TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1966

Wymiana składu koniecznością?


Porażka na Emirates sprawiła, że wokół klubu z Anfield krąży jeszcze więcej pytań niż dotychczas. Najłatwiej wyrazić opinię, że drużyna Rodgersa przegrała z zespołem lepszym i widać ile brakuje Liverpoolowi do poziomu, który chce osiągnąć.

Wielu ludzi jest tego zdania i jest w tym trochę racji, ale osobiście uważam, że nie jest zawarty tutaj cały obraz rzeczywistości. Masa problemów Liverpoolu w tym meczu wynikało z winy piłkarzy, ale wiele z tych problemów da się (miejmy nadzieję) naprawić.

Rodgersa czeka tydzień pełen myślenia, bowiem musi podjąć kilka ciężkich decyzji.

Po pierwsze, czy dalej mamy grać trójką obrońców, szczególnie po powrocie Coutinho? Jeśli tak, to czy Daniel Agger wróci do tej trójki? Czy jeśli środek pola znowu wypada nie najlepiej, to czy Allen powinien dostać szansę? Czy warto przyspieszyć powrót kontuzjowanego José Enrique, czy mamy dalej się zadowalać Cissokho?

Odpowiedzi na wszystkie te pytania menadżer musi opracować samemu. Teraz jednak czeka nas mecz z tragicznie pozbawionym formy Fulham u siebie. Rodgers może nie zdecydować się na wylanie dziecka z kąpielą i postarać się o przywrócenie stabilizacji w zespole. Wypada pamiętać, że tydzień temu ta sama jedenastka (poza Flanaganem, który zastąpił Johnsona) zagrała najlepszy mecz w sezonie, a West Brom opuściło Anfield ze straconymi czterema bramkami.

Drużyna nadal zajmuje przyzwoitą pozycję i z każdym meczem coraz wyraźniej mówi się o miejscu w czołowej czwórce, więc Rodgers może nie czuć potrzeby przemeblowania całej jedenastki, tak jak większość fanów. Mógłby dać jednak kluczowym zawodnikom dzień wolnego, zwłaszcza z rywalem takim jak Fulham, żeby później nie potraktowali za wolne dnia, w którym gra się mecz, gdzie wymagane jest danie z siebie 120%. By Liverpool mógł myśleć o jakiejkolwiek zdobyczy na the Emirates musiałby nastąpić zbieg kilku okoliczności. Jak wiadomo, nie nastąpił.

Przede wszystkim, duet napastników musiałby zaiskrzyć, co zwykle się dzieje. A gdy już się stanie, to Liverpool może rozmontować każdą defensywę. W meczu z Kanonierami obydwaj zawodnicy zagrali grubo poniżej swoich możliwości. Gdy taka sytuacja się zdarza, to (włączając bardzo małe posiadanie piłki w ataku) odbija się ona niekorzystnie na rezultacie.

Potrzeba było też dobrego meczu Hendersona. To również się nie stało. O Lucasie i Gerrardzie nie wspominam, bo od nich wymaga się zdecydowanie więcej. Połączmy to wszystko z brakiem dwóch podstawowych bocznych obrońców, to mamy przegrany mecz. Mimo to jednak, gdyby pod bramką nie zabrakło zimnej krwi, to spotkanie mogłoby potoczyć się inaczej. Arsenal swoje sytuacje wykorzystał, Liverpool nie. Suárez trafił w słupek i w późnej fazie meczu nie wykorzystał stuprocentowej szansy, Henderson miał dwie okazje a Sturridge beznadziejnie główkował. Arsenal też zmarnował kilka dogodnych akcji, ale faktem pozostaje to, że Liverpool mógł cieszyć się z punktu, pomimo bardzo słabego występu.

Nie zmienia to faktu, że Rodgers musi zdecydować o tym co chce robić, by pójść naprzód. Trójka z tyłu to ciekawy wariant, nie powinien być skreślany, ale są też brak strzelanych goli we właściwych proporcjach i (wyłączając mecz z WBA) tragiczny środek pola. Przez długie okresy gry Arsenal wymieniał podania i nie było żadnego pressingu. Nie wiadomo, czy to kwestia taktyki, czy personalna, menadżer musi nad tym popracować, ale pomoc Liverpoolu przeciwko defensywnemu środkowi pola Arsenalu to walka nie do wygrania. Oni dysponowali pięcioma pomocnikami w środkowej strefie, którzy bardzo umiejętnie utrzymują się przy piłce i umieją nią operować. Momentami wyglądało to jak sesja treningowa, gdzie trójka z Liverpoolu przypominała dzieci ganiające za piłką w parku, podczas gdy Arsenal konstruował akcje.

W środkowej strefie Liverpool przegrywał, pomimo trzech obrońców, którzy stali naprzeciw jedynemu napastnikowi Arsenalu. Można kwestionować zdolność gry Lucasa i Gerrarda obok siebie, ale chyba nie byłoby fair osądzać ich po takim meczu? Zmiana na czterech obrońców w przerwie to była dobra decyzja, choć byłem zaskoczony, ze graliśmy linią w pomocy, nie diamentem. Teraz ciekawi mnie bardzo obrana taktyka po powrocie Coutinho, ale pewne jest, że nie ma żadnego oczywistego rozwiązania.

Po wczoraj ze zdwojoną siłą wróciła kwestia Aggera. Trójka w obronie nigdy nie wyglądała źle, ale liczby nie kłamią. Od czasu wypadnięcia wicekapitana, Liverpool nie zachował czystego konta i stracił siedem bramek w pięciu meczach ligowych. W pięciu meczach z Duńczykiem w składzie, Mignolet wyciągał piłkę trzy razy z siatki. Jeśli Agger ma wrócić, to te statystyki mogą posłużyć za uzasadnienie przed którymkolwiek z obrońców, który wypadnie ze składu.

Każda porażka boli, ale jeśli spojrzy się na nią z perspektywy nieemocjonalnej, to nie był to szokujący rezultat. Można powiedzieć, że po części oczekiwany. Liverpool był w stanie wygrać, ale szanse miał małe. Jeśli rozegrano by dziesięć meczów w tych samych składach, to dobrze by było, gdyby the Reds wygrali trzy razy. Jedna wygrana na the Emirates w dziesięciu meczach. Niech to wystarczy. Znacznie ważniejsze będzie spotkanie tych drużyn na Anfield.

Sezon Liverpoolu nie będzie oceniany przez pojedyncze mecze na the Emirates, Old Trafford, White Hart Lane, czy Stamford Bridge. Punkty z tych starć mogą być traktowane jako bonus, a dla zespołu Rodgersa priorytetem jest wygrywanie meczów, które powinni wygrać i pokonywanie bezpośrednich rywali na Anfield, w najgorszym wypadku nie przegrywanie z nimi. Jeśli to uda się zrealizować, to czołową czwórkę uda się osiągnąć, zwłaszcza jeśli dojdą punkty z trudniejszych meczów. Na the Emirates, w meczu z Arsenalem, drużynie, której daleko do miana niezwyciężonej, była szansa, ale nie udało się wykorzystać słabości w drużynie Wengera.

To frustrujące i rozczarowujące, ale nie zaskakujące. Trzeba teraz się otrzepać i wygrać z Fulham. Liczy się pozostanie na obranym przez siebie szlaku.

David Usher

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (17)

guzio112 03.11.2013 19:02 #
Takie moje obliczenia na szybko. Jest teorytycznie, 7 drużyn, z którymi ciężko o punkty(City, United Arsenal, Tottki, Everton, Chelsea, i rewelacja Southampton(przed sezonem dałbym Swansea).

Pozostaje 12 drużyn. Teorytycznie wygrana w każdym meczu z nimi daje 72 pkt. To jest już praktycznie poziom pierwszej czwórki.

A jest jeszcze 14 meczy z czołówką.

Tyle przed sezonem. Na razie w praktyce z tymi "słabszymi" zdobyliśmy na 7 meczy 17 pkt.
Z tymi lepszymi zdobyliśmy 3 na 9.

Idąc tym tokiem rozumowania mamy 17 na 21 pkt i 3 na 9. W pierwszych można zdobyć 72 pkt, w drugich 52.

Idąc dalej tą skutecznością(81% i 33%) zdobędziemy odpowiednio 58 pkt i 17 pkt, czyli 75 pkt. Czyli mamy top4

To tyle mojej chorej statystyki ;)
guzio112 03.11.2013 19:03 #
3 pkt na 9 możliwych*
pawel741 03.11.2013 19:13 #
Niestety rzeczywistość jest brutalna nie jestesmy tym miejscu co byśmy chcieli. Oczywiście jest o wiele lepiej niż rok lub dwa temu ale no właśnie ale...trzeba dokonać penych zmian i tą największą przykro jest to pisać jest Gerrard. Wiem, wiem penie dużo osób sie nie zgodzi ale no to wygląda że nasz kapitan jest bez formy i teraz pytanie czy to kwestia tej chwili czy już niestety wieku:(. Tak czy siak trzeba zobaczyć jak będzie wyglądał LFC na boisku bez niego np. w meczu z Fulham. Może właśnie tego mu potrzeba takiego spojrzenia z boku i małego uropu. Skład np. Mignolet- Kelly Skrtel Sakho Cissokho-Agger Allen Alberto Coutinho Suarez-Sturridge
Lucaas 03.11.2013 19:16 #
RedWarrior
A kto od rozbijania ataków ?
kulsky 03.11.2013 19:18 #
Lucaas
od rozbijania ataków? od tego jest pressing i DM, a Henderson potrafi tylko biegać jak poparzona kura. Niech wraca Suso, sciagnac alonso z Realu i by bylo dobrze. Lucas i Gerrard ława bez dwóch zdań, chociaż na jeden mecz, zobaczyc jak to sie sprawuje.
kulsky 03.11.2013 19:26 #
Poza tym nasz świetny taktyk sam siebie podsumował, dokonał dwóch zmian, gdzie nasz świetny tercet w środku pola grał piach przez 90 minut.
Szpieg 03.11.2013 19:38 #
Do tego Torresa oraz Garcię i mistrzostwo w kieszeni ;) Hah ! :P
mibaloo 03.11.2013 19:40 #
wiem że nic nowego nie powiem ale moim zdaniem to powinno wyglądać w ten sposób

mignolet
kelly agger skrtel sakho
allen
alberto/hendersonmoses
coutinho
sturridge suarez

4 obrońców i tylko jeden defensywny na ten mecz dałbym szansę allenowi a gerrard niech odpocznie alberto fajnie byłoby zobaczyć od początku ale jeżeli nie to za niego hendo bo wg mnie gra całkiem nieźle gdy porówna się go do gerrarda

nie pisałem o enrique i johnsonie bo nie wiadomo czy beda mogli grać

jeszcze jedna sprawa cissokho jest niestety bardzo słaby póki co i wątpie że powinien grać w pierwszym składzie

a jeszcze jedna rzecz szkoda że ostatnio nie widać sterlinga na miejscu brendana dawałabym mu w każdym meczu po 20 minut gry bo zawsze daje ten powiew świeżosci na połowie rywala


mam nadzieję że rodgers uwzględni to co napisałem hehehe

YNWA
mibaloo 03.11.2013 19:45 #
Z tym Alonso to już przesadzacie ktoś kiedy sobie zażartował a wy teraz się tym jaracie nic by nie wniósł pewnie już do składu zresztą pójdzie do USA bo tam dają kasę.
Żaden pomocnik nie jest potrzebny trzeba po prostu obecnym dać porządny opierdol i niech zaczną kur... zapierda.... bo to co grają od początku sezonu to jest komedia.
dexterliver 03.11.2013 19:45 #
nie chcę pisać swoich mądrości i jak ja bym zrobił, ale Rodgers musi pokazać jaja i zaryzykować - zdjąć Gerro lub Lucasa i dać szansę Allenowi, albo Hendersonowi zmienić pozycję na jedną z dwóch, o których wcześniej pisałem, bo wiadomo OP teraz zapewne będzie Cou. A może i nawet na środku postawić Allena i Hendo. Na pewno przydałoby się coś zmienić, przykre to jest, ale steven już nie gra jak kiedyś, a przynajmniej nie w tym meczu, nalezy coś z tym zrobić
Kauou500 03.11.2013 19:50 #
Ja czasami właśnie nie rozumiem decyzji Rodgers. Po co wystawiać kogoś takiego jak Lucas i Henderson razem? Obydwoje są bardziej DM'mi, bo w ataku są mizerni. Do tego cofnięty Gerrard i wychodzi nam jakbyśmy grali trzema defensywnymi pomocnikami... W taki sposób się nie wygra z aktualnie najlepszym środkiem pola w lidze
Antares86 03.11.2013 20:07 #
"Przyzwoita pozycje"?! Na poczatku sezonu modlilismy sie o top4, a teraz 3 miejsce w tabeli gdzie roznica bramek gdzieli nas od 2 (wiem, ze od 4 tez) to "przyzwoita pozycja"? Moze tak troche realizmu? Potrzebujemy LM, zeby sciagnac tych kilku klasowych zawodnikow, ktorych wszyscy mowia (slusznie), ze potrzebujemy, zeby walczyc o tytul. Czekamy juz troche, jeszcze odrobina cierpliwosci. A tak na marginesie mozemy psioczyc na Gerrarda ile chcemy, ale gra z nim wciaz jest jednym z glownych argumentow, dla ktorych gracze na ten moment przychodza grac dla LFC.
dannydt 03.11.2013 22:01 #
Rodgers dobrze widzi, że Gerrard gra totalny piach jednak posadzenie kogoś takiego na ławce to niesamowicie ciężka decyzja..
Molek 03.11.2013 22:40 #
dobrze ze nie wygralismy z Arsenalem bo im szybciej bedziemy stąpać po ziemi tym lepiej. w zeszłym sezonie mozna było wytypować kto zagra w meczu, kto zejdzie na zmianę itd duzo łatwiej mozna było przewidzieć losy spotkania.
Teraz dopiero się dzieje!! :-) A moze dopiero się będzie działo, oby tylko Rodgers miał do dyspozycji wszystkich zawodników bo co jak co, jedna kontuzja a moze mieć wpływ na połowę ustawienia. Glen?
Lyzwa7 04.11.2013 08:07 #
Już pisałem o meczu z Newcastle, że trzeba wymienić benitezowy trzon drużyny, który niczego nie wygrał, a jedynie wypadł z LM, zostawić jedynie Aggera, bo facet daje spokój z tyłu, nawet jeśli muli z kryciem to z nim tracimy dużo mniej bramek, a jesteśmy lepsi przy piłce, a to jest nam teraz bardzo, bardzo potrzebne.
Panie Rodgers Twój środek pola zagrał jeden dobry mecz, tylko dlatego, że rywal nie wystawił "10", która utrudniałaby rozegranie Lucasowi. Czas na reakcję i odważną decyzję. Na Fulham koniecznie Allen w składzie i żadnego gównianego 9-0-2
Arvedui 04.11.2013 12:52 #
Niestety zgadzam się z Usherem (:P)
losdamianos97 04.11.2013 19:22 #
Ludzie o czym wy mówicie, Gerrard jest podporą całego zespołu. Zgadzam się, że na razie czas Cissokho dobiegł końca, może trzeba dać sprawdzić się Allenowi, może pora na powrót Aggera, ale słabszy mecz nie wynikał z tego że Captain zagrał piach. Cały zespół nie miał swojego dnia od bramkarza do napastników. Wydaję mi się że Rodgers źle dobrał skład na mecz, ale nie mi oceniać jego pracę. Trzeba wziąć się w garść i pokazać charakter. Niedługo batalia z odwiecznym rywalem i tak naprawdę to będzie poważny sprawdzian.

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (6)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (3)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com