ze statystyk, która niepokoi mnie w tym sezonie jest liczba interwencji Simona Mignoleta.
W zeszłym sezonie były takie momenty, że Pepe Reina niemal drzemał w bramce.
W obecnej kampanii Belg musi bronić znacznie więcej, niż inni bramkarze Premier League.
Na szczęście to bardzo, bardzo dobry golkiper i między innymi dzięki niemu straciliśmy tak niewiele bramek w tym sezonie.
Jednak zbyt często rywale byli w stanie oddać strzały z odległości 18 – 23 metrów, a Mignolet musiał wspinać się na wyżyny swoich umiejętności.
Także w ostatnią niedzielę pomógł drużynie, zachowując czujność, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. Wykonaliśmy osiem rzutów rożnych, a jednak wyglądaliśmy na zabezpieczonych. Teraz musimy się postarać o to samo na całym boisku.
John Aldridge
Komentarze (11)
Dobrze, że Rodgers zdaje sobie z tego sprawę i "coś" rusza w dobrym kierunku.
Tak jak w tytule ;] Dla ,,zabójczego'' duetu nazwa w sam raz ;d
Ale SAS również ma pochodzenie militarne.
Trochę nie rozumiem tutaj tego całego odnoszenia się do statystyk i niepokojenia tym faktem. Może zrozumiałbym gdyby Mignolet puszczał bramki jedna za drugą ,ale w tym przypadku naprawdę uważam takie dywagacje za zbędne . Bramkarz jest po to żeby bronić ,kropka . Może to ,że Pepe miał tak mało interwencji przyczyniło się do jego spadku formy? Cieszy mnie to że z każdym kolejnym meczem przekonuje się że mamy jednego z najlepszych bramkarzy w Premier League ,a może i w całej Europie.