Brendan wierzy we Flanagana
Jon Flanagan ostatnimi występami zaskoczył wielu kibiców, skutecznie odpierając konkurencję ze strony Martina Kelly’ego i Aly’ego Cissokho. Forma Anglika nie jest jednak niespodzianką dla Brendana Rodgersa, który dostrzegł, że ma do czynienia z zawodnikiem niezwykle poważnie podchodzącym do swoich obowiązków.
Zanim Flanagan wystąpił w listopadowym meczu z Arsenalem, próżno było go szukać w składzie the Reds – jego ostatni występ przypadał na kwiecień 2012 przeciwko Blackburn Rovers.
Kiedy jednak kontuzji doznał José Enrique, wychowanek Liverpoolu dostrzegł dla siebie szansę i świetnie zaprezentował się w wyjazdowym starciu z Evertonem. Od tego czasu 20-latek zachowuje miejsce w składzie, a nawet zaczyna zdobywać bramki.
– Nie jestem zaskoczony jego dyspozycją. Obserwuję Jona na treningach już od 18 miesięcy i widzę czynione przez niego postępy. Od zawsze wiedziałem, że ma charakter. Razem z drużyną U-21 pojechał do Sewilli i San Sebastián po to, by po prostu grać.
– Od momentu dołączenia do drużyny cechuje się zaangażowaniem i według mnie wielu ludzi było zaskoczonych umiejętnościami, jakie zademonstrował.
– Bardzo rzadko traci piłkę, ma świetne pierwsze podanie, a będąc przy piłce nie boi się włączać do akcji. Zdobyta bramka z pewnością doda mu pewności siebie. Wystarczy spojrzeć na technikę strzału – każdy napastnik byłby z tego trafienia dumny. Jon posiada bardzo dobre umiejętności techniczne.
– Ostatnio miał okazję występować przeciwko wielu silnym zespołom i za każdym razem wychodził z tych pojedynków zwycięsko.
– Wykorzystuje otrzymaną szansę i dlatego będzie jeszcze lepszy. Powiedziałem mu, żeby do każdego spotkania pochodził ze świeżym nastawieniem – zakończył.
Komentarze (8)
Spodziewałem się przebłysku w jednym meczu i koniec, ale w każdym z dotychczasowych meczów grał b.dobrze a Jose wiadomo lepszy ale taki zmiennik to skarb