Suárez o WBA i nowym ustawieniu
Jest zaledwie kilka drużyn w Barclays Premier League, przeciwko którym Luis Suárez jeszcze nie zdobył bramki. Już w Sobotę Urugwajczyk będzie miał okazję odhaczyć na swojej liście kolejny zespół – Liverpool zagra z West Bromwich Albion.
Jest 6 drużyn w Premier League, które nie straciły jeszcze bramki za sprawą Luisa Suáreza. Napastnik the Reds zdobył 54 bramki dla klubu, odkąd pojawił się na Anfield w styczniu 2011 roku kiedy zamienił Ajax na rzecz klubu z Merseyside.
Suárez jednak zapewnia, że dla niego najważniejsze są zwycięstwa drużyny i jedyne na czym się skupia to pomoc drużynie w zainkasowaniu 3 punktów a najbliższym spotkaniu kiedy na Anfield przyjedzie ekipa the Baggies. Goście tego spotkania, prowadzeni przez Steve’a Clarke’a zaliczyli bardzo solidny start obecnego sezonu.
– Nie sprawia mi to problemów ze snem. To nie jest dla mnie ważne – śmiał się 26 latek kiedy został zapytany co sądzi o tym, że jeszcze nie zdobył bramki z WBA.
– Zwycięstwa drużyny – to jest to co się dla mnie liczy najbardziej – odpowiedział Urugwajczyk.
Zdajemy sobie sprawę, że West Brom to dobra drużyna. Są mocni i prowadzi ich świetny menedżer. Steve Clarke zna większość piłkarzy z Liverpoolu. W poprzednim sezonie tutaj na Anfield z nimi przegraliśmy, zdajemy sobie jednak sprawę, że jeśli będziemy zwyciężać u siebie to będziemy zajmować lepszą pozycję.
Liverpool przystępuje do 9 kolejki jako 3 drużyna w tabeli, ze stratą zaledwie 2 oczek do lidera z Emirates. The Reds przegrali zaledwie jedno spotkanie z dotychczasowych 8.
Ta jedyne porażka miała miejsce na Anfield, kiedy Southampton dość niespodziewanie pokonało ekipę Brendana Rodgersa w ostatnim miesiącu. Suárez zaznacza, że niespodzianki w lidze są częścią tego sezonu.
– Wiemy, że mamy sporą szansę na osiągnięcie naszego celu jakim jest top4, ponieważ ten sezon Premier League obfituje w wiele niespodzianek. Nigdy nie wiesz co się stanie w danym meczu.
– City przegrało, United przegrało, Chelsea przegrała... jest ciężko. Kiedy zremisowaliśmy ostatni mecz przeciwko Newcastle, widzieliśmy że zmarnowaliśmy okazję ponieważ całą drugą połowę graliśmy z przewagą 1 zawodnika. Jednak teraz jedyne co mamy w głowach to spotkanie z West Bromich Albion.
Liverpool ostatnio coraz częściej gra formacją 3-5-2, a nie 4-3-3 tak jak miało to miejsce zazwyczaj.
Suárez twierdzi, że wcale mu to nie przeszkadza.
– Kiedy grasz w wyjściowym składzie, starasz się grac jak najlepiej. To bez znaczenia na jakieś pozycji występujesz.
– Menedżer powiedział, że będziemy grali 3 obrońcami, ponieważ mamy w składzie bardzo dobrych środkowych obrońców i ma ciężką decyzję do podjęcia kto ma grać. Jednak czy gramy 4-3-3, czy 3-5-2 jest dla mnie bez znaczenia.
Komentarze (0)