Magiczna chwila dla Flanno
Cóż to był za moment dla Jona Flanagana w Londynie. Po celebracji bramki widać było, jak każdy się cieszył debiutanckim trafieniem młodego obrońcy w barwach Liverpoolu.
Wspaniale było go zobaczyć w tej sytuacji w polu karnym Tottenhamu, a jego wykończenie akcji było genialne.
Odkąd pojawił się na boku obrony w zeszłym miesiącu spisuje się doskonale.
Wydawało się, że przeciwko Aaronowi Lennonowi czeka go ciężka przeprawa, a on schował go sobie do tylnej kieszonki w spodniach.
Podobnie było w derbach, gdy dobrze poradził sobie z Kevinem Mirallasem.
Musimy stawiać na swoich wychowanków i jest nadzieja, że Flanagan zostanie następnym Jamiem Carragherem.
John Aldridge
Komentarze (4)
Ta bramka świetna. Przecież to było cholernie trudne tak to wykończyć. Super, że się na to odważył, bo równie dobrze mógł stchórzyć i strzelić słabiej, przez co pewnie by to zepsuł.
Mam marzenie odnośnie boków obrony, które może się ziści z czasem: chciałbym żebyśmy tam mieli 4-5 zawodników, wyłącznie wychowanków. Kelly, Flanagan, Robinson, McLaugin(!) i Smith. Jak już Johnson się skończy, Enrique nie uda się wszczepić mózgu a Cissokho wypędzimy z klubu to będzie na to szansa. Tak w 2-4 lata.
Ale ogólnie bardzo dobry występ CAŁEJ obrony LFC. Świetnie się asekurowali :)