Rodgers o Gerrardzie i Newcastle
Ostatni tydzień był niezwykle udany dla Stevena Gerrarda. Boss Liverpoolu, Brendan Rodgers wypowiedział się w samych superlatywach o kapitanie Liverpoolu i reprezentacji Anglii. Rodgers mówił o nadzwyczajnym wpływie Stevena na klub oraz drużynę narodową.
33-letni zawodnik świetnym dryblingiem i wykończeniem ustalił końcowy wynik spotkania jego drużyny narodowej i przypieczętował awans reprezentacji Trzech Lwów na przyszłoroczny mundial, który odbędzie się w Brazylii.
– On jest nadzwyczajny. Wszyscy widzieliśmy jego świetny występ w meczu w trakcie tygodnia – powiedział Rodgers reporterom na dzisiejszej konferencji prasowej w Melwood.
– Ludzie często mówią o nim jak o świetnym kapitanie i liderze zespołu, ale niekiedy zapominają o najistotniejszym fakcie – że jest on wciąż graczem klasy światowej.
– Posiada ogromny talent. Jego ostatnie trafienie było typowym golem Gerrarda. Ruszył dynamicznie naprzód mijając przeciwników i kiedy wydawało się, że już nic z tej akcji nie będzie Steven dotknął piłkę i świetnie wykończył indywidualną akcję.
– Jest to coś czego byłem w pełni świadomy od momentu kiedy tutaj dołączyłem. Jest on najprawdopodobniej najlepszy piłkarzem z jakim miałem przyjemność pracować. Jakość, z jaką on gra, kiedy tempo spotkania jest wysokie to coś niesamowitego.
– Miałem już przyjemność pracować z zawodnikami klasy światowej w Chelsea oraz z kilkoma świetnymi technikami w Swansea.
– On jest nadzwyczajnym człowiekiem i kapitanem. Anglia ma wiele szczęścia, że ktoś taki jak Steven reprezentuje ich na boisku.
– Mówiłem już to wcześniej ale powtórzę raz jeszcze – on jest profesjonalistą w każdym calu. Przed nim wciąż jeszcze kilka dobrych lat gry na najwyższym poziomie.
– Zawsze myśli o innych. Jest świetnym przykładem dla zawodników. Kiedy Steven przemawia wszyscy gracze, zarówno ci starsi jak i ci młodsi uważnie słuchają.
– Darzą go ogromnym respektem. Nie podlega wątpliwości fakt, że dba on o całą grupę a nie tylko o siebie. Zarówno Liverpool jak i reprezentacja Anglii mają z niego wiele pożytku.
Sukces Anglików i wywalczenie przez nich kwalifikacji na przyszłoroczny mundial da Gerrardowi okazję reprezentowania swego kraju w najważniejszej piłkarskiej imprezie na świecie.
– Na meczach na tym poziomie nie ma wątpliwości, że był niebywały. Ma już przeszło 100 występów w kadrze narodowej – kontynuował menadżer.
– Nie ma znaczenia w jakim miejscu gra, reprezentowanie kraju znaczy dla niego bardzo wiele. Wiem z bliskiej pracy z nim, że jest niezwykle dumny z możliwości reprezentowania Anglii.
– Wydaje mi się, że on sobie zdaje sprawę z tego, że przyszłoroczny mundial może być jego ostatnim w karierze i jestem przekonany, że da z siebie wszystko. Na szczęście Anglia ma mocną ekipę i stać ich na osiągnięcie tam sukcesu.
– Zawsze byłem przekonany, że Anglicy mają technicznych i niezwykle utalentowanych graczy w swych szeregach, którzy pod względem taktycznym mogą grac na najwyższym poziomie.
Rodgers będzie mógł ponownie skorzystać z usług swoich zawodników po tym jak Joe Allen, Aly Cissokho oraz Glen Johnson wyleczyli swoje urazy i znajdą się wśród zawodników, którzy wyruszą do Newcastle na sobotnie spotkanie. Dodatkowo z zawieszenia powraca Lucas Leiva.
W poprzedzającym przerwę reprezentacyjną meczu z Crystal Palace wygranym przez the Reds 3:1, 40-letni menedżer przekonywał, że wciąż trzeba wiele poprawić w grze i to samo stwierdził dziś.
– Będziemy stawać się coraz lepsi i wspólnie będziemy dojrzewać. Premier League jest ligą niezwykle ciężką.
– Nie jestem typem menedżera, który zwraca uwagę tylko na wynik końcowy. Zwracam dużą uwagę na sposób w jaki gramy, jak operujemy piłką i jak się poruszamy na boisku. To zawsze było dla mnie istotne.
– Nie mogę jednakże zarzucić drużynie sposobu w jaki zdobywamy punkty. Pod tym względem byliśmy świetni od początku ligowej kampanii. To jest najbardziej wyrównana liga na świecie.
– To pokazuje jak wiele możemy jeszcze poprawić w naszej grze, kiedy po zwycięstwie 3:1 jestem nieco nieusatysfakcjonowany postawą zespołu.
– Nie mogę jednak zarzucić zawodnikom braku zaangażowania. Uczciwie pracują i przychodzą na treningi pełni energii chętni do trenowania z nadzieją na stawanie się jeszcze lepszymi.
– Mam tutaj świetną grupę, która myślę że będzie jeszcze lepsza. To jest coś co chcemy robić, poprawiać się z każdym dniem. Jeśli będziemy kontynuować ciężką pracę i zwyciężać kolejne spotkania wówczas rzecz jasna będzie szczęśliwy.
Ostatnia wyprawa the Reds na St. James’ Park, wcześniej tego roku była niezwykle udana. Świetna ofensywna gra spowodowała, że ekipa Rodgersa wracała na Merseyside ze zwycięstwem 6:0.
Rodgers przekonuje, że mimo iż to zwycięstwo miało miejsce niespełna 6 miesięcy temu nie będzie to miało żadnego wpływu na sobotnią potyczkę, która może spowodować, że the Reds przesuną się na szczyt tabeli.
– Nasza gra na St. James’ Park w ostatnim sezonie była taka jaką chcemy prezentować na co dzień. Zaliczyliśmy bardzo dobry start, szybko zdobyliśmy bramkę a później zdominowaliśmy rywala.
– Przetrwaliśmy ataki rywala z pierwszych 10 minut drugiej połowy a następnie zdobyliśmy trzecią bramkę. Mieliśmy kontrolę nad meczem. Nasza energia, poruszanie się oraz wykończenie były niesamowite tego dnia.
– Z całym szacunkiem, ale wydaje mi się że tamten mecze nie będzie miał żadnego znaczenia. Szykuje się niezwykle ciężkie spotkanie ale my jesteśmy pewni siebie i swoich umiejętności.
– To nie będzie łatwa przeprawa dla nas, ale nie możemy się doczekać tego spotkania. Najważniejsze będzie nasze podejście. Jesteśmy świadomi tego, że każdy mecz w tym sezonie jest dla nas jak finał pucharu.
– Będziemy bardzo zmotywowani. Wiemy, że nastroje w Newcastle są dobre po ich ostatnim triumfie w Walii z Cardiff.
– Granie dla nich na St. James’ nie jest łatwe. Czują oni presję 50 000 pełnych pasji kibiców, którzy oczekują od drużyny ofensywnej gry.
– Nasi gracze wiedzą, że kiedy grasz na tym poziomie to St. James’ jest typem stadionu na którym chcesz grac. Będzie świetna atmosfera i bardzo ciekawy mecz. Chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony i zainkasować komplet punktów.
Na konferencji został również poruszony temat zawodnika akademii Harry’ego Wilsona, który w wieku zaledwie 16 lat zadebiutował w reprezentacji Walii w zremisowanym 1:1 meczu z Belgią.
Rodgers zdementował pogłoski jakoby młody skrzydłowy był już gotowy do gry na poziomie Premier League. Jak zaznacza boss, młody gracz urodzony w Wrexham potrzebuje czasu i spokojnego rozwoju.
– To bardzo utalentowany młody zawodnik. Świetnie, że mamy go u siebie w klubie.
– Swego czasu odebrałem telefon od Iana Rusha, który stwierdził że ten młody chłopak radzi sobie naprawdę dobrze na treningu i że również Chris Coleman był bardzo zadowolony z postawy młodego Walijczyka. Świetnie się spisywał na treningach i dostał szansę gry w reprezentacji.
– Jest niezwykle utalentowanym młodym graczem. Wie, że jeśli będzie kontynuował swój rozwój dostanie szansę na występ w barwach Liverpoolu – zakończył na konferencji prasowej boss Liverpoolu, Brendan Rodgers.
Komentarze (0)