Lucas: Liczy się tylko zwycięstwo
Lucas Leiva nie ma wątpliwości, że jeśli piłkarze Liverpoolu pragną pozostać w walce o czołową czwórkę, takie mecze jak dzisiejszy z Hull City muszą kończyć się ich zwycięstwem. The Reds będą chcieli się zrewanżować za grudniową porażkę 1:3 na stadionie Tygrysów.
Wielki atut dla Liverpoolu stanowi seria sześciu kolejnych wygranych na Anfield. Po dwóch ciężkich wyjazdowych spotkaniach z Manchesterem City i Chelsea, zakończonych zwycięstwami rywali, Czerwoni muszą zrobić wszystko, by utrzymać u siebie zwycięską passę.
- Jeśli chcemy znaleźć się w Top 4, musimy takie mecze wygrywać - powiedział o meczu z Hull brazylijski pomocnik.
- Na pewno będzie to świetna okazja na odniesienie zwycięstwa, tym bardziej że przegraliśmy z nimi na wyjeździe. Najważniejsze jest, by zdobyć trzy punkty i wspiąć się w górę tabeli.
- Anfield staje się dla przyjezdnych trudnym terenem. W ostatnich latach nie wyglądało to dobrze, jednak przywracamy temu stadionowi to, z czego słynął. Cieszy nas styl, w jaki rozgrywamy tu mecze i pokonujemy rywali. Oby w pierwszym dniu roku udało nam się to kontynuować.
W związku z kontuzją Stevena Gerrarda, Brazylijczyk znajdował się w wyjściowej jedenastce w ostatnich czterech spotkaniach, grając w linii pomocy u boku Joe Allena i Jordana Hendersona. Lucas nie zamierza oddawać swego miejsca i deklaruje, że jest w pełni zdrów i gotów do gry.
- Nie znalezienie się w składzie na kilka spotkań nie oznacza od razu, że straciło się miejsce. Tak to już jest - mamy mocny zespół i trzeba walczyć o swoje. Staram się cieszyć z danej mi szansy i dobrze ją wykorzystać, potem zobaczymy, jak się sprawy potoczą.
- Jestem gotowy w 100 procentach, czuję się znakomicie. Uważam, że do tej pory sezon był dla mnie udany, jestem zadowolony z tego, jak gram.
- Oczywiście celem wszystkich jest ciągły rozwój i w moim przypadku nie jest inaczej - stale pragnę stawać się lepszym piłkarzem. Ale naprawdę jestem zadowolony ze swojej formy.
Komentarze (2)