Joe: Wiem, co to znaczy dla kibiców
Joe Allen nie miał jeszcze okazji grać na poziomie Ligi Mistrzów, ale doskonale zdaje sobie sprawę, co te rozgrywki oznaczają dla kibiców Liverpoolu. Tylko dwa zespoły na Starym Kontynencie mogą pochwalić się większą ilością Pucharów Europy w klubowych gablotach.
Fakty to jednak takie, że the Reds już od czterech lat mogą śledzić rozgrywki Champions League wyłącznie w telewizji.
Po świetnych 16 kolejkach w wykonaniu Liverpoolu w Premier League, drużyna Brendana Rodgersa jest na kursie pod nazwą „powrót do europejskiej elity”.
Walijski pomocnik z chęcią sprawdziłby swoje umiejętności w Lidze Mistrzów, mając pełną świadomość, co Champions League i słynne europejskie wieczory znaczą dla Kopites.
– Trudno nie spoglądać daleko w przyszłość, a nasze cele w klubie na ten sezon są jasno określone.
– Kilka ekip walczy o miejsca w pierwszej czwórce rozgrywek. Wszyscy zdajemy sobie doskonale sprawę, ile powrót do Champions League znaczyłby dla kibiców Liverpoolu, z uwagi na niesamowitą historię klubu w Europie.
– Między innymi do tego dąży każdy profesjonalny piłkarz. Liga Mistrzów jest szczytem klubowej piłki nożnej. To jedno z moich marzeń i mam nadzieję, że na koniec sezonu będę wyjątkowo bliski, by je w końcu zrealizować.
– W spotkaniu z Tottenhamem osiągnęliśmy fantastyczny rezultat. Zagrać wyjazdowe spotkaniem z zespołem kalibru Kogutów i zaliczyć tak efektowne zwycięstwo, to coś niesamowitego. Drużyna jest w świetnym nastroju i wszyscy nie mogą już doczekać się sobotniego meczu.
– Widać różnicę między naszą grą w tym, a poprzednim sezonie. Rok temu również zaliczaliśmy udane występy, notując dobre rezultaty, ale teraz nasza gra jest bardziej konsekwentna. Postawa drużyny i pozycja w lidze przed okresem świątecznym, jest dobrym prognostykiem na przyszłość.
– Nasza pewność siebie jest na bardzo wysokim poziomie. Notowaliśmy ostatnio wspaniałe wygrane na Anfield, strzelając przy tym mnóstwo bramek. Wiemy, że jeśli będziemy kontynuować taką grę na własnym terenie, przyjdą kolejne zwycięstwa.
Luis Suárez strzelił dwie bramki na White Hart Lane, dzięki czemu jeszcze bardziej zaznaczył swoją pozycję w klasyfikacji strzelców Premier League.
Allen opisał postawę swojego kolegi w tym sezonie, jako „wymarzoną”, dodając że zawodnicy czerpią inspirację z doskonałych występów Urugwajczyka.
– Mając takiego zawodnika w swoim składzie, jesteśmy zagrożeniem dla każdego rywala. Możemy kreować sytuacje bramkowe „z niczego”, co jest dodatkowym bonusem. Świetna postawa Luisa ma wpływ na całą drużynę.
– Jako napastnik, jest w stanie zrobić niemal wszystko. Oczywiście od snajpera wymaga się przede wszystkim bramek, ale potrafi też świetnie obsłużyć innych dobrym zagraniem.
– Widać, że gra sprawia mu ogromną przyjemność i stanowi wielką jakość dla Liverpoolu – podsumował Allen.
Komentarze (1)