Jol o wizycie na Anfield
Martin Jol będzie miał już prawdopodobnie do dyspozycji Brede Hangelanda przy okazji jutrzejszej rywalizacji z Liverpoolem. Kapitan Fulham nie grał od momentu wyjazdowej glorii z Crystal Palace, kiedy musiał opuścić boisko jeszcze w trakcie meczu.
– Brede ma się dobrze – powiedział trener Fulham na konferencji prasowej.
– Trenował normalnie z zespołem, więc będziemy musieli mu się jeszcze uważnie przyjrzeć przed meczem i wtedy podejmiemy decyzję ze sztabem medycznym odnośnie jego ewentualnej gry z Liverpoolem.
Na Anfield z pewnością nie zagra Hugo Rodallega, którego kontuzja wykluczy z gry aż do Bożego Narodzenia.
– Hugo uszkodził mięsień przywodziciela w lewej nodze i będzie zmuszony pauzować przez 5-6 tygodni.
Na temat rywalizacji na Anfield przeciwko podopiecznym Brendana Rodgersa, Jol powiedział: – Wydali pieniądze na bardzo dobrych piłkarzy. Ponadto zatrzymali Luisa Suáreza, który moim zdaniem jest jednym z najlepszych zawodników na świecie. Współpracowałem z nim w Ajaksie i zawsze strzela mnóstwo bramek.
– Zostałby królem strzelców Premier League w poprzednim sezonie, gdyby nie został zawieszony.
– Daniel Sturridge także ma ogromny wpływ na grę ofensywną tego zespołu. Brendan ma jeszcze Philippe Coutinho, niezwykle utalentowanego pomocnika, który zapewne zagra od początku w meczu z nami.
– Pozmieniali swoją grę w defensywie i wciąż dobrze sobie tam radzą.
– Dobrze zaczęli sezon, co wpłynęło odpowiednio na ich pewność siebie. Ciężko jest mi powiedzieć, czy są zespołem, który będzie bił się o tytuł mistrzowski, ale na pewno są bardzo silną drużyną.
– Nie finiszowali w Top 4 od kilku sezonów i jestem przekonany, że w tym roku podejmą wreszcie wyzwanie.
– My postaramy się maksymalnie utrudnić im zadanie. Wiemy, że musimy zagrać bezbłędnie w obronie, dysponując szczelną linią defensywy.
– Chcielibyśmy powtórzyć rezultat sprzed 2 lat, kiedy wygraliśmy z nimi na Anfield 1:0 – podsumował menadżer Fulham.
Komentarze (0)