Capoue gotowy na spotkanie
Aktualny zawodnik Tottenhamu Hotspur, Étienne Capoue był łączony z transferem do Liverpoolu latem 2011 roku. Teraz przygotowuje się do wyjścia na niedzielne spotkanie przeciwko the Reds. Francuz będzie miał podczas tego meczu trudne zadanie, a mianowicie powstrzymać aktualnie najlepszego strzelca Premier League, Luisa Suáreza.
Francuski pomocnik, mogący również grać na obronie przez długie lata był łączony z klubem z Merseyside. Ostatecznie jednak Capoue zdecydował się zostać we Francji.
– Myślę, że to była dobra decyzja.
– Słyszałem o zainteresowaniu moją osobą angielskich klubów. Nie odszedłem jednak, ponieważ nie zgodził się na to właściciel, a poza tym nie byłem gotowy na grę w Premier League.
Tego roku, po uzgodnieniu warunków przejścia Francuza z Tuluzy do Cardiff City, szybko zareagował André Villas-Boas. Ostatecznie Capoue wylądował w Londynie i nie żałuje teraz swojej decyzji.
– To bardzo konkurencyjny i silny klub. Chcę dostać się do Ligi Mistrzów i mam tutaj zaufanie trenera.
Na przyjście 25-letniego pomocnika do Tottenhamu duży wpływ miała obecność w tym klubie dwóch innych Francuzów – Hugo Llorisa oraz Younèsa Kaboula.
– Zgadza się. Dużo dobrego mówili mi na temat klubu. Myślę, że potrzebowałem zmiany i gra Premier League była następnym krokiem. Im więcej grasz na wyższym poziomie, tym większą masz pewność siebie. Stałem się również bardziej dojrzały.
Capoue będzie potrzebował wszystkich tych cech w niedzielnym spotkaniu, aby zmierzyć się z Luisem Suárezem. Urugwajczyk strzelił w tym sezonie już 15 bramek. Na żarty, czy budzi się w nocy przez świadomość bliskiej rywalizacji z najlepszym strzelcem Premier League, Francuz odpowiada:
– Jest bardzo dobrym, wręcz niesamowitym graczem. Gra przeciwko niemu to świetna okazja na pokazanie swoich umiejętności.
Chociaż Capoue woli grać jako pomocnik, Francuz występował dotychczas w roli środkowego obrońcy ze względu na kontuzje Kaboula, Vlada Chiricheșa i Jana Vertonghena. Zawodnik Tottenhamu mówi, że w aklimatyzacji pomogła mu obecność w klubie wielu zawodników różnego pochodzenia.
– Fakt, że wielu zawodników w klubie pochodzi z różnych krajów i kontynentów bardzo dobrze wpływa na atmosferę w klubie.
– Na White Hart Lane jest unikalna atmosfera i właśnie tu stałem się wielkim fanem Premier League. Tutaj zakochałem się w futbolu.
– We Francji to nie to samo. Tu ludzie wydają się żyć piłką nożną. Klimat, mentalność, atmosfera na stadionach i duża rywalizacja między klubami – to wszystko daje mi nowy smak futbolu.
Liverpool rywalizuje w tym sezonie z Tottenhamem o czołową czwórkę i wydaje się, że kluczowy dla niedzielnego spotkania będzie pojedynek Suárez – Capoue. Francuz jest pewny powstrzymania Urugwajczyka, jednakże dodaje:
– Nie wiem jak to zrobię. Zobaczymy podczas meczu!
Komentarze (2)