Gerrard zaszczycony osiągnięciem
Steven Gerrard przyznał, że jest zaszczycony faktem, iż podczas jutrzejszego meczu reprezentacji Anglii z Niemcami, zrówna się liczbą meczów w kadrze z Bobbym Moore’em.
Kapitan Liverpoolu zaliczy na Wembley swój 108. mecz w barwach Anglii, dzięki czemu dołączy on do legendarnego lidera zwycięskiej reprezentacji Trzech Lwów z 1966 roku. Gerrard i Moore od jutra będą razem na trzecim miejscu pod względem rozegranych spotkań.
Na przedmeczowej konferencji prasowej, Gerrard powiedział o swoim wyróżnieniu:
– Jestem bardzo dumny i trochę zakłopotany – mówimy tu przecież o zdobywcy pucharu świata, ikonie angielskiego futbolu i bohaterze narodowym.
– Zrównanie się z Bobbym Moore’em to dla mnie zaszczyt i wielkie osiągnięcie. Ja i cała moja rodzina jesteśmy bardzo dumni.
– Dla mnie najważniejszy jest jednak wynik jutrzejszego spotkania z Niemcami. Jeśli będzie pozytywny, wtedy przyjdzie czas na refleksje i miłe wspomnienia.
– Ilekroć gramy z Niemcami, chcę wygrać. Nie myślę o jutrzejszym meczu jak o rewanżu. Chcemy po prostu wygrać i poprawiać swoją grę tak, jak wychodziło nam w spotkaniach przeciwko Czarnogórze i Polsce.
– Niemcy mają wielu bardzo zdolnych młodych graczy, których grę chce się oglądać. Widziałem tych piłkarzy w meczach Ligi Mistrzów.
– Jeśli solidne treningi przyniosły skutek, nasi rywale mają po dwóch klasowych graczy na każdej pozycji.
Gerrard prawdopodobnie wybiegnie na boisko wraz z kolegą z klubu – Danielem Sturridge’em, który uporał się z kontuzją stopy i jest już gotowy do gry na pełnych obrotach.
Dziennikarze poprosili Stevena o ocenę napastnika. Gerrard podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat formy, ale i potencjału Sturridge’a:
– Zdziwiłem się, gdy Chelsea go puściła. Widziałem go w barwach londyńczyków i Manchesteru City, już wtedy bardzo podobała mi się jego gra.
– Teraz, gdy trenuję razem z nim, mogę śmiało powiedzieć, że jestem jego fanem. Daniel ma już warunki do tego, by udowodnić wszystkim, iż jest napastnikiem klasy światowej.
Komentarze (0)