Joe o Suárezie, City, Chelsea i grze
Joe Allen nie krył rozradowania na wieść o podpisaniu nowego kontraktu przez Luisa Suáreza. Imponująca forma pomocnika i godne podziwu popisy Urugwajczyka zgrały się ze sobą w czasie, przez co napastnik poprawił swoją statystykę strzelonych bramek do 19 trafień w 12 meczach.
Suárez stał się pierwszym graczem w historii Barclays Premier League, który pokonał bramkarza rywali 10 razy w ciągu kalendarzowego miesiąca w chwili, w której pokonał bramkarza Cardiff City drugi raz w sobotę.
Allen jest zdania, że decyzja o złożeniu podpisu na umowie podniosła morale wszystkich związanych z klubem i kontrakt ten obrazuje przywiązanie Suáreza do zespołu.
– Luis daje z siebie wszystko przy każdej okazji. To pokazuje, że jest graczem światowej klasy – powiedział Allen w wywiadzie dla Liverpool Echo. – Strzela gole dla zabawy, również kreuje nasze akcje, dzięki czemu możemy „dobijać” przeciwników.
– Jego kontrakt dał nam wszystkim dodatkowy zastrzyk energii. Mamy nadzieję, że przytrzyma nas to do końca sezonu.
– Fakt, że związał swoją przyszłość z Liverpoolem to wspaniała wiadomość dla klubu i kibiców. Takie sygnały wysyła się, gdy chce się ściągnąć kogoś wielkiego.
– Sprawy potoczyły się bardzo szybko. To pokazuje, że Luis chce tu zostać.
Zwycięstwo 3:1 nad Cardiff na Anfield pozwoliło the Reds dostać się na szczyt tabeli. Miejsce to uda się utrzymać, jeśli Arsenal nie pokona dzisiaj Chelsea na Stamford Bridge.
Manchester City już oczekuje starcia na Etihad w Boxing Day, po czym the Reds ruszą na Stamford Bridge trzy dni później.
Drużyna Manuela Pellegriniego strzeliła 35 bramek u siebie w tym sezonie i jest wiceliderem w ligowej tabeli. Znajduje się punkt za Liverpoolem.
– Jesteśmy na pierwszym miejscu i jest to coś wspaniałego – powiedział Allen. – Być na najwyższej lokacie w okresie świątecznym to wielkie osiągnięcie.
– Teraz czekają nas dwa wielkie mecze. Po nich zobaczymy, gdzie tak naprawdę jesteśmy.
– Czeka nas wielkie wyzwanie, ale nie możemy się go doczekać – przyznał Allen. – Jesteśmy w dobrej formie, kroczymy po obranej ścieżce i nie możemy się doczekać wyjazdu na City.
– The Citizens znakomicie grają u siebie, Chelsea zresztą też, ale nic nie trwa wiecznie. Musimy być ambitni i spełnić postawione przed sobą cele.
– W szatni jest dobry nastrój i mamy pełno zdeterminowanych i głodnych gry piłkarzy, którzy chcą osiągać sukcesy.
– Patrząc na historię klubu, nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy walczyć o najwyższe cele.
– Plan wdrażany przez ostatnich kilka lat zakłada zbudowanie młodej drużyny, która będzie wspólnie rosła przez lata, będzie budowała swoje zdolności wspólnej gry i w końcu osiągnie oczekiwany rezultat. Są znaki, po których można uznać, że wszystko się realizuje.
Allen grał w ostatnich czterech meczach z rzędu dla the Reds od momentu swojego powrotu do zespołu po rozczarowujących derbach z Evertonem w listopadzie.
Walijczyk umiejętnie stanowi o sile środka pola wraz z Lucasem Leivą i Jordanem Hendersonem pod nieobecność kapitana, Stevena Gerrarda.
– Jestem wdzięczny za możliwość gry w trudnych meczach – powiedział Allen. – Cieszy też możliwość bycia w drużynie, która gra dobrze i osiąga dobre rezultaty. Czuję się podbudowany.
– Chodziło o zwycięstwo u siebie i zbudowanie odpowiedniego nastroju na następne dwa mecze. Udało się.
Komentarze (4)