Liverpool czeka na kolejne rozmowy
Liverpool ma przeprowadzić dalsze negocjacje z agentem Luisa Suáreza po tym, jak doszło do owocnych rozmów na temat nowego kontraktu dla napastnika – czytamy w czwartkowym „The Times”.
Pere Guardiola, na co dzień agent piłkarski, oraz Ian Ayre, pełniący funkcję dyrektora zarządzającego Liverpoolu, spotkali się we wtorek w Barcelonie. Udało im się poczynić pewne postępy i obaj uzgodnili, iż zobaczą się ponownie w najbliższym czasie, choć tym razem kolejna runda rozmów odbędzie się prawdopodobnie w Merseyside.
Liverpool żywi nadzieję, że Suárez zwiąże swoją najbliższą przyszłość z klubem pomimo dużego zainteresowania ze strony Realu Madryt i zamierza uczynić z napastnika Urugwaju najlepiej zarabiającego piłkarza w historii the Reds.
Rozejście się dróg między piłkarzem i klubem wydawało się nieuniknione po tym, jak Suárez próbował wymusić sprzedaż do Arsenalu jeszcze latem tego roku. Liverpool odczytuje jednak skłonność Guardioli do rozmów jako pozytywny sygnał wskazujący, że najlepszy strzelec Premier League może się dać przekonać do pozostania – choć na znacznie lepszych warunkach finansowych.
The Reds są gotowi wyłożyć na jego tygodniówkę ok. 200 tys. funtów, co stanowi dwukrotny wzrost pensji w porównaniu ze stanem obecnym. Były pomocnik Liverpoolu Dietmar Hamann uważa, że warunki potencjalnej umowy mogą się okazać nawet ważniejsze niż aspekt finansowy.
– Nie można dopuścić do powtórki sytuacji, jaka zdarzyła się minionego lata – powiedział Hamann dla talkSPORT. – Może zdarzyć się tak, że podpisze nową umowę, będzie zarabiać 200 tys. funtów tygodniowo, drużyna zajmie miejsce poza pierwszą czwórką i znów będziemy świadkami jego wybryków.
– Chcę, żeby został, ale trzeba sprawę postawić jasno. Musi rozumieć, co to znaczy zobowiązanie. Jeśli jest klauzula, która mówi, że może odejść za 60 czy 80 milionów funtów i ktoś tyle zapłaci, nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń. Nie można jednak dopuścić do sytuacji, jaka zdarzyła się w przeszłości.
Tony Barrett
Komentarze (5)