Jordan może zostać filarem zespołu
W najnowszej kolumnie „Talking Reds” felietonista klubowej strony, Simon Steers analizuje rozwój Jordana Hendersona i jego wpływ na drużynę Brendana Rodgersa.
W bieżącej kampanii Jordan Henderson stał się ważnym członkiem zespołu. Jego wszechstronność jest dla Brendana Rodgersa dużym atutem a Anglik miał już okazję zagrać na kilku różnych pozycjach. Chociaż pomogło to drużynie, równocześnie nie pozwoliło Hendersonowi na regularną grę na jego ulubionej pozycji środkowego pomocnika.
Zawsze odnosiłem wrażenie, że Jordan może rozwinąć się w gracza typu Franka Lamparda, pomocnika ze zdolnością do zdobywania bramek po wejściach z głębi pola.
Gdy grał on jako wysunięty, ofensywny pomocnik dochodził do bardzo dobrych sytuacji. Nie wykańcza jeszcze akcji na poziomie Lamparda, ale ma dopiero 23 lata i wciąż dużo czasu na dopracowanie tego elementu.
Zagrożenie w ataku
Henderson nie zawsze jest doceniany przez kibiców za pracę jaką wykonuje. W tym sezonie poświęcił swój naturalny instynkt, by dostarczyć potrzebnej w naszej linii pomocy mobilności i energii. Jordan jest naturalnym atletą i jest naszym najruchliwszym pomocnikiem. W konsekwencji w każdym meczu pokonuje niezliczoną ilość kilometrów.
Wziął on na siebie dodatkową porcję odpowiedzialności, stosuje mocny pressing na całym boisku. Okazja na zdobycie bramki taka, jaką miał w meczu z Arsenalem jest czymś, czego według mnie powinien szukać, by wskoczyć na wyższy poziom.
Świetnie odebrał piłkę w głębi pola i popędził z nią naprzód. Wybrał dobrą opcję, ale kiedy pojawiła się okazja strzelecka zawahał się i szansa przepadła.
Henderson jest najlepszy gdy kieruje się instynktem. Prawie zdobył bramkę w meczu z West Brom, gdy musiał zareagować natychmiast i strzelić z pierwszej piłki. W swoim pierwszym sezonie strzelił świetnego gola Boltonowi. Ma dobrą technikę, ale w tym konkretnym ułamku sekundy musi bardziej uwierzyć w siebie. Jeśli doda tę odrobinę skupienia do swojej gry i wykańczania akcji stanie się lepszym zawodnikiem.
Wzorem dla Hendersona może być Aaron Ramsey, który ma niesamowity sezon. Przez wielu fanów Arsenalu był już skreślony, ale kiedy teraz dostał w kilku meczach z rzędu szansę na swojej ulubionej pozycji, od razu ją wykorzystał. Jego forma strzelecka to coś co zrobiło różnicę w tym sezonie. Jest w podobnym wieku do Hendersona, to element, który Jordan powinien poprawić.
Wszechstronny pomocnik
Tradycyjny pomocnik operujący między jednym polem karnym a drugim to gatunek wymierający we współczesnej piłce, w której pomoc tworzą zazwyczaj bardziej wyspecjalizowani w swoich zadaniach zawodnicy. Ciągle jednak tacy gracze mogą być efektywni zarówno w obronie jak i w ataku.
Oczywistym wzorem dla młodych zawodników o tej charakterystyce, zwłaszcza w Liverpoolu, jest Steven Gerrard, prawdopodobnie najlepszy pomocnik „box-to-box” w historii. Dla Hendersona to wielka zaleta, móc się uczyć od Gerrarda, zwłaszcza jeśli chodzi o wykańczanie akcji.
Henderson nie jest tak wszechstronny jak Gerrard, ale jest bardzo, bardzo dobry w grze pressingiem a zakres jego podań cały czas ewoluuje. Dobrze gra z pierwszej piłki – raz jeszcze, dzięki dobremu instynktowi.
Henderson dzięki swojej wydolności jest w stanie zabezpieczyć duży obszar na boisku, więc może asekurować defensywnego pomocnika, nawet jeśli jego priorytetem jest przenoszenie ciężaru gry do przodu.
Choć nie jest tak agresywny w odbiorze jak Gerrard, jest bardzo dobry w „wyłuskiwaniu” piłki, podobnie do Lucasa.
W swojej idealnej jedenastce Rodgers chce mieć zawodników, którzy dobrze naciskają przeciwnika gdy ten ma piłkę i potrafią ją szybko odebrać. Henderson jest piłkarzem, który odnajduje się w takim stylu, ma zdolności i technikę by zaatakować z głębi pola i dochodzić do dobrych sytuacji strzeleckich.
Mentalność
Henderson, jak można oczekiwać po kapitanie reprezentacji Anglii do lat 21 jest opanowany, zarówno na boisku jak i poza nim. Ma dobre podejście a Brendan Rodgers regularnie podkreśla jego chęć do nauki. Jordan nie jest typem, który oszczędza się w meczu.
Mam wrażenie, że chce przejąć na siebie więcej odpowiedzialności w Liverpoolu. Ma naturalny instynkt przywódczy. Im bardziej będzie rósł jego wpływ na drużynę, tym większą będzie miał pewność siebie. Dzięki temu zamiast oglądać się na Suáreza i Sturridge’a w meczu z Arsenalem, mógłby zaufać własnym umiejętnościom i samemu pociągnąć grę Liverpoolu.
Przyszłość
Łatwo zapomnieć, że Henderson dopiero niedawno skończył 23 lata – wiek, w którym Frank Lampard dopiero zaczął dorastać po przenosinach do Chelsea. Aaron Ramsey jest rok młodszy, ale szybciej dostał od swojego menadżera szanse na rozwój poprzez regularną grę na swojej ulubionej pozycji.
Zespół Liverpoolu dojrzewa i oczekuję, że Henderson również dorośnie jako zawodnik. Potrzebuje on gry w środku pomocy zanim będziemy mogli oczekiwać od niego regularnej gry na bardzo wysokim poziomie.
Spodziewam się, że szczyt umiejętności osiągnie w wieku 25/26 lat, ale jeśli będzie kontynuował swój rozwój, może już teraz stanowić bardzo istotny element zespołu.
Układanka w środku pomocy wciąż jest daleka od ukończenia, ale dla Brendana Rodgersa Jordan Henderson może być jej kluczowym elementem przez długie lata.
Simon Steers
Komentarze (4)
William Hughes to byłby transfer na miarę Coutinho i Sturridge'a.