Boss o kontuzjowanych
Brendan Rodgers potwierdził, że José Enrique prawdopodobnie przejdzie operację kolana. Menedżer Liverpoolu poinformował też dziennikarzy o sprawności pozostałych piłkarzy drużyny podczas konferencji prasowej przed meczem z Evertonem.
Hiszpan walczył z urazem kolana od samego początku kampanii ligowej i nie zaczął w wyjściowej jedenastce żadnego z czterech ostatnich meczów Liverpoolu w Barclays Premier League.
– Czekamy na wyjaśnienie sytuacji z jego kontuzją, ale wygląda na to, że nie obejdzie się bez drobnej operacji – powiedział menedżer reporterom w Melwood.
– To rozczarowujące, ponieważ opuścił sporo gry w ostatnich miesiącach i próbowaliśmy już różnych sposobów, żeby wrócił do pełnej sprawności. Wciąż jednak odczuwa ból.
– Ostatecznie potrzebna będzie operacja, a później okaże się, co dalej. Muszę poczekać, w dalszej części dnia mam spotkanie z naszym głównym lekarzem i wtedy dowiem się, na jak długo zabraknie José Enrique.
Rodgers został też zapytany o sprawność Daniela Sturridge'a, który rozegrał w tym tygodniu 90 minut w przegranym 0:1 meczu reprezentacji Anglii z Niemcami.
– Jak wiadomo, pojechał na zgrupowanie z kontuzją. Od trzech lub czterech tygodni miał stłuczoną nogę, z którą mimo wszystko grał. Po meczu z Fulham prawie nie uczestniczył w treningach.
– Ocenimy jego stan. Jest już z powrotem, razem z innymi piłkarzami, którzy grali w meczach reprezentacji. W ciągu najbliższych dni zobaczymy, jak się czuje.
Steven Gerrard również grał dla kadry narodowej, a Rodgers pochwalił 33-letniego piłkarza za jego niemalejącą formę i wytrzymałość.
– To bardzo proste. Jest prawdziwym zawodowcem – powiedział szkoleniowiec z Irlandii Północnej. – To człowiek, który bardzo dobrze zarządza swoim organizmem. Wie też, że ma tu na miejscu doskonałą kadrę medyczną, która mu w tym pomaga.
– Po prostu świetnie zarządza swoimi siłami. Zna swoje ciało. Wystarczy popatrzeć jak rzadko odnosił kontuzje w ciągu ostatnich 18 miesięcy, odkąd zaczęliśmy współpracę. Statystyki są bardzo dobre.
– W dużej mierze to zasługa jego samego i jego profesjonalizmu.
Obrońca Kolo Touré opuścił ostatnie spotkanie the Reds, wygrany przez drużynę 4:0 mecz z Fulham, ale Iworyjczyk wrócił do składu na sobotnie starcie na Goodison Park.
– Wrócił do treningów, nie ma problemu – powiedział boss.
Komentarze (1)