Rodgers zadowolony ze Sterlinga
Brendan Rodgers jest przekonany, że Raheem Sterling ma szansę otrzymać powołanie na zbliżające się wielkimi krokami Mistrzostwa Świata. Warunkiem jest jednak utrzymanie świetnej formy, jaką prezentuje od pewnego czasu w Liverpoolu.
19-latek ostatnie pięć spotkań rozpoczął w wyjściowym składzie i trzykrotnie wpisał się na listę strzelców. Szczególnie dobre recenzje zebrał po spotkaniach z Tottenhamem (5:0) i Cardiff City (3:1).
Talent Sterlinga został dostrzeżony przez selekcjonera reprezentacji Anglii i młody pomocnik we wrześniu 2012 otrzymał powołanie do kadry, a w listopadowym spotkaniu ze Szwecją w końcu zadebiutował w drużynie Trzech Lwów. I choć znajdował się pod obserwacją Roya Hodgsona, kolejne mecze w koszulce Anglii rozgrywał w zespole U-21.
Zdaniem Rodgersa jego młody podopieczny zasługuje na uwagę przed wysyłaniem powołań na mundial.
– Ma wielką szansę wyjazdu na mistrzostwa. Grając w kadrze U-21 za każdym razem świetnie sobie radzi. Jordan Henderson sobotnim występem pokazał, jakich Anglików mamy w swoim składzie, również podobnych do Raheema. Myślę, że to odpowiednie miejsce dla młodych piłkarzy, by dorastać i rozwijać się. W przyszłości zarówno Anglia, jak i Liverpool czerpać będą z tego wiele korzyści.
Sterling od chwili podpisania kontraktu, zapewniającego mu tygodniową pensję w wysokości 35 tysięcy funtów, zaliczył spadek formy, musiał również uporządkować pozaboiskowe sprawy. Rodgers wierzy, że 19-latek skupił się w końcu na treningach, co razem ze zmianami taktycznymi pozytywnie wpłynęło na jego formę.
– Zawsze staram się działać w interesie piłkarzy. Na jego słabszą dyspozycję złożyło się wiele różnych czynników, jednakże ja jestem wobec zawodników uczciwy i potrafię ich docenić, jeśli tylko widzę na treningu ich zaangażowanie. Raheem pokazał, że znowu jest na właściwych torach. Wrócił na swój poziom, znów zaczął pokazywać swoją agresję w grze, nie boi się pojedynków. I co ważne, strzela gole.
– To ciekawe, gdyż zawsze wolał grać po lewej stronie. W drużynach młodzieżowych tam właśnie występował, jednak na treningach wszystkie jego bramki padały z prawej strony. Musimy nad tym aspektem popracować. To wciąż młodziutki piłkarz, ma 19 lat i z pewnością zdarzą mu się gorsze momenty. Nadal się uczy. W tak ważnym meczu, jakim było starcie z Tottenhamem, był niesamowity. Udowodnił, że jest w stanie grać na takim poziomie – zakończył.
Andy Hunter
Komentarze (1)