LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1079

Przedwcześnie skreśliliśmy Gerrarda


Wygląda na to, że niektórzy zbyt szybko obwieścili śmierć środka pola Liverpoolu. Porażka z Arsenalem stała się pożywką dla wielu wyolbrzymionych teorii, w tym tej o rychłym końcu kariery Stevena Gerrarda. Tymczasem sobotni mecz na Anfield stał się areną dla wspaniałego popisu kapitana, który natychmiast uciszył wszystkich krytyków.

Bez wątpienia środek pola the Reds znajdował się pod lupą kibiców ze względu na tragiczny występ, który dał w wyjeździe na the Emirates w poprzedniej ligowej kolejce.

Brendan Rodgers był wystarczająco uczciwy, by przyznać, że Liverpool uległ Arsenalowi nie gdzie indziej, niż w formacji pomocy.

Trzeba przyznać, że tamten mecz był otrzeźwiającym i upokarzającym doświadczeniem, ale pomysłu, że trzeba z tego powodu przeprowadzić czystkę wprost nie dało się zrozumieć.

Sposób, w który pomocnicy the Reds złapali za kark drużynę Fulham i nie chcieli jej puścić przez okrągłe 90 minut, znalazł uznanie kibiców. Okazał się on odważną i idealną odpowiedzią na krytykę.

To właśnie ich bezustanna praca sprawiła, że rywal nie mógł się podnieść z kolan. Tymczasem na the Emirates pomocnicy Liverpoolu wyglądali na przemęczonych, nie potrafili złapać właściwego rytmu. Ostatnia sobota pokazała nam, że nadal są w stanie dokonywać szybkich, skutecznych odbiorów oraz nękać rywala w dosłownie każdej sytuacji.

Gdy tylko Fulham odparło jeden atak podopiecznych Rodgersa, the Reds odzyskiwali piłkę i ponownie ruszali na bramkę Maartena Stekelenburga. Co prawda czekają ich jeszcze trudniejsze zawody, ale dominujący występ okazał się niezwykle istotny dla każdego z pomocników Rodgersa.

Szczególnie imponował Gerrard, który pokazał swoją najlepszą formę. Kapitan miał udział przy wszystkich trafieniach swojego zespołu, kiedy został zmieniony kibice nagrodzili go w pełni zasłużoną owacją na stojąco. To właśnie Steven dyrygował orkiestrą dosłownie torturującą zespół Martina Jola, lecz nie zapominajmy o tym, ze swoim występem ustala także standardy dla kolegów.

Jordan Henderson zebrał mnóstwo gorzkich słów po porażce z Arsenalem, tym razem popisał się prawdopodobnie najlepszym meczem w koszulce Liverpoolu. Na końcu tygodnia, w którym uzyskał powołanie do kadry narodowej, 23-latek zanotował asystę przy golu Luisa Suáreza, a jego upór pozwolił Urugwajczykowi na zdobycie kolejnej bramki.

Lucas, przeplatający dobre występy fatalnymi, w meczu z Fulham okazał się solidny i odpowiedzialny, wykonał mnóstwo ważnej, acz niedocenianej pracy. Był często oskarżany o bojaźliwość, tymczasem jego siła okazała się wręcz imponująca.

A zmiennik Stevena Gerrarda, Joe Allen, deptał po piętach rywalowi aż do ostatniego gwizdka.

Jednak Liverpool nie będzie grał co tydzień z tak słabymi drużynami. Nie zdarzy się to już często w tym sezonie. Prawdziwy test w batalii o Ligę Mistrzów nadejdzie w meczach z zespołami mającymi ten sam cel. Liverpool zdał w pojedynku z Manchesterem United, ale potem oblał go ulegając Arsenalowi.

Przeciwko Fulham Gerrard udowodnił, że nadal jest w stanie samodzielnie decydować o losach meczu, ale jednocześnie rodzi się pytanie kto ma go w tym zastąpić, kiedy nie jest w swojej formie?

Na meczach wyjazdowych i w spotkaniach z drużynami opierającymi się na zdominowaniu posiadania piłki pomoc the Reds musi zakasać rękawy i ciężko pracować. Potrzebuje siły fizycznej i energii, by niweczyć zapędy sprytnych, niesamowitych technicznie zawodników Arsenalu, Chelsea oraz Manchesteru City.

Liverpool może wykorzystać w tych spotkaniach silną postawę pomocy (z kluczowym udziałem Gerrarda), aby móc szybko odzyskiwać piłkę, tak jak w sobotę. Nie musi to być ładne, ale niech będzie efektywne. Pomoc the Reds miewa się świetnie, ale nie pogardzi kolejną parą nóg do pracy.

Phil Kirkbride

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

mayro78 12.11.2013 06:57 #
Drużyna Arsenalu jest bardziej wymagającym przeciwnikiem niż Fulham. Szybciej operują piłką, posiadają więcej techniki i dynamiki. A poza tym mieliśmy w składzie Glena, który robił wiatr na skrzydle co dawało więcej miejsca w środku.
PiotrekLFC8Gerro 12.11.2013 07:45 #
Tak, ale zawsze jak Glen tam szlał to dziwnym trafem dostawał podanie od Gerrarda. Ten go kapitalnie tam uruchamiał z pominięciem pośrednika między nimi. Flanno raczej nie dało się tak uruchamiać (pamiętam jak raz Suarez próbował to nie dogonił piłki, choć ogólnie i tak zagrał przyzwoicie)
Lyzwa7 12.11.2013 08:11 #
"Liverpool może wykorzystać w tych spotkaniach silną postawę pomocy", tak może, tylko jest jeden mały, drobny szczególik.
Rywal atakuje agresywnym pressingiem i Lucas z Gerrardem nie wiedzą co jest cięte.
PiotrekLFC8Gerro 12.11.2013 09:50 #
W przypadku Chelsea czy City jakoś nie martwiłbym się o pressing... ostatnio nie potrafią na nikogo go założyć. Szkoda że dopiero na święta z nimi gramy, bo mają sporo czasu na złapanie formy.
Robert1966 12.11.2013 11:20 #
Jedna jaskolka wiosny nie czyni..a Fuham jest po prostu gorsze niz Arsenal.Tyle w tej sprawie.
PiotrekS 12.11.2013 11:37 #
No właśnie. Kiedy to my prowadzimy grę, dominujemy na boisku to wszystko jest cacy. Ale w przypadku kiedy musimy oddać inicjatywę rywalowi i nastawiać się na kontry to wtedy jest dupa zbita. Koniecznością jest sprowadzenie jakiegoś silnego murzyna do środka pola, a najlepiej dwóch. To jest takie oczywiste i mam nadzieję,że Rodgers ściągnie kogoś w styczniu.

Pozostałe aktualności

Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, skysports.com
Klopp: Mogą mnie skreślić z listy abonentów  (2)
04.05.2024 14:36, B9K, thetimes.co.uk
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (25)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com