Wywiad z kibicem Crystal Palace
Kibic Crystal Palace – Gordon Law z holmesdale.net – odpowiedział na pytania przed zbliżającym się spotkaniem z Liverpoolem. Law uważa, że the Reds są zdecydowanym faworytem tego meczu i sięgną po trzy punkty.
Jak oceniasz dotychczasowy sezon?
Dobrze rozpoczęliśmy rozgrywki. Zabrakło nam tylko szczęścia w czterech pierwszych spotkaniach. Mogliśmy w nich zdobyć więcej niż trzy punkty. Tottenham pokonał nas po rzucie karnym. Po tym spotkaniu nasz trener – Ian Holloway bardzo się zdenerwował. W meczu ze Stoke objęliśmy prowadzenie, ale zostaliśmy później ukarani za błędy w obronie. Później przyszło zwycięstwo z Sunderlandem. W potyczkach z Manchesterem United, Swansea i Southampton nie mieliśmy już nic do powiedzenia.
Co sądzisz od waszym trenerze?
Dzięki Ianowi Hollowayowi udało się przejść fazę play-off. Fani go uwielbiają. Przygotowując drużynę do startu Premier League musiał skompletować odpowiednią kadrę, która różni się od tej z poprzedniego sezonu. Szkoleniowiec troszczy się o klub. Kibice wierzą, że doświadczenie Hollowaya, które zyskał pracując z Blackpool, pomoże Crystal Palace w lidze angielskiej.
Jak według Ciebie będzie wyglądać mecz na Anfield?
Naszym planem, jak większości drużyn, będzie głęboka obrona. Będziemy liczyć na kontry. Nie możemy już popełniać głupich błędów w obronie.
Kogo ma się obawiać LFC?
Młodego napastnika – Dwighta Gayle’a. Wszyscy wierzymy, że będzie strzelać więcej. Obecnie na koncie ma jedno trafienie.
Jak pokonać Palace?
Liverpool musi grać swoje. Wtedy zdobędzie trzy punkty.
Czy lubisz odwiedzać Anfield?
Liverpool to fajne miasto z przyjaznymi ludźmi. Anfield Road jest jednak dla nas miejsce wielu złych wspomnień.
Który gracz według Ciebie powinien zasilić szeregi Crystal Palace?
Chciałbym, aby do mojego klubu powrócił Victor Moses.
Komentarze (1)
Liverpool musi grać swoje. Wtedy zdobędzie trzy punkty."
Prosta sprawa. Kadrowo jesteśmy o 2 klasy wyżej niż CP. Jak nie odwalimy żadnego cyrku i zagramy swoje to 3 pkt zostaną na Anfield i przynajmniej do jutra Premier League będzie miało nowego lidera.