Allen bierze przykład ze Sturridge’a
Iago Aspas przyznaje, że ciężko mu się odnaleźć w Liverpoolu. Napastnik ma problemy z dostosowaniem się do stylu gry w drużynie prowadzonej przez Brendana Rodgersa.
Hiszpan dołączył do klubu z Celty Vigo w czerwcu za prawie osiem milionów funtów. Nie zdobył bramki w żadnym z sześciu oficjalnych spotkań, które rozegrał w czerwonej koszulce.
Aspas w czterech spotkaniach wybiegł w podstawowej jedenastce. Teraz, po powrocie Luisa Suáreza z zawieszenia, może mieć problemy z przebiciem się na nowo.
– Ciężko mi pogodzić się z rolą rezerwowego. W ostatnich latach byłem podstawowym graczem – powiedział Aspas w wywiadzie dla Daily Mail – Gdy opuszczałem Hiszpanię, wiedziałem, że nie będzie łatwo. Teraz wygrywamy, jesteśmy na szczycie, więc powrót do drużyny może być tylko trudniejszy.
Sturridge, który zdobył gola w meczu Anglii z Czarnogórą, jest obecnie najlepszym strzelcem w lidze, a Suárez zdobył trzy gole od czasu swojego powrotu.
Ich trafienia były kluczowe w pięciu zwycięstwach klubu z Anfield, który zajmuje obecnie drugą pozycję w tabeli.
Aspas mimo to jest gotów podjąć wyzwanie i chce wrócić do jedenastki oraz ma zamiar zawitać do szeregów reprezentacji narodowej.
26-latek nigdy nie przywdział trykotu Hiszpanii. Wczoraj zaś piłkarz Swansea, Michu, zadebiutował w kadrze w wygranym meczu z Białorusią. Zdaniem napastnika Liverpoolu udało mu się to dzięki dobrej formie prezentowanej w lidze.
– Chcę dalej pracować, żeby móc grać dla Liverpoolu. Ta sytuacja mi nie odpowiada i chcę ją zmienić – dodał. – Ciężko mi teraz załapać się do kadry, bo nie gram za dużo, ale się nie martwię. Muszę się starać.
– Znam się z Michu i mu pogratulowałem. Powiedziałem, że ma dalej pracować, jeśli chce pozostać w Podczas swojej niedawnej przerwy wymuszonej kontuzją, pomocnik Liverpoolu Joe Allen nie musiał daleko szukać motywacji. Walijczyk został ograniczony do oglądania spotkań the Reds z trybun po urazie ścięgna udowego odniesionym w meczu przeciwko Notts County.
Napastnik Daniel Sturridge opuścił większość spotkań przedsezonowych z powodu kontuzji kostki, a mimo to strzelił dotychczas aż osiem goli w dziewięciu występach.
– Kiedy wypadasz z gry, zastanawiasz się, jak odniesiona kontuzja może wpłynąć na twoje występy, kiedy już wrócisz na boisko.
– Jednak gdy patrzysz na kogoś takiego jak Daniel Sturridge, możesz zauważyć, że wystarczy ciężko pracować, aby być pewnym swojej formy po powrocie.
– Podczas absencji widziałem wszystko z innej perspektywy i muszę stwierdzić, że wystartowaliśmy naprawdę dobrze. Oglądanie meczów z trybun było dla mnie świetną zabawą – czułem się jak kibic. Mam nadzieję, że wkrótce dołączę do zespołu.
Gdy Brendan Rodgers opuścił Swansea i został menedżerem Liverpoolu w czerwcu 2012 roku, ściągnięcie swojego byłego zawodnika zajęło północnoirlandzkiemu szkoleniowcowi sporo czasu. Boss zapewnił Allenowi regularne wsparcie w jego karierze na Anfield.
– On po prostu powiedział mi, abym był pewny siebie i ciężko pracował.
– Wtorek będzie wielkim dniem – nie mogę się doczekać powrotu do treningu. Kiedy jesteś kontuzjowany, zdajesz sobie sprawę, jak ważne są dla ciebie występy.
– Moim aktualnym celem jet powrót do treningów i składu meczowego. Ciężko pracuję, aby to osiągnąć.
– Zmiana była często używanym słowem w zeszłym roku, a ludzie mieli prawdopodobnie dość jego wysłuchiwania. Patrząc jednak na początek sezonu można stwierdzić, że było warto.
– Było wiele rzeczy do poprawy w ostatnim roku i tak naprawdę teraz zbieramy żniwa naszej ciężkiej pracy.
– Jestem pewien, że menedżer czuje się teraz lepiej. Z łatwością można zauważyć, że zespół odnosi z tego korzyści.
Pięć zwycięstw w siedmiu spotkaniach Premier League ulokowały drużynę Rodgersa na drugim miejscu w tabeli. Ten wynik Allen przypisuje się coraz lepszej atmosferze w szatni.
– Mamy tutaj wielkie osobowości i charaktery. Ludzie dużo mówią o sile ducha zespołu, a dla niektórych osób to nie ma znaczenia, jednak jako gracz lepiej znasz realia.
– Gdy wychodzisz na boisko kluczowym jest, żeby dać z siebie jak najwięcej. Musisz grać dla kibiców, klubu i drużyny.
– Ten rodzaj atmosfery sprawia, że stajemy się silni jako zespół.
Komentarze (0)