Dominacja do przerwy
Liverpool absolutnie dominuje przebieg wydarzeń na Anfield i spokojnie prowadzi 3:0 do przerwy z Fulham. Pierwsza bramka to samobój Amorebiety, zaś następnie na listę strzelców wpisali się Martin Skrtel i Luis Suarez, który miał udział także przy golu otwierającym wynik.
Komentarze (39)
Wyczuwam koniec świata, bo niedługo Hendo udowodni, że był wart tych 18mln :D
Środek dobrze, ale Londyńczycy jakichś twardych warunków nie stawiają, więc nie spinajcie się.
-Przykro mi ale Henderson, który nie potrafi biegać i jest słaby, gra zajebiście
- Wielka niespodzianka: nasza pomoc prezentuje się lepiej niż atak i obrona ! ( i robią to bez Lucasa, któremu Fulham dało dzisiaj wolne )
-Natomiast bez niespodzianki: Cissokho najgorszy na boisku- nie potrafi nikogo minąć i każde jego dośrodkowanie zatrzymuje się na 1szej przeszkodzie
Teraz liczę na wejście Allena i Sterlina :)
Nie wyczuwasz może ironii w jego słowach?
Nie wyczuwasz może ironii w jego słowach?
Bajka...Co nasi dziś graja to głowa mała:D
Grać w 10 i mieć taka przewagę....Cissokho nie licze...
Gerrard chyba obejrzał sobie mecz z Arsenalem i wyciągnął wnioski, Hendo ma motorek w dupie i jest wszędzie, Cou czaruje, Suarez strzela...Przydałoby się by Sturridge dziś coś ukłuł :D
Na moje jakby było 6 do zera Fulham nie miałoby powodów do narzekań:D
Nie rozumiem Ciebie, gramy pięknie to chyba mamy powód do dumy i nie powinno być słów typu : "To tylko Fulham"
Jak narazie Arsenal miażdży i grają chyba najlepiej w lidze. Oczekujesz mistrza i tego, że wszystkich zjedziemy z palcem z tyłu?
A i licze na grę Alberto, Allena i Sterlinga.