Wywiad z fanem Chelsea
Harry Edwards, fan Chelsea Londyn zapewnia nas, że dzisiejsza podróż na Stamford Bridge nie będzie dla Liverpoolu zwykłą wycieczką krajoznawczą. Oto co ma do powiedzenia o nadchodzącym meczu.
Jak oceniasz grę Chelsea w tym sezonie?
Myślę, że generalnie kibice są zadowoleni z pracy Mourinho, nawet jeśli zeszliśmy już z drogi, którą obraliśmy podczas jego pierwszego pobytu tutaj. Nie planujemy podboju Europy, bo mówiąc szczerze popełnił on kilka błędów personalnych i taktycznych. Sądzę jednak, że on próbuje połączyć swój ofensywny styl z fundamentem, który zostawił Di Matteo oraz taktycznym pragmatyzmem nabytym w poprzednim sezonie za sprawą Beniteza. Ogólnie wrażenie jest jednak takie, że nie jest aż tak bardzo źle. Nie gramy może szczególnie dobrze, ale ciągle jesteśmy w czołówce.
Czy mecze Chelsea i Liverpoolu nadal mają takie znaczenie jak za pierwszej kadencji Mourinho?
Te spotkania za czasów Mourinho i Beniteza były czymś wyjątkowym, szczególnie dla fanów, ponieważ myślę, że już drugich takich nie zobaczymy. Jednak te mecze zawsze były dla mnie czymś szczególnym. Myślę, że wtedy było więcej fanów niż mogłoby to się wydawać, którzy szanowali Beniteza nawet biorąc pod uwagę wydarzenia z ostatniego sezonu. Jednakże Mourinho zawsze był dla nas bohaterem i nie dzieje się nic co mogłoby to zmienić.
Jak zagra Jose w niedzielę i kogo powinniśmy się najbardziej obawiać?
Mourinho ma tendencję grania dość bezpiecznego futbolu przeciwko groźnym zespołom i należy mu się za to nagana. Nie będę więc zaskoczony oglądając Chelsea grającą ostrożnie z Liverpoolem, którego gra w mojej ocenie wygląda znacznie płynniej niż nasza. Wyobrażam sobie wielką frustrację kluczowych zawodników Liverpoolu nie mogących zbudować akcji ofensywnej. Hazard jest zdecydowanie zawodnikiem, którym najbardziej może martwić się wasza defensywa, jest naszym najgroźniejszym graczem. Lampard również zdobywa ciągle sporo goli, więcej niż nasi nieszczęśni napastnicy i jest kluczem każdej naszej akcji pomimo jego wieku.
Którego gracza Liverpoolu wolałbyś widzieć w niedzielę w niebieskiej koszulce?
Sądzę, że nie ma na świecie zespołu, który nie polepszyłby swojej gry mając do dyspozycji Suareza, ale pomijając tę oczywistość, to ja od zawsze byłem fanem Lucasa. Dobrze też widzieć młodych graczy jak Flanagan dostających szansę gry, to coś co rzadko możemy zobaczyć w Chelsea.
Najlepsze wspomnienie z meczów Chelsea i Liverpoolu?
Moim najlepszym wspomnieniem jest prawdopodobnie remis 4:4 na Stamford Bridge w Lidzie Mistrzów w 2009 roku, ponieważ nie mogę przypomnieć sobie innego meczu, w którym miałbym takie zmiany nastroju. Dzięki Bogu przeszliśmy jednak do półfinału.
A czego wolałbyś nie pamiętać?
Oczywiście są pewne gole, które w rzeczywistości nie padły... ale nie ma sensu już tego rozpamiętywać. Liverpoolu zagrał potem wspaniały finał, tak jak my później w Monachium, więc chciałbym wspomnieć inny mecz, który powinien być bardziej zapomniany - przegrana 2:1 z Liverpoolu w półfinale FA Cup w 2006 roku.
Jaki wynik przewidujesz?
Myślę, że będzie remis 1:1.
Komentarze (3)
Co do meczu - strzelam, że Chelsea wjedzie autokarem na stadion, ale nawet on nie przykryje przecież całej bramki :] Czuję, że wymęczymy te 1:0.
Poprawiasz innych a sam nie wiesz co piszesz... Na chwilę obecną jeśli wygramy to wskoczymy na 3 miejsce, nie na drugie.