Wykorzystać okazję

Liverpoolczycy otrzymali wyjątkową okazję. Zagramy tylko jedno spotkanie w środku tygodnia do świąt Bożego Narodzenia. Nie można bagatelizować tej szansy.

Zespół Rodgersa rozpoczął grać systemem 4-2-3-1, jednak boss odszedł od tej formacji.

W meczu z Fulham piłkarze byli ustawieni na kształt tradycyjnego 4-4-2, a odkąd Brendan przybył na Anfield nie uświadczyliśmy podobnej taktyki na murawie.

Chcę jednak, by zespół wykrystalizował swój jednolity styl gry, który będzie unikalnym wyznacznikiem pracy Rodgersa.

Lata temu nazywaliśmy podobną postawę „Liverpool Way”.

Patrząc przez pryzmat tego co definiuje kolektyw Rodgersa, niektórzy zawodnicy będą musieli przełknąć gorzką pigułkę.

Brendan udowodnił, że nie boi się podejmować odważnych decyzji.

Północnoirlandzki trener, wykorzystując swój sławetny notesik po meczu z Arsenalem wyjawił, że jest zadowolony z niektórych elementów gry po tym, powiedzmy sobie szczerze, średnio udanym pojedynku.

Mimo wszystko zmienił wiele przed konfrontacją z Fulham – chciał potrząsnąć zespołem.

Mając do rozegrania w tym roku zaledwie jedno spotkanie w środku tygodnia, Rodgers zaznaczył, że najważniejsze jest dla niego utrzymanie w dobrej kondycji swych podopiecznych. Musimy wykorzystać nadarzającą się okazję. I musimy przestać stale majstrować przy zespole.

Idealna pora na derby

Pierwszy raz od przeszło dekady Everton będzie nowym, zupełnie innym i równie ciekawym wyzwaniem dla swych lokalnych rywali prosto z tej samej dzielnicy Liverpoolu, a mianowicie z Merseyside.

221 derby Merseyside są już „tuż tuż”, a po wygranej 4:0 nad Fulham Czerwoni wkraczają w nie z wysoko podniesionym czołem.

Everton natomiast jest niepokonany na Goodison od 14 potyczek ligowych, jednak po objęciu zespołu przez Roberto Martíneza, the Toffees przeszli swoistą metamorfozę.

Pod rządami Davida Moysa wiedziałeś, że głównym atutem Evertonu była siła fizyczna i obecny trener Manchesteru United kładł na ten aspekt spory nacisk. Roberto Martínez odrzucił tę koncepcję.

W związku z tym, nowy styl Evertonu moim zdaniem będzie bardziej pasował liverpoolczykom i należy to wykorzystać bez żadnych skrupułów.