Pomeczowa wypowiedź Rodgersa
Brendan Rodgers zadeklarował, że nie wymieniłby lidera klasyfikacji strzelców Premier League na nikogo innego, po tym jak Luis Suárez w meczu z West Hamem powiększył swój dorobek bramkowy.
Samobójcze trafienie Guy Demela oraz bramka Mamadou Sakho dały Liverpoolowi prowadzenie 2:0, jednak goście zdobyli kontaktową bramką za sprawą samobójczego trafienia Martina Škrtela.
Po sobotniej kolejce Urugwajczyk ma 2 gole więcej na koncie w klasyfikacji strzelców od Sergio Agüero.
Rodgers został poproszony o porównanie tych dwóch świetnych zawodników z Ameryki Południowej.
- Uważam, że Agüero to znakomity zawodnik. Myślę jednak, że większość klubów na świecie chciałaby w swoim składzie Suáreza nie mniej niż Agüero.
- Byłem świadkiem dwóch pierwszych trafień Agüero w tej lidze. Byłem wówczas menedżerem Swansea. W debiucie zdobył dwie bramki, jest to piłkarz ze ścisłego topu.
- Jednak nie zamieniłbym Suáreza na nikogo innego. Mam przyjemność pracować z nim każdego dnia. To co on daje nam treningach i co daje drużynie jest bezcenne.
- Kiedy masz takiego gracza w drużynie, nie chcesz za nic w świecie go stracić. Panują między nami świetne relacje. Dla ludzi przyjemnością jest oglądanie go w akcji, również dla mnie, jako trenera.
- To naprawdę skromny człowiek. Wiele zostało o nim powiedziane i wiele rzeczy o nim pisano, ale to jest naprawdę dobry chłopak, który jest prawdziwym profesjonalistą. Jeśli chodzi o mentalność oraz umiejętności piłkarskie jest on na równi z najlepszymi piłkarzami na świecie. To wspaniały zawodnik.
- Mógł dzisiaj mieć jedną, czy dwie bramki więcej. Fajnie było zobaczyć go zdobywającego bramkę głową. To było wspaniałe dośrodkowanie od Glena Johnsona i świetne wykończenie akcji.
- Uważam, że nie da się teraz wystawić odpowiedniej ceny za niego i nie chciałbym tego robić. Jeśli patrzy się na jego grę i sposób w jaki gra widać, że naprawdę świetnie się czuje grając dla Liverpoolu.
- Na ten moment jest on jednym z najlepszych piłkarzy na świecie.
Pozostałe rezultaty Premier League ułożyły się korzystnie dla the Reds, którzy awansowali na drugą pozycję w Premier League. Wyprzedzili Chelsea, która straciła punkty na Britannia Stadium dzięki bramce w ostatnich minutach spotkania zdobytej przez wypożyczonego z Liverpoolu do Stoke, Oussamy Assaidiego.
Manchester City na St' Mary's Stadium również podzielił się punktami z inną czołową drużyną - z Southampton. Te rezultaty mogły zadowolić Brendana Rodgersa.
- Skupiamy się jedynie na naszym każdym kolejnym meczu. Przed nami ciężkie mecze, ale w tej lidze nie ma łatwych spotkań - odpowiedział Rodgers.
- Jesteśmy myślami już przy naszym następnym wyzwaniu. Te mecze, które przed nami, były dla nas ciężkie w ostatnim sezonie.
- Dzisiejszy dzień był dla nas udany. Inne rezultaty ułożyły się dla nas korzystnie. Wielkie słowa uznania dla kibiców, ponieważ odegrali dużą rolę w utrzymaniu naszej passy spotkań u siebie. Jesteśmy bezlitośni jeśli chodzi o zdobywanie bramek. Ich wsparcie jest dla nas nieocenione.
Zwycięstwo 4-1 nad ekipą Sama Allardyce'a sprawiło, że the Reds po raz pierwszy od 33 lat zdobyli 4 lub więcej bramki w 4 kolejnych meczach na Anfield.
- Kiedy Martin Škrtel niefortunnie wpakował piłkę do własnej bramki wkradło się trochę nerwowości wokół Anfield. Rodgers twierdzi, że jego drużyna wykazała się odpowiednią odpornością i kreatywnością i wierzy, że mogła zdobyć nawet więcej bramek.
- Jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwa. Było wiele elementów gry, którymi byłem zachwycony - powiedział boss the Reds.
- Jeśli spojrzysz na nasz ostatni mecz z West Hamem, w zeszłym sezonie, wówczas nie stworzyliśmy takiej ilości okazji do zdobycie bramki. A dzisiaj mieliśmy 32 sytuacje podbramkowe, mogliśmy spokojnie zdobyć dwa razy tyle bramek ile zdobyliśmy.
- Uważam, że gracze wyszli z odpowiednim zaangażowaniem od pierwszego gwizdka sędziego. Był taki moment, kiedy było 2:0, że mogliśmy zdobyć spokojnie kilka bramek. Straciliśmy wówczas niefortunnie bramkę, ale nasza odpowiedź na to była znakomita.
- Mieliśmy pełną kontrolę nad meczem, kolejny raz. Musieliśmy bronic się przed długimi wrzutkami w nasze pole karne i poradziliśmy sobie z tym doskonale.
- Nie jesteśmy idealni. Jesteśmy drużyną, która cały czas się polepsza i notuje stały progres. Oczywiście, jest niedosyt spowodowany straconą bramką, ale ja patrzę na pozytywy z tego meczu. Zdobywamy wiele bramek, a kiedy tutaj przychodziłem, był z tym problem.
- Chcemy stale się polepszać. To było bardzo dobre zwycięstwo przeciwko mocnej drużynie.
Rodgers został zapytany co sądzi o losowaniu grup na mundial, które sprawiło, że Steven Gerrard zagra przeciwko Luisowi Suárezowi.
- Luis się z tego śmiał. Obaj sobie z tego faktu żartowali i trochę się przekomarzali. Jest to bardzo ciekawa grupa, szykują się interesujące mecze - zakończył menedżer Liverpoolu.
Komentarze (3)