Zapowiedź meczu
Już jutro o 16.00 Liverpool będzie mieć szansę zapomnieć o rozczarowującym wyniku z zeszłego tygodnia, kiedy tylko zremisował z Newcastle United 2:2 pomimo gry z przewagą jednego zawodnika. Taki rezultat zepchnął Liverpool na trzecie miejsce w tabeli ligi angielskiej.
Drużyna z którą zmierzą się the Reds to West Bromwich Albion, która pod wodzą Steve’a Clarke’a zanotowała wyraźny wzrost formy. Brendan Rodgers określił ten zespół na ostatniej konferencji prasowej jako „dobrze zorganizowany, mający wielu świetnych piłkarzy”. Biorąc pod uwagę tę wypowiedź, drużynę Liverpoolu czeka kolejne dziewięćdziesiąt minut solidnego gryzienia trawy.
West Bromwich Albion zajmuje obecnie dwunaste miejsce w tabeli Premier League. Po wygranej z Manchesterem United wydawać się mogło, że to tylko jednorazowy zryw drużyny Steve’a Clarke’a. Piłkarze jednak udowodnili, że nie będą w tym sezonie chłopcami do bicia, a przeciwnicy, przeciwko którym będą występować, będą musieli zostawić sporo serca i sił na boisku, jeśli będą chcieli wyjść z tego pojedynku zwycięsko. Słowa te może potwierdzić fakt, że od ostatnich, pięciu ligowych meczów drużyna WBA nie zanotowała ani jednej porażki.
Ostatnie mecze WBA:
Stoke – WBA 0:0
WBA – Arsenal 1:1
Manchester United 1:2 WBA
WBA – Arsenal 1:2 (Puchar Ligi)
WBA – Sunderland 3:0
Liverpool natomiast po łatwych zwycięstwach z Sunderlandem oraz Crystal Palace przez czterdzieści pięć minut bezskutecznie próbował wyjść na prowadzenie w spotkaniu ze Newcastle United. Co więcej – momentami Sroki grały ze swoimi rywalami jak równy z równym.
Ostatnie mecze Liverpoolu:
Newcastle United – Liverpool 2:2
Liverpool – Crystal Palace 3:1
Sunderland – Liverpool 1:3
Manchester United 1:0 Liverpool (Puchar Ligi)
Liverpool – Southampton 0:1
Trener The Baggies jest pewny, że dwójka środkowych obrońców – Jonas Olsson i Gareth McAuley – będzie w stanie powstrzymać ataki Daniela Sturridge’a oraz Luisa Suáreza. Należy także nadmienić, że za zwycięstwem WBA przemawiają statystyki – z ostatnich dwóch meczów na Anfield zwycięsko wychodziła drużyna Clarke’a. Pomimo tak niekorzystnego zestawienia, fani Liverpoolu powinni ze spokojem czekać na sobotnie starcie – do drużyny the Reds wraca bowiem Joe Allen oraz Lucas Leiva. Wciąż niepewny jest powrót Philippe Coutinho. Po stronie gości zabraknie Zoltána Gery oraz Bena Fostera, który doznał kontuzji stopy.
Ciekawostki:
– sędzią meczu będzie Jon Moss, który najwięcej razy wskazał na jedenasty metr boiska. W tym sezonie zrobił to trzy razy;
– Jonas Olsson zanotował najwięcej skutecznych interwencji w obecnym sezonie (86).
Przed nami kolejne spotkanie z cyklu „must-win”. Miejmy nadzieję, że sobotnie popołudnie będzie doskonałą okazją na wzniesienie toastu za drużynę Brendana Rodgersa.
Komentarze (2)