José o Steviem, kontuzji i Jordanie
Steven Gerrard zagrał w sobotę z Fulham tak dobrze, że jego kolega z drużyny, José Enrique, żartował, że pomocnik może grać w Liverpoolu do 50. roku życia.
Kapitan the Reds miał swój udział w każdym z czterech goli, które czerwoni strzelali na Anfield. The Cottagers zostało pogrążone zarówno przez stałe fragmenty, jak i z gry.
José Enrique określił występ Anglika jako „wspaniały”.
– Stevie zagrał genialnie. To ważne, bo jest naszym kapitanem – powiedział Hiszpan w wywiadzie dla Liverpool Echo.
– Teraz gra bardziej z tyłu. Gra do spółki z Lucasem na pozycji, do której nie jest zbytnio przyzwyczajony, ale widać, że ma w sobie jakość.
– Wystarczy spojrzeć na jego podania, dośrodkowania i rzuty wolne. W wieku 50 lat będzie bił je równie dobrze. Jest genialny.
– Po Arsenalu musieliśmy wygrać. Teraz znowu jesteśmy na drugim miejscu i mamy nadzieję, że uda nam się to utrzymać.
– Dobrze sobie radziliśmy w drugiej połowie. Wiedzieliśmy, że jeśli dostaną odrobinę wolnego miejsca to strzelą nam bramkę.
– Drugie połowy do tej pory nas rozczarowywały, ale w sobotę było lepiej. Mieliśmy kontrolę.
José Enrique jest zdeterminowany by powrócić do pełnej sprawności przed następną kolejką, bowiem the Reds zmierzą się z Evertonem, a potem czeka ich ciężki okres i siedem meczów w grudniu.
Hiszpan sam przyznał, że jeszcze nie jest w stu porcentach sprawny, ale chce wykorzystać najbliższą przerwę na mecze reprezentacji, by w pełni przejść rehabilitację.
– Dobrze jest wrócić na boisko, ale stać mnie na więcej. Długo nie grałem i nadal czuję się trochę sztywno – kontynuował obrońca.
– Teraz czeka nas przerwa i może uda mi się doprowadzić kolano do porządku. W święta czeka nas ciężki okres i bardzo dużo meczów. Chcę móc zagrać w jak największej części.
– Problemy się zaczęły w meczu z United. Wokół kolana pojawiły się siniaki i sprawiały mi wielki ból. Później wróciłem na treningi i sprawa się pogorszyła.
– Miesiąc później już grałem, ale nie trenowałem we właściwym wymiarze. To ciężka sprawa, gdy wypada się z formy.
– Po powrocie Aly’ego menadżer miał więcej graczy do dyspozycji, a ja mogłem odpocząć i doprowadzić się do porządku.
Jordan Henderson pozostaje jedynym graczem Liverpoolu, który wystąpił dotychczas w każdej minucie w Barclays Premier League.
23-latek asystował przy golu Suáreza w sobotę, który był wynikiem ciągłego pressingu i wspaniałego podania.
– Jordan pięknie podał Luisowi – powiedział José Enrique.
– Jordan ciężko pracuje i widać tego rezultaty. Imponuje wszystkim na treningach, dlatego gra.
– Jak każdy staje się lepszym graczem. Kiedy ma się obok takich zawodników, jak Gerrard, Suárez i Sturridge to trzeba grać coraz lepiej. Ze mną też tak się dzieje.
– Jordan nadal jest młody, nie można o tym zapomnieć. Gra jednak świetnie. Mam nadzieję, że dalej będzie stawiał sobie wysokie cele. Drużyna na tym tylko skorzysta.
Komentarze (2)
w zeszłym roku Gerro, teraz Hendo leci na rekord :P