Henderson o derbach z Evertonem
Jordan Henderson jest zdeterminowany by kontynuować swoją dobrą passę derbowych spotkań z Evertonem, kiedy to w sobotę the Reds pojadą na Goodison zmierzyć się z rywalem zza miedzy. Henderson dołączył do klubu w czerwcu 2011 roku. Od tamtego czasu mierzył się z Evertonem pięć razy. Żadnego z tych spotkań Liverpool nie przegrał.
W pierwszym sezonie Jordana na Anfield, the Reds wygrali oba derbowa spotkania w Premier League i dołożyli do tego pamiętny triumf w półfinale Pucharu Anglii na Wembley.
Po tym, jak Liverpool zremisował dwukrotnie z Evertonem w poprzednim sezonie Henderson jest przekonany, że ekipę Brendana Rodgersa stać na zainkasowanie trzech punktów w sobotnim pojedynku.
– To zawsze wspaniałe uczucie grać w derbowym meczu. Wszystkie dotychczasowe spotkania z Evertonem wspominam bardzo dobrze i mam nadzieję, że tym razem również pójdzie po naszej myśli.
– Fani obu ekip tworzą niesamowitą atmosferę w trakcie tych derbów.
– Grałem w derbach kiedy byłem jeszcze zawodnikiem Sunderlandu. Atmosfera była porównywalną z tą, jaka panuje podczas derbów Merseyside.
– Nie da się ukryć, że będzie to wielki mecz. Nie mogę się doczekać tego spotkania na Goodison.
– Jedziemy tam będąc w dobrej dyspozycji. Chcemy kontynuować swoją formę sprzed przerwy na mecze reprezentacyjne.
– Mamy teraz kilka dni na treningi i przygotowanie odpowiedniej formy na sobotnie spotkanie.
Liverpool plasuje się na drugim miejscu w tabeli Premier League, co tylko potwierdza dobrą dyspozycję the Reds, jednak ich najbliższy rywal nie jest wcale daleko za nimi.
Ekipa Roberto Martíneza jest na szóstym miejscu. The Toffees nie przegrali meczu ligowego na Goodison Park od grudnia zeszłego roku. Wówczas Chelsea zwyciężyła tam 2:1.
Henderson zapewnia, że w Melwood panuje bardzo dobra atmosfera i wszyscy są pewni siebie przed derbowym pojedynkiem.
– Everton to świetna ekipa. Mają w swych szeregach kilku klasowych graczy – powiedział reprezentant Anglii.
– Radzą sobie póki co bardzo dobrze, pokonali kilka dobrych drużyn, między innymi wygrali z Chelsea u siebie.
– Mają bardzo dobry bilans spotkań na własnym stadionie. Świetnie pracują jako drużyna. Nie możemy pozwolić, żeby poczuli się zbyt pewnie na boisku.
– Musimy od początku narzucić swoje tempo gry i grać swoją piłkę.
– Nie możemy się doczekać tego meczu. Czujemy się silni i wiemy, że stać nas na zdobycie kompletu punktów. To byłby wielki krok naprzód, gdybyśmy tam zwyciężyli.
Na czas zdąży wrócić Luis Suárez, który wraz ze swoją reprezentacją grał w barażach do przyszłorocznego mundialu. Suárez grał przeciwko Evertonowi 4 razy, zdobył 3 bramki. Dwie na Goodison i jedną na Wembley.
W poprzednim spotkaniu na Goodison Park zdobył bramkę w ostatnich sekundach przy wyniku 2:2, która jednak został niesłusznie nieuznana.
Henderson jest przekonany, że przerwa reprezentacyjna nie wpłynie źle na formę graczy the Reds.
– Szczerze mówiąc, Suárez mógłby wrócić w sobotę rano i pojechać prosto na Goodison Park, żeby zagrać od pierwszych minut. I tak byłby gotów do gry na 100% – jest tak dobry – powiedział Henderson.
– Jestem pewien, że Luis będzie gotów na derby. Długie podróże to dla niego żaden problem. Wyśpi się w samolocie i będzie gotów na Everton.
Henderson wrócił do składu reprezentacji Anglii i zagrał w towarzyskich spotkaniach z Chile i Niemcami.
W obu pojedynkach wchodził z ławki, były to dla niego kolejno 6. i 7. występ w barwach narodowych. Henderson nie zdołał jednak pomóc swojej drużynie uniknąć dwóch porażek.
Henderson twierdzi, że te mecze to dla niego zdobywanie cennego doświadczenia. Młody Anglik dokona wszelkich starań, żeby w marcu, zostać powołanym przez Roya Hodgsona na mundial w Brazylii.
– Powrót do reprezentacji wiele dla mnie znaczy. Wspaniale było znów spotkać się z kolegami z kadry.
– Wynik oczywiście, że był rozczarowujący, ale osobiście cieszę się, że mogłem ponownie zasmakować piłki na poziomie reprezentacyjnym.
– W pierwszej połowie graliśmy naprawdę nieźle, jednak do szatni schodziliśmy z wynikiem 0:1. W drugiej połowie staraliśmy się odrobić straty, ale niestety nam się to nie udało.
– Mamy w kadrze kilku klasowych zawodników. Na początku meczu graliśmy bardzo dobrze. Musimy ciężko pracować przed zbliżającymi się mistrzostwami świata.
– Mam nadzieję, że jeśli będę ciężko pracował i polepszał swoją grę, znajdę się w kadrze na marcowy mecz z Danią.
– Najważniejsze dla mnie jest robienie postępów w Liverpoolu. Początek już w sobotę, w wielkim meczu przeciwko Evertonowi – zakończył Jordan Henderson.
Komentarze (0)